Kryzys w berlińskim przemyśle: Stadler prosi swoich pracowników o pomoc

Od pracownika montażowego po szefa – każdy powinien przyczynić się do tego, aby jego pracodawca znów poczuł się lepiej. Właśnie tego oczekuje od swoich pracowników w regionie stołecznym producent pojazdów szynowych Stadler. Informację tę ogłoszono w poniedziałek podczas dwugodzinnego narady pracowników w zakładzie Stadlera w Pankow. Teraz porozmawiamy o tym, jak powinien wyglądać artykuł. Istnieje kilka możliwości – powiedziano.
Jedną z opcji byłaby rezygnacja wszystkich pracowników z części wynagrodzenia lub pensji. Dalsze zmiany mogą dotyczyć przepisów dotyczących czasu pracy i przerw, a także premii. Według źródeł w firmie redukcje zatrudnienia nie są całkowicie wykluczone, jednak w miarę możliwości należy ich unikać.
„Pomimo dobrego wykorzystania mocy produkcyjnych i ważnych przyszłych projektów w zakładzie w Berlinie-Brandenburgii, Stadler Niemcy zmaga się ze znaczną presją ekonomiczną” – stwierdziła później firma. Aby wzmocnić swoją konkurencyjność w trudnych warunkach międzynarodowej konkurencji, konieczne jest zoptymalizowanie struktur i procesów kosztowych. Celem jest wzmocnienie lokalizacji przemysłowej w perspektywie długoterminowej. „Dotyczy to wszystkich obszarów w lokalizacjach w Berlinie, Velten i Hennigsdorfie” – podano w komunikacie. I to jest bardzo pilne.
Koronawirus, inflacja – i rosyjska wojna agresji przeciwko Ukrainie„Rozwój biznesu Stadler Niemcy jest pod dużą presją. Nadal odczuwamy poważne skutki załamania się łańcuchów dostaw na skutek pandemii, agresji Rosji na Ukrainę i wynikających z niej podwyżek cen energii i surowców. „W rezultacie wzrosła inflacja, co doprowadziło do wzrostu wynagrodzeń” – powiedział Jure Mikolčić, dyrektor generalny Stadler Niemcy. „Sytuacja ta doprowadziła do niekorzystnego ciągu zdarzeń w zakładzie produkcyjnym, który już i tak pracował na pełnych obrotach, co pogorszyło sytuację ekonomiczną. Aby wzmocnić konkurencyjność firmy Stadler w Niemczech jako lokalizacji przemysłowej w perspektywie długoterminowej, musimy teraz podjąć decyzję o drastycznych środkach i szybko je wdrożyć”.
Stadler omówi tę kwestię z przedstawicielami pracowników i związkiem zawodowym Metalworkers. Jej pierwszy upoważniony przedstawiciel i dyrektor zarządzający w Berlinie, Jan Otto, wziął udział w naradzie zakładowej w Pankow. Wysokość składki pracowniczej nie została jeszcze oszacowana. To również będzie tematem dyskusji.
„Zdajemy sobie sprawę, że nie są to łatwe decyzje. „Niemniej jednak nie ma dla nas alternatywy, ponieważ chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zabezpieczyć przyszłość Berlina jako lokalizacji w długiej perspektywie” – powiedział Jörg Nuttelmann, szef lokalizacji. Środki te mają na celu redukcję kosztów we wszystkich obszarach i zwiększenie efektywności. „Celem jest wzmocnienie międzynarodowej konkurencyjności Niemiec jako lokalizacji dla biznesu. Aby uniknąć redukcji zatrudnienia, zaplanowane środki muszą zostać wdrożone szybko i konsekwentnie, a znaczący wkład muszą wnieść pracownicy” – zażądał.
Nowe metro dla BVG ma zostać dostarczone w tym rokuNuttelmann zapewnił, że przyszłe projekty i bieżące procesy produkcyjne nie zostaną zakłócone przez te środki. Dostawy i uruchomienie nowoczesnych pociągów berlińskiego metra planowane jest w tym roku.
Firma poinformowała, że od momentu rozpoczęcia działalności w 2001 roku w regionie metropolitalnym Berlin-Brandenburgia, Stadler zwiększył liczbę pracowników ze 197 do około 2000 obecnie – i nigdy nie musiał nikogo zwalniać. Jak stwierdzono, rozbudowa zakładu i związane z nią inwestycje o wartości ponad 100 milionów euro stworzyły warunki do ukształtowania zrównoważonej mobilności jutra przy wykorzystaniu doskonałości technicznej, kreatywności i siły innowacji.
Berliner-zeitung