Tabletki odchudzające zamiast zastrzyków: Jak dobrze działa Orforglipron?

Nowe zastrzyki odchudzające, takie jak „Wegovy” czy „Mounjaro”, mogą pomóc w utracie wagi. Muszą być jednak podawane podskórnie raz w tygodniu, co jest dla wielu osób uciążliwe. Firma farmaceutyczna Eli Lilly and Company planuje teraz wprowadzić na rynek „Orforglipron”, tabletkę odchudzającą o tym samym mechanizmie działania.
Tabletki orforglipronu, podobnie jak najskuteczniejsze zastrzyki odchudzające, zawierają jako substancję czynną tzw. agonistę GLP-1. Oznacza to, że naśladują działanie hormonu GLP-1. Opóźniają opróżnianie żołądka, wspomagają uwalnianie insuliny i podobno zmniejszają apetyt. Wszystko to może prowadzić do znacznej utraty wagi.
Wstępne wyniki badań pokazują, że orforglipron może być nieco mniej skuteczny niż zastrzyki – choć nieznacznie. Firma Eli Lilly testowała tabletkę w badaniu z udziałem 3127 osób z nadwagą i otyłością. Niektórzy z nich przyjmowali orforglipron w różnych dawkach trzy razy dziennie, podczas gdy inna grupa otrzymywała nieaktywne placebo, a wszyscy uczestnicy byli zobowiązani do przestrzegania zdrowej diety i ćwiczeń fizycznych.
Grupa przyjmująca najwyższą dawkę leku straciła średnio 12,4% masy ciała, co odpowiada około 12,4 kilograma, w ciągu półtora roku. W grupie placebo utrata masy ciała wyniosła 0,9% (około jednego kilograma), co skutkowało średnią redukcją masy ciała o 11,3 kilograma. Przy najniższej dawce uzyskano średnią utratę masy ciała o 7,8% (około 8 kilogramów).
W poprzednich badaniach z semaglutydem, substancją czynną zastrzyków Wegovy, utrata masy ciała wyniosła 14,9% w porównaniu z 2,4% w przypadku placebo, co odpowiadałoby zmniejszeniu masy ciała wywołanemu leczeniem o 12,5%. Zastrzyk odchudzający Elli Lilly, tirzepatid (Mounjaro), który oprócz GLP-1 naśladuje inny hormon, pozwolił na redukcję masy ciała średnio o 16% w badaniach. Dla porównania, placebo odnotowało redukcję o 2,4% (skuteczność na poziomie 13,4%).
Nie zbadano stopnia utraty masy ciała osiągniętej w wyniku leczenia trwającego ponad półtora roku. W przypadku innych agonistów GLP-1 wiadomo już, że po szybkiej początkowej utracie masy ciała, szybko osiąga się plateau, a pacjenci nadal tracą jedynie nieznacznie. Co więcej, istnieje ryzyko szybkiego nawrotu po odstawieniu leku. Można temu zapobiec jedynie poprzez długotrwałe stosowanie leku, co należy rozważyć w kontekście istotnych zagrożeń dla zdrowia z nim związanych.
Pełna lista wszystkich działań niepożądanych orforglipronu nie została jeszcze opublikowana. Firma stwierdza w komunikacie prasowym, że działania niepożądane są zgodne z tymi oczekiwanymi dla agonistów GPT-1. Wymieniono najczęściej obserwowane objawy: nudności i wymioty, a także problemy trawienne, takie jak zaparcia i biegunka. Dziesięć procent uczestników, którzy otrzymali najwyższą dawkę leku odchudzającego, przerwało w rezultacie badanie.
Jednak agonisty GPT-1 mogą powodować inne działania niepożądane , co wynika z wcześniejszych badań. Na przykład semaglutyd jest ostrzegany przed m.in. zapaleniem trzustki lub pęcherzyka żółciowego i kamicą żółciową, poważnymi reakcjami alergicznymi, niewydolnością nerek, przyspieszonym biciem serca, hipoglikemią, zaburzeniami widzenia u osób z cukrzycą typu 2, depresją, a nawet myślami samobójczymi, a także rakiem tarczycy. W badaniach na zwierzętach semaglutyd powodował również raka trzustki.
Semaglutyd wkrótce będzie również dostępny w postaci tabletek. Producent zastrzyków Wegovy, Novo Nordisk, złożył w maju wniosek do amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) o zatwierdzenie pigułki zawierającej tę samą substancję czynną.
Eli Lilly toczy obecnie swoisty wyścig z konkurentem. Firma planuje przedstawić dalsze wyniki badań nad orforglipronem we wrześniu na dorocznym spotkaniu Europejskiego Towarzystwa Badań nad Cukrzycą (EASD) i ogłosiła, że zamierza złożyć wniosek o zatwierdzenie leku do końca roku.
Obecnie nie jest jasne, czy i kiedy jeden z tych leków odchudzających pojawi się na rynku niemieckim, ani na jakich warunkach. Zastrzyki odchudzające zawierające agonisty GPT-1 są obecnie zatwierdzone wyłącznie do leczenia wspomagającego otyłości z BMI 30 lub wyższym, lub z BMI 27 lub wyższym, jeśli występuje choroba współistniejąca. Leczenie nie jest refundowane przez ustawowe ubezpieczenie zdrowotne.
rnd