Festiwal Teatralny: Coś żyje, kiełkuje nadzieja. Wspaniały!

Czas czytania: 3 minuty
Dzięki „Importowanym pannom młodym – Mój welon, henna i jej łzy” Festiwal Brechta w Augsburgu zabiera Cię w miejsca, w których teatr staje się prawdą i przezwycięża wszelką sztuczność.
Chociaż najwyraźniej wiesz lepiej, przez chwilę masz wrażenie, że znajdziesz się na tureckim weselu. Siedzisz w salonie sukien ślubnych w Augsburgu-Oberhausen, przy Ulmer Straße, dzielnicy, która mogłaby przyspieszyć bicie serca wyborcy AfD. To zabawne. Wcześniej poznałeś matkę pana młodego w salonie fryzjerskim, teraz matka panny młodej siedzi między sukniami ślubnymi, a to teatralna perswazja dwóch aktorek, Elif Esmen i Karoline Stegemann, zdobywa cię jako potencjalnego gościa weselnego; jesteś wobec niej bezsilny. W istocie nie chodzi tu wcale o ślub, ale o noc henny: rodzaj wieczoru panieńskiego na muzułmańskich weselach, podczas którego panna młoda żegna się z rodziną i przyjaciółmi.
süeddeutsche