Berlin: Ekstremiści lewicowi przyznają się do sabotażu dostawców Tesli

Zaktualizowano 27 lutego 2025 - 01:38 Czas czytania: 1 min.
Podpalenia w Berlinie-Marzahn: Ekstremiści przyznają się do aktów sabotażu wymierzonych w dostawców Tesli. Sprawcy chcą uderzyć w Megafactory w Grünheide.
Po podpaleniach placów budowy i linii sygnałowych w Berlinie-Marzahn, odpowiedzialność za ataki wzięli na siebie ekstremiści lewicowi. Na platformie internetowej Indymedia opublikowano list z wyznaniem, w którym autorzy wyjaśniają, że działali w ramach protestu przeciwko fabryce Tesli w pobliskim Brandenburgu.
W tekście napisano, że w nocy z wtorku na wtorek celowo podpalono dźwigi budowlane i szyby kablowe. Wśród celów znalazła się firma budowlana rzekomo współpracująca z Teslą , a także Deutsche Bahn , która chce wybudować nową stację towarową w pobliżu fabryki Tesli.
Policja potwierdziła, że list z przyznaniem się do winy był znany i obecnie jest przedmiotem dochodzenia - powiedziała rzeczniczka. Już we wtorek policja zgłosiła kilka pożarów i stwierdziła, że przypuszczalnie były to podpalenia dokonane przez ekstremistów.
Ataki spowodowały znaczne utrudnienia w ruchu kolejowym. Ruch pasażerski i towarowy na duże odległości został tymczasowo wstrzymany. Jednak pożary zostały ugaszone.
Z listu z wyznaniem wynika, że dwa dźwigi budowlane w Berlinie-Marzahn zostały unieruchomione w wyniku podpaleń. Ponadto sprawcy celowo chcieli spowodować zakłócenia w sygnalizacji świetlnej i opóźnienia w ruchu towarowym, w szczególności w transporcie do pobliskich cementowni.
t-online