Mobbing kwitnie dzięki uczestnictwu: AfD nie dostanie dużej sali, bo mała SPD jej nie chce

Dzieci wyszły z domu. Mamy miejsce. Aby uniknąć nieporozumień, nie jest to oferta. Jesteśmy wystarczający dla siebie. Z tego powodu, a także biorąc pod uwagę niedobór mieszkań, chcą się nami zaopiekować. Należy wywierać presję na tych, którzy naruszają status quo, aby ograniczyli swoją przestrzeń życiową do niezbędnego minimum. – Przyjaciele, możecie o tym zapomnieć. Jest zaklęcie obronne. Tabliczka na drzwiach. Nasza córka kiedyś namalowała na ceramice obraz przedstawiający rodzinę czterech królików. Wkrótce zostanie dodana kolejna tablica. Powinno być napisane: Jaskinia Przytulania Karla Liebknechta.
Trudno mi to napisać, ale: SPD mnie zainspirowała. A dokładniej, kłótnia o ich grupę parlamentarną. Administracja nazwała to miejsce 3 S 001. Jego więźniowie uznali to za uciążliwe i arbitralnie zmienili nazwę na Otto-Wels-Saal. W marcu 1933 r. były lider partii przewodził wszystkim posłom SPD w głosowaniu przeciwko ustawie Hitlera o pełnomocnictwach. Frakcja uważa, że dzięki dobrej reputacji zaznaczyła swoje terytorium i przejęła nad nim kontrolę. Hala jest duża, zwłaszcza biorąc pod uwagę liczbę więźniów, która ostatnio zmniejszyła się niemal o połowę. Więc to jest to samo, co moje miejsce zamieszkania. AfD, która ma prawie dwukrotnie więcej mandatów, otrzymała jedynie miejsce dawnej konferencji FDP. Dokładnie. Ludzie bez przestrzeni. Jeśli chów przemysłowy jest problemem, to ten również może nim być.
Chcę wymienić się na sardynki w puszce. Nie SPD. Nie wspominając już o potwierdzonej ciężkiej egzemie. W końcu Wels był antyfaszystą, a uczucia jego bratanicy zostały znieważone. Socjaliści mogliby z łatwością umieścić swój znak na drzwiach gdzie indziej. Gdzie jest towarzysz, tam jest partia. Otto Wels mieszka w miejscu spotkań grupy parlamentarnej. Wielofunkcyjna hala przy Ostbahnhof również nieustannie zmienia swoją nazwę. - Nie. Bez szans.
Rada Starszych zdecydowała o wyniku bitwy. Jak oczekiwano. Taka sama większość panuje w komisji, co gwarantuje również, że AfD jest jedyną partią, która nie ma prawa mianować wiceprzewodniczącego parlamentu ani przewodniczącego komisji. Zastraszanie rozwija się dzięki uczestnictwu.
W tym momencie nadszedł już czas na formułkę dystansującą: „Można myśleć, co się chce o AfD, ale”. Albo ostrzeżenie, że takie intrygi jedynie wzmacniają tych, którzy udają ofiarę. Czy mogę oszczędzić sobie kłopotu? Generalnie chodzi o uczciwość. Nawet nieformalne i trudne do wyegzekwowania zasady gry powinny obowiązywać wszystkich uczestników w równym stopniu. Jestem pod tym względem staroświecki. Z drugiej strony Mario Voigt, wyjątkowo charyzmatyczny premier Turyngii, uważa, że AfD może być zadowolona, jeśli w ogóle znajdzie się tam miejsce. Wygląda na to, że ludzie Weidla mają szczęście, że sala plenarna nie nosi imienia żadnego świętego patrona. W przeciwnym wypadku również nie zostaliby tam wpuszczeni. Fakt, że blok demokratyczny sprząta nawet toalety, z których korzysta głównie komandos Chrupalla, również świadczy o pewnej hojności.
Zainspirowana tym moja królicza rodzina rości sobie teraz prawo do oceniania każdego kolejnego użytkownika ich jaskini przytulania Karla Liebknechta według jej imiennika. W 1914 roku był jedynym socjaldemokratą, który głosował przeciwko zaliczkom na I wojnę światową. Odmówił wyrażenia gotowości bojowej, aż do momentu, gdy wyrzucono go z frakcji parlamentarnej SPD. Ktoś musi dziś oddać sprawiedliwość temu CV. Przepraszam, panie Pistorius, jesteśmy drobiazgowi.
Berliner-zeitung