Rząd Merza: Trudniejsze dochody obywateli dopiero w 2026 r. – ale Ukraińcy na celowniku już wcześniej

Powinno pójść szybko, bardzo szybko, szczerze mówiąc. Już w trakcie kampanii wyborczej Friedrich Merz opowiadał się za szybką reformą dochodów obywatelskich. Surowsze przepisy, surowsze sankcje, szybsza integracja z rynkiem pracy – taki był plan. Teraz wszystko staje się jasne: koalicja jest gotowa, Merz jest kanclerzem, ale rzeczywistość jest bardziej skomplikowana.
Główna reforma państwa opiekuńczego, którą sekretarz generalny CDU Carsten Linnemann określa jako „najważniejszą od czasu Agendy 2010”, zostanie opóźniona. Według polityka, najwcześniej mogłaby ona wejść w życie w 2026 roku. Prawdopodobnie wiosną. Koalicja czyni jednak postępy w kwestii dochodów obywatelskich dla Ukraińców. Należy to usunąć możliwie jak najszybciej.
W zeszłym tygodniu odbyło się pierwsze spotkanie nowego komitetu koalicyjnego. Efekt: natychmiastowy program, najlepiej wdrożony jeszcze przed wakacjami letnimi w lipcu. Priorytetem są „środki na rzecz większego wzrostu gospodarczego i mniejszej migracji, zgodnie z ustaleniami zawartymi w umowie koalicyjnej” – głosi komunikat. W programie są: dalsze zaostrzenie kontroli granicznych , zniesienie tzw. turbo naturalizacji i ograniczenie łączenia rodzin. A także zmiana systemu prawnego dla uchodźców ukraińskