„Chat-GPT, proszę zaprogramuj mi stronę internetową!”: „Kodowanie wibracji” jest na topie


Ilustracja Simon Tanner / NZZ
Programowanie gry komputerowej bez napisania ani jednej linijki kodu. Martin dowiedział się, że może to być możliwe dzięki wpisowi na platformie X. Mężczyzna o nazwisku Nicolas Zullo opublikował wideo z gry komputerowej, w której myśliwce zestrzeliwują się nawzajem. Twierdził, że grę zaprogramowała w całości sztuczna inteligencja (AI).
NZZ.ch wymaga JavaScript do prawidłowego działania ważnych funkcji. Twoja przeglądarka lub program blokujący reklamy obecnie to uniemożliwia.
Proszę zmienić ustawienia.
Wow. Nie mogę w to uwierzyć. Właśnie poprosiłem Claude'a, żeby uczynił walkę powietrzną ultrarealistyczną! ✅ uderzenia ✅ dym w przypadku uszkodzenia ✅ eksplozja w przypadku śmierci ✅ swobodny spadek z dymem
Tak miło jest latać! + niesamowity samolot i sterowanie, 100% w kursorze, bez kodu edycji ode mnie. PATRZ NA TO! fot.twitter.com/jOrGGNWkDB
— Nicolas Zullo (@NicolasZu) 7 marca 2025 r
Prawdziwe imię Martina jest inne. Ale trochę go krępują te gierki w obecności ludzi, z którymi ma do czynienia zawodowo. Pracuje jako specjalista finansowy dla inwestora startupowego. O możliwościach programowania sztucznej inteligencji słyszał już kilka miesięcy temu. Jak twierdzi, do wypróbowania tego rozwiązania zainspirował go zamieszczony na początku marca film. „Zapytałem siebie: jeśli ten doświadczony programista potrafi stworzyć grę wojenną 3D, co ja mógłbym stworzyć?”
I pomyślał o grze Bowman, bardzo prostej, dwuwymiarowej grze, w której ludzie z patyczków strzelają do siebie z łuku. Uwielbiał się w to bawić jako dziecko. Bowman wydał się Martinowi odpowiednim celem dla kogoś takiego jak on, kto nigdy wcześniej nie programował.
Kodowanie wibracji to nazwa czynności, której Martin poświęcił niedzielne popołudnie. To najnowszy trend z Doliny Krzemowej.
„Wibracje” oznaczają wibracje, atmosferę, nastawienie do życia. Kiedy piszesz kod, nie piszesz go samodzielnie, lecz wyjaśniasz sztucznej inteligencji w języku ludzkim, co ma zaprogramować. Gdy pojawią się błędy, wydajesz sztucznej inteligencji polecenie ich poprawienia.
„To nie jest prawdziwe programowanie – po prostu widzę coś, mówię coś, wykonuję coś i kopiuję-wklejam coś, a w większości przypadków to działa” – pisze Andrej Karpathy w poście na platformie X. To on wymyślił to określenie. Kodowanie wibracji to „sytuacja, w której całkowicie poddajesz się wibracjom, akceptujesz wykładniczość i zapominasz, że kod w ogóle istnieje” – pisze były szef działu sztucznej inteligencji w firmie Tesla.
Jeśli kodowanie wibracji rzeczywiście działa, zrewolucjonizuje branżę IT. Oznaczałoby to, że każdy może tworzyć oprogramowanie; że wiedza z zakresu informatyki nie jest już dobrem rzadkim, ale czymś równie zbędnym jak liczenie w pamięci w dobie kalkulatorów kieszonkowych. Może to kosztować inżynierów oprogramowania utratę pracy – lub sprawić, że wszyscy staniemy się programistami aplikacji. Nic dziwnego, że post Karpathy'ego stał się viralem. Ale czy to rzeczywiście może być prawdą?
Założyciele chcą programować sto razy szybciej dzięki sztucznej inteligencjiPracownicy inkubatora startupów Y Combinator w San Francisco są przekonani o potężnej mocy kodowania wibracji. W ich podcaście występują założyciele firm, którzy twierdzą, że dzięki wsparciu sztucznej inteligencji są w stanie programować 10 , a nawet 100 razy szybciej. „Nie jestem już inżynierem, jestem menedżerem produktu” – cytuje się Jacksona Stokesa, założyciela wspieranego przez Y Combinator.
