USA bez nielegalnych imigrantów: Nic już nie będzie działać

Prezydent USA Donald Trump chce przedstawić się jako twardziel i zleca władzom imigracyjnym (ICE) przeprowadzanie nalotów na nielegalnych imigrantów. Ale co by się stało, gdyby wszyscy nagle zniknęli? Trzeźwe spojrzenie na sytuację w Kalifornii.

Każdy, kto chce zobaczyć, jak wyglądałoby Los Angeles bez nielegalnych imigrantów, powinien udać się do MacArthur Park w centrum miasta. Jest tam strasznie, apokaliptycznie — jakby ludzie, którzy zwykle tu przesiadują, rzucili wszystko i ogłosili ten park, z Jeziorem Łabędzim w jego centrum, opuszczonym miejscem. Palarnie hot dogów, sprzedawcy lodów i owoców, sprzedawcy wszystkiego, od jedzenia dla niemowląt po koszulki Messiego: wszyscy zniknęli; albo zostali aresztowani przez funkcjonariuszy ICE, albo ze strachu woleli trzymać się z daleka od tego miejsca, które kiedyś było znane jako „Pola Elizejskie Los Angeles” i gdzie do niedawna można było mieć wszystko — w tym, nie zaprzeczajmy: fałszywe dowody osobiste, karty ubezpieczenia społecznego, których potrzebujesz do pracy w tym kraju, i wszelkiego rodzaju narkotyki.