Chińscy żołnierze pokojowi na Ukrainie? Rosja reaguje na doniesienia

Rozmieszczenie europejskich wojsk pokojowych na Ukrainie jest już przedmiotem dyskusji. A co z chińskimi wojskami? Głos zabrał rzecznik prezydenta Rosji.
Rzecznik prezydenta Rosji skomentował doniesienia, że Rosja rozważa wysłanie chińskich sił pokojowych „po swojej stronie” na Ukrainę w przypadku zawieszenia broni. Dziennik „The Economist” informował już wcześniej o propozycji urzędników administracji Donalda Trumpa w USA, którzy w przypadku osiągnięcia porozumienia w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie zamierzają wysłać nie tylko europejskie siły pokojowe.
Na pytanie dziennikarza, czy w Rosji odbywają się takie rozmowy, rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow odpowiedział po prostu: „nie”. Wcześniej rzecznik chińskiego MSZ Guo Jiakun powiedział również: „Nie komentujemy kwestii związanych z hipotetycznymi sytuacjami”, odnosząc się do możliwości wysłania chińskiej misji pokojowej na Ukrainę.
Według raportu „The Economist” amerykańscy urzędnicy proponują zaangażowanie krajów pozaeuropejskich, takich jak Brazylia czy Chiny, których siły pokojowe „pełniłyby rolę bufora wzdłuż linii zawieszenia broni”. Według tygodnika wiceprezydent Trumpa JD Vance przekazał rządom krajów europejskich, że jego zdaniem czysto europejskie siły pokojowe będą mniej skuteczne w zapobieganiu wznowieniu wojny przez Rosję.
Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas swojej wizyty w Białym Domu na początku tego tygodnia obiecał wysłanie europejskich sił pokojowych na Ukrainę. Francja i Wielka Brytania zaproponowały wysłanie takich wojsk. Podczas spotkania z Trumpem Macron zażądał jednak, aby europejscy żołnierze pokojowi stacjonujący na Ukrainie otrzymali ochronę militarną ze strony Stanów Zjednoczonych. Trump nie wypowiedział się na ten temat jasno. Dodał jednak, że Putin „zaakceptuje” stacjonowanie europejskich wojsk pokojowych na Ukrainie. Dodał, że „wyraźnie” zapytał o to szefa Kremla i że ten „nie miał z tym żadnego problemu”. Rzecznik Kremla Pieskow odniósł się do odrzucenia przez Moskwę i w ten sposób pośrednio zaprzeczył oświadczeniu Trumpa . (z AFP)
Berliner-zeitung