Hamas po raz pierwszy stanął przed sądem w Berlinie: Na drodze z łopatą i kałasznikowem

Podobno czterech mężczyzn urodzonych w Libanie planowało ataki w imieniu organizacji terrorystycznej. W tym celu Hamas utworzył podziemne składy broni.
Mówi się, że planowali ataki w Niemczech w imieniu Hamasu . Teraz siedzą za kuloodporną szybą: We wtorek w Berlinie rozpoczął się proces czterech podejrzanych członków islamistycznej organizacji terrorystycznej, przy zachowaniu ścisłych środków bezpieczeństwa.
Prokuratura Federalna podejrzewa, że mężczyźni planowali ataki, m.in. na ambasadę Izraela w Berlinie. Są oskarżeni o przynależność do zagranicznej organizacji przestępczej. Zgodnie z aktem oskarżenia w Hamasie zajmowali oni „ważne stanowiska mające bezpośrednie powiązania z przywódcami skrzydła zbrojnego”.
Prokurator federalny Jochen Weingarten, który reprezentuje oskarżenie przed 1. Kryminalnym Senatem Wyższego Sądu Krajowego w Berlinie, mówi zatem o „sprawie pilotażowej”: „Po raz pierwszy w Niemczech ludzie stają w obliczu oskarżenia o uczestnictwo jako członkowie Hamasu”. Wiele lat temu Hamas utworzył podziemne składy broni w różnych krajach europejskich, aby móc z nich korzystać w razie ewentualnych ataków terrorystycznych na instytucje izraelskie i żydowskie.
Proces potrwa 57 dni i odbędzie się do grudnia w sali o zaostrzonym rygorze Sądu Karnego w Moabit. Nie tylko przestrzeń dla publiczności oddzielona jest od sali rozpraw kuloodporną szybą, ale także loże, w których siedzą oskarżeni: Abdelhamid Al A. urodził się w Libanie w 1978 r., ostatnio mieszkający we Włoszech, żonaty, bez wykształcenia zawodowego. Obok niego siedzi Mohamed B., urodzony w 1990 r. w Libanie, obywatel Egiptu, ostatnio mieszkający w Berlinie-Lankwitz, żonaty, dwoje dzieci. Mówi, że z zawodu jest elektrykiem.
Na drugim końcu pokoju: Ibrahim El-R., urodzony w Libanie w 1987 r., ostatnio mieszkający w Berlinie-Mitte, ożenił się zgodnie z obrządkiem islamskim, ale związek małżeński nie został zarejestrowany w Niemczech. Prowadził restaurację w Berlinie. Obok niego siedzi Nazih R., urodzony w Libanie w 1967 r., obywatel Holandii, ostatnio mieszkający w Rotterdamie. Jest żonaty, ma siedmioro dzieci i, jak sam mówi, z zawodu jest pielęgniarzem geriatrycznym oraz „posiada licencję lekarza arabskiego w tym sensie, że może leczyć ludzi wyłącznie ziołami”.
Wszyscy czterej określają siebie jako Palestyńczycy. Podczas całego procesu będzie obecny tłumacz języka arabskiego.
Prawnik: Sąd ma nadzieję, że będzie otwarty na alternatywne teorieHamas, którego deklarowanym celem jest zniszczenie Izraela i ustanowienie islamskiej teokracji między rzeką Jordan a Morzem Śródziemnym, ma nie tylko krajowe przywództwo w Strefie Gazy, ale także międzynarodowe przywództwo z siedzibą w Katarze. Według Prokuratury Federalnej, zastępca dowódcy Brygad Kassam w Libanie, Khalil Hamed Al Kharraz, znany również jako „Abu Khaled”, odpowiadał za ataki za granicą. Jest czczony jako bohater podczas pro-palestyńskich demonstracji na ulicach Berlina. 21 listopada 2023 roku zginął w izraelskim ataku lotniczym.
Mówi się, że czterej mężczyźni, którzy obecnie są sądzeni w Berlinie, pracowali dla niego. Korzystają z prawa do zachowania milczenia lub zaprzeczenia oskarżeniom. Adwokat Tarig Elobied, obrońca Mohameda B., stwierdza: „Chciałbym wyrazić nadzieję, że biorąc pod uwagę napiętą sytuację, Senat jest wystarczająco otwarty na alternatywne teorie”.
