Koledzy ministrów powinni oszczędzać: minister finansów Klingbeil obiecuje stabilne zabezpieczenie społeczne


Federalny minister finansów Lars Klingbeil (SPD) obiecuje obywatelom stabilne składki na ubezpieczenia społeczne.
„Wzrost składek na ubezpieczenia społeczne jest problemem. Dla pracowników, ponieważ mają mniej pieniędzy w kieszeniach, i dla firm, ponieważ mają wyższe koszty pracy. Dlatego musimy ustabilizować składki” – powiedział Klingbeil gazecie „Bild”.
W szczególności fundusze ubezpieczeń zdrowotnych i pielęgniarskich stoją w obliczu ryzyka wzrostu składek w styczniu, co może zostać sfinansowane jedynie w krótkim okresie dzięki większym dotacjom z budżetu. Jednak dla Klingbeila nie jest to trwałe rozwiązanie: „Nie można ciągle dzwonić do ministra finansów i prosić o więcej pieniędzy. Potrzebujemy reform strukturalnych, aby składki były stabilne w dłuższej perspektywie. Oczekuję jednak od wszystkich odpowiedzialnych większej wyobraźni niż tylko cięć świadczeń pracowniczych”.
Przygotowując budżet na rok 2025, Klingbeil namawiał swoich kolegów do oszczędzania pieniędzy. Zgodnie ze specyfikacją Ministra Finansów, każde ministerstwo musi zaoszczędzić 0,5 proc. na kosztach osobowych i 2 proc. na kosztach materiałowych. „Postawiłem sobie za punkt honoru, że wszyscy ministrowie zaczną natychmiast. I że cięcia nie zostaną przełożone na przyszły rok” – powiedział Klingbeil.
Jego priorytetem przy opracowywaniu budżetów na ten i przyszły rok jest: „Aby Niemcy weszły na ścieżkę wzrostu i abyśmy zabezpieczyli miejsca pracy. Aby to osiągnąć, obniżymy ceny energii i zwiększymy inwestycje dzięki super-amortyzatorom”.
Były kanclerz Olaf Scholz (SPD, pełniący funkcję federalnego ministra finansów w latach 2017–2021) doradził Klingbeilowi, aby ten nauczył się mówić „nie”. „Mogę” – powiedział Klingbeil. „I uczę się, jak być w tym jeszcze lepszym”.
W odniesieniu do planowanej reformy podatkowej koalicji CDU-SPD Klingbeil wykluczył jakąkolwiek ulgę dla najlepiej zarabiających: „Uważam, że to źle, że ludzie tacy jak ja otrzymują większą ulgę niż kasjer w supermarkecie. Ludzie, którzy zarabiają tyle samo co ja, nie potrzebują ulgi od państwa. Martwią mnie ciężko pracujący ludzie o niskich i średnich dochodach”.
Minister finansów, który jest również liderem SPD, chce zmienić pozycję swojej partii: 16,4 procent w wyborach „było dla nas znakiem, że pewne rzeczy muszą się zmienić. Ludzie uważali, że poświęcaliśmy zbyt wiele uwagi dochodom obywateli, a zbyt mało osobom pracującym”.
FOCUS