W swoim eksperymencie Martin wykorzystał oprogramowanie Lovable, którego podstawowa wersja jest darmowa. Lovable dzieli okno przeglądarki na dwie połowy: po lewej stronie rozmawiasz z AI i wyjaśniasz jej, co chcesz, aby zaprogramowała. Łucznicy pojawią się później po prawej stronie.
„Cześć Kochana, czy możesz stworzyć prostą grę na iOS?” pyta Martin. I wtedy się zaczyna. Sztuczna inteligencja odpowiada na jego pytanie i programy – w tle. Kod komputerowy nie jest nawet wyświetlany w trybie standardowym.
Zamiast tego w prawym oknie pojawia się prosta gra pamięciowa. I kilka kolejnych instrukcji dalej, obiecująca strona: jest tam napisane „Bowman” i opis gry. Poniżej znajduje się przycisk: „Rozpocznij grę”. Ale gdy Martin na to klika, następuje rozczarowanie. Zamiast ludzika jest tam tylko czerwony okrąg z okiem. Potrafi strzelać z łuku. Ale brakuje kilku rzeczy, m.in. przeciwnika.
Martin próbuje rozwiązać problem i prosi o ulepszenia. Jednak Lovable nadal pogarsza kod komputerowy: jeden problem zostaje rozwiązany, ale w międzyczasie program niszczy inne ważne szczegóły, przez co nic już nie działa.
Niewielu programistów uważa, że ich praca jest zagrożona przez sztuczną inteligencjęMartin dostrzega wielką słabość sztucznej inteligencji. Garry Tan, CEO Y Combinator, zwraca się do nich w podcaście: „Te programy są okropne w debugowaniu. Ludzie muszą to robić”, mówi, a grupa kiwa głową. To z kolei prowadzi do ironicznych komentarzy pod filmem podcastu na YouTube. Jako programista wiesz, że debugowanie, naprawianie błędów, to najbardziej żmudna część tworzenia oprogramowania, mówi – i: „Prawdziwi inżynierowie: 2 godziny kodowania, 6 godzin debugowania. Inżynierowie Vibe: 10 minut kodowania, 3 dni debugowania. Setki osób polubiło ten komentarz.
Czy programiści mają rację, że wyśmiewają kodowanie wibracji? A może po prostu nie chcą przyznać, że ich zawód upada? Jedno jest pewne: większość ludzi czuje się bezpiecznie. W grudniowym badaniu portalu z ofertami pracy dla inżynierów oprogramowania SwissDevJobs.ch 83 procent respondentów stwierdziło, że sztuczna inteligencja nie będzie w stanie wykonywać ich pracy nawet za pięć lat.
Ta ocena jest zaskoczeniem dla Grega Tomasika, współzałożyciela SwissDevJobs.ch. On sam czuje, że dzięki sztucznej inteligencji jest od dwóch do pięciu razy bardziej produktywny. „A jeśli każdy będzie pięć razy bardziej produktywny, to w przyszłości będziemy potrzebować tylko jednej piątej programistów, których potrzebowalibyśmy bez sztucznej inteligencji” – podsumowuje.
Wsparcie sztucznej inteligencji stało się dziś dla programistów codziennością. Pytanie brzmi, jaką poprawę przyniesie to wydajności. A to w dużej mierze zależy od stopnia zaufania do sztucznej inteligencji. W badaniu przeprowadzonym przez SwissDevJobs.ch 61 procent ankietowanych stwierdziło, że zawsze sprawdza kod programów AI, podczas gdy 29 procent podchodzi do kodu z rezerwą. Tylko 3 procent to prawdziwi programiści, którzy całkowicie ufają kodowi AI.
Gdzie Vibe Coding jest odpowiedni, a gdzie jeszcze nieMartin nie ma w tej sprawie wyboru. Nie potrafi programować, więc musi zaufać sztucznej inteligencji. A to szybko doprowadza go do granic możliwości, jeśli chodzi o kodowanie wibracji. Program Lovable stworzył dla niego grę pamięciową, ale Bowman nie potrafi jej wykonać. Martin ogląda filmy na YouTube, przełącza się na Cursor, bardziej zaawansowany program do kodowania AI, uczy się podstawowych pojęć programowania i konsultuje się z programami AI Grok lub Chat-GPT, aby tworzyć bardziej złożone komunikaty, które następnie wprowadza do Cursora.
