Nadrenia Północna-Westfalia | AfD dołącza do rad integracyjnych
AfD okazała się najsilniejszą lub drugą najsilniejszą partią w kilku wyborach do rad integracyjnych, które odbyły się w ramach wyborów lokalnych w Nadrenii Północnej-Westfalii . W Hagen, Paderborn, Gummersbach i Sankt Augustin AfD została wybrana jako najsilniejsza partia do rad integracyjnych. Zajęła drugie miejsce w Essen, Bochum i Gelsenkirchen , a także w Siegen, Wuppertalu, Gevelsbergu i Ennepetal. Jak to się łączy? Rady integracyjne reprezentują interesy obcokrajowców.
„Stajemy w obliczu poważnych wyzwań w naszych komisjach” – wyjaśnia Tayfun Keltek, przewodniczący Rady Integracji Landu Nadrenia Północna-Westfalia, w wywiadzie dla „nd”. Chociaż AfD stała się najsilniejszą partią w radach integracyjnych w niektórych gminach, wyniki należy postrzegać w szerszej perspektywie. „Wybory odbyły się w 114 gminach, a zdecydowana większość wyborców opowiedziała się za siłami demokratycznymi”.
Niemniej jednak Keltek spodziewa się, że siły rasistowskie w niektórych gminach będą próbowały zakłócić spotkania i wykorzystać je do realizacji swoich mizantropicznych celów. Britta Söntgerath, kandydatka na rzecz integracji z Duisburga, posiadająca obywatelstwo niemieckie i greckie, a zatem uprawniona do głosowania i kandydowania, zgadza się z tym. „Będą próbowali jeszcze bardziej polaryzować i dzielić społeczeństwo groteskowymi żądaniami”. Paradoksem jest, że niektórzy ludzie z międzynarodową historią rodzinną zostali „dotknięci retoryką i manipulacyjną kampanią medialną AfD” – mówi Keltek. „Nie zrozumieli, że sami są celem mizantropicznej i rasistowskiej polityki”.
Ale dlaczego niektórzy migranci lub osoby z międzynarodowymi tradycjami rodzinnymi w ogóle głosują na AfD? Nawet wśród osób z migracyjnym pochodzeniem, wielu ma konserwatywne, nacjonalistyczne poglądy, w tym osoby pochodzenia tureckiego i rosyjskiego. Na przykład w Duisburgu wielu tureckich właścicieli domów i przedsiębiorców jest skrajnie krytycznych wobec Bułgarów i Rumunów, którzy mieszkają w mieście od 2013 roku i często są postrzegani jako problem – mimo że wielu z nich to również muzułmanie.
„Pod żadnym pozorem nie powinniśmy pozwolić, aby rasiści i prawicowi ekstremiści nas podzielili”.
Tayfun Keltek Przewodniczący Rady Integracyjnej NRW
„W Essen obserwujemy, jak AfD zyskuje na popularności wśród wyborców pochodzenia rosyjsko-niemieckiego i tureckiego” – wyjaśnia Roman Snegur z Międzynarodowej Listy Lewicy i wiceczłonek Rady Integracyjnej w Essen. Można to wytłumaczyć „prawicową, populistyczną zmianą dyskursu, która rozciąga się na społeczności migrantów”. W tłumaczeniu oznacza to: binarna logika „dobrych” i „złych” obcokrajowców coraz częściej prowadzi do wewnętrznych podziałów – w nadziei na zachowanie spokoju.
Jest to zgodne z opiniami ekspertów, że niektórzy tureccy politycy AfD celowo atakują tę grupę docelową, rozróżniając między mile widzianymi pracownikami migrującymi a niechcianymi, nielegalnymi imigrantami żyjącymi w ubóstwie. Sporo imigrantów, którzy od dawna mieszkają w Niemczech, krytycznie odnosi się do napływu uchodźców. Świadczenia socjalne, z których korzystają te osoby, często budzą niechęć.
Keltek przypisuje sukces AfD również obawom przed upadkiem społecznym wśród migrantów i ogólnej niepewności społecznej, którą AfD wykorzystuje, aby zagrozić spójności społeczności. Keltek powiedział również grupie medialnej Funke: „Około 80 do 90 procent migrantów tak naprawdę nie interesuje się polityką”. To raczej „odważne nagłówki niektórych mediów wywierają na nich wpływ”. Zbyt często „nie są one kwestionowane”. Niezależnie od tego, co AfD robi w radach integracyjnych, jedno jest dla Kelteka jasne: „W żadnym wypadku nie możemy pozwolić, aby rasiści i prawicowi ekstremiści nas podzielili. Musimy raczej postrzegać ich jako motywację do jeszcze bardziej energicznego działania na rzecz interesów osób z międzynarodowymi historiami rodzinnymi”.
Każda gmina w Nadrenii Północnej-Westfalii, w której co najmniej 5000 obcokrajowców jest zarejestrowanych jako stałe miejsce zamieszkania, jest zobowiązana do utworzenia rady integracyjnej lub „komitetu integracyjnego”. Według obliczeń Rady Integracyjnej Nadrenii Północnej-Westfalii, około 3,3 miliona osób z międzynarodowymi tradycjami rodzinnymi było uprawnionych do głosowania. Szacuje się, że dwie trzecie z nich mogło również oddać swój głos w wyborach lokalnych.
„nd.Genossenschaft” należy do czytelników i autorów. To oni, poprzez swój wkład, sprawiają, że nasze dziennikarstwo jest dostępne dla wszystkich: nie wspiera nas żaden konglomerat medialny, wielki reklamodawca ani miliarder.
Dzięki Twojemu wsparciu możemy kontynuować:
→ niezależne i krytyczne raportowanie → poruszanie pomijanych tematów → dawanie przestrzeni głosom marginalizowanym → przeciwdziałanie dezinformacji
→ promować debaty lewicowe
nd-aktuell