Ale dopóki obrońcy nie zabiorą głosu, w powietrzu wisiać będą tylko oskarżenia Federalnej Prokuratury. Według niego oskarżonymi byli zagraniczni działacze Hamasu. Już w 2019 r. utworzyła podziemne składy broni w Europie – znane lokalizacje to Polska, Dania i Bułgaria. Składy miały być utrzymywane w gotowości na wypadek ataków na instytucje izraelskie, żydowskie i inne w Europie.
Dokładna lokalizacja ukrycia udokumentowana telefonem komórkowymWedług Prokuratury Federalnej Ibrahima El-R. W maju 2019 r. libańska armia otrzymała zlecenie utworzenia składu broni w pobliżu miasta Płowdiw w Bułgarii. Przy drodze, pod drzewem, zakopał pudełko i plastikową torbę, w których znajdowały się karabin Kałasznikowa i amunicja, pistolet Makarow z przedłużoną lufą i nabojami, trzy pistolety Polska Tokariew z amunicją i tłumik. Dokładną lokalizację kryjówki udokumentował za pomocą telefonu komórkowego.
W czerwcu 2019 r. zakończył kolejne zadanie Abu Khaleda: udał się dalekobieżnym autobusem do Danii, aby oczyścić skład broni. W lokalnym sklepie z narzędziami kupił łopatę i plastikowe pudełko.
W pobliżu miasta Ørbæk odkopał co najmniej jeden pistolet. Udało mu się ustalić dokładną lokalizację, ponieważ Brygady Kassam w Libanie przekazały mu pamięć USB, na której znajdowała się dokładna lokalizacja składu.
Abu Khaled był niezadowolonyW kontekście przygotowań do ataku terrorystycznego na Izrael 7 października 2023 r. dodatkowa broń zdeponowana w Europie miała zostać udostępniona do ataków.
W sierpniu 2023 r. Ibrahim El-R. na rozkaz Hamasu, aby powrócił do Bułgarii i dokonał inspekcji składu w pobliżu Płowdiwu. Wszystko pozostało na swoim miejscu. Fotografował broń, aby udokumentować jej stan. Następnie ponownie je zakopał i telefonicznie poinformował Abu Khaleda, że zadanie zostało wykonane. Ponieważ nie był zadowolony z jakości dokumentacji, ponownie udał się do Bułgarii i jeszcze raz sfotografował broń.
Krótko po 7 października Federalny Urząd Policji Kryminalnej otrzymał informację od Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji o grupie, w związku z czym wszczęto tajne dochodzenie. W rezultacie bułgarskiej policji udało się przejąć skład broni w grudniu 2023 r.
W drodze ze sprzętem kempingowym i GPS-emWedług aktu oskarżenia Hamas utworzył także w Polsce skład broni „o szczególnym znaczeniu”. Jednak jego dokładna lokalizacja nie była znana, gdyż nie udało się uchwycić osoby, która go stworzyła. Czterech oskarżonych kilkakrotnie podróżowało do Polski w celu odnalezienia składu. Wyposażeni byli w łopaty, buty, kije, urządzenie nawigacyjne GPS i sprzęt kempingowy. Przez całą noc przeszukiwali m.in. duży obszar leśny w pobliżu Jeleniowa. Wszystkie wysiłki poszukiwawcze poszły na marne.
Po śmierci dowódcy Hamasu Abu Khaleda, Abdelhamid Al A. udał się z Berlina do Bejrutu, aby wypełnić swoje obowiązki kluczowego zagranicznego agenta Hamasu. Zgodnie ze swoją pozycją i ogromnym zaufaniem do zmarłego, pełnił on obowiązki niosącego trumnę i osobiście pochował zmarłego.
10 grudnia 2023 r. powrócił do Berlina, aby wznowić przerwane poszukiwania w Polsce. Tak się nie stało. 14 grudnia w Berlinie doszło do rozbicia drzwi kilku mieszkań. Policja aresztowała mężczyzn.
Berliner-zeitung