Wynik, który nam przedstawił podczas naszej rozmowy, trochę bardziej przypomina to, co przedstawił Bowman. Ale gra nadal nie działa.
Prosta gra komputerowa nadal jest najbardziej odpowiednim przypadkiem użycia kodowania klimatu. Ponieważ, jak to często bywa w przypadku sztucznej inteligencji generatywnej, przydaje się ona wtedy, gdy sprawdzenie jest łatwiejsze niż zrobienie tego samemu. W grze lub na prostej stronie internetowej szybko zauważysz, jeśli sztuczna inteligencja zaprogramowała coś nieprawidłowo.
Kodowanie wibracji ma również potencjał w przypadku tzw. „minimalnych produktów gotowych do wprowadzenia na rynek”: prototypowych wersji aplikacji internetowych służących do zbierania opinii od potencjalnych klientów i prezentowania czegoś inwestorom. Do tej pory ludzie mający pomysł na biznes musieli płacić programistom, aby go zrealizowali. Dziś jest to możliwe dzięki sztucznej inteligencji.
Christopher Klam, analityk w Antler, inwestorze venture capital, mówi: „Sztuczna inteligencja jest szczególnie pomocna w przejściu od zera do jedynki. Zarówno założyciele, którzy pochodzą ze strony przedsiębiorczej, jak i założyciele techniczni”. Obydwa rozwiązania początkowo pochłaniają znacznie mniej pieniędzy dzięki programowaniu sztucznej inteligencji.
W przypadku złożonych aplikacji, np. sklepu internetowego, jest to trudniejsze. Aby mieć pewność, że dane są chronione i że aplikacja będzie działać nieprzerwanie, nawet gdy wielu użytkowników korzysta z niej jednocześnie, nadal konieczna jest specjalistyczna wiedza. Jeśli kod ma również znaczenie dla bezpieczeństwa, należy zachować ostrożność i nie poddać się „drganiom” sztucznej inteligencji.
Sztuczna inteligencja potrafi przetworzyć tylko ten kontekst, który wprowadzisz. Sugestie zmian w sztucznej inteligencji działają najlepiej, gdy cała baza kodu firmy zostanie skopiowana do programu sztucznej inteligencji. W zależności od modelu sztucznej inteligencji i firmy może to być możliwe lub nie. Zasadniczo jednak modele sztucznej inteligencji potrafią przetwarzać coraz więcej danych jednocześnie.
„Więcej ludzi powinno uczyć się programowania, a nie mniej!”Greg Tomasik jest jednak przekonany, że nawet będąc programistą w banku lub dużej firmie technologicznej, możesz używać sztucznej inteligencji do kodowania – o ile potrafisz sprawdzić kod. To szczególnie korzystne dla ekspertów takich jak on: „Proste zadania, które wcześniej przekazałbym nowicjuszom, a następnie sprawdziłem, teraz mogę zlecić sztucznej inteligencji”.
Wskazuje również na wadę takiego rozwoju sytuacji: „Jeśli dziś nikt nie zatrudni początkujących, za kilka lat zabraknie nam ekspertów”. Czy zatem może brakować programistów, zwłaszcza że młodzi ludzie są dziś zniechęcani do nauki programowania oprogramowania – w oczekiwaniu na doskonale funkcjonującą sztuczną inteligencję?
Andrew Ng, przedsiębiorca zajmujący się sztuczną inteligencją i profesor informatyki na Uniwersytecie Stanforda, niedawno argumentował na platformie LinkedIn w następujący sposób: „Więcej osób powinno uczyć się programowania, a nie mniej!” W przyszłości coraz ważniejsze będzie dokładne informowanie komputera, czego od niego oczekujemy. I właśnie do tego nadaje się programowanie.
Martin ze swojej strony świetnie się bawi majsterkując przy Bowmanie. Ale chociaż dzięki sztucznej inteligencji rozpoczęcie przygody z programowaniem jest łatwiejsze niż kiedykolwiek, nie ma on żadnych dalszych ambicji w tej dziedzinie. Jest zadowolony ze swojej obecnej pracy. Dla niego kodowanie wibracji jest zajęciem na wolny czas.
nzz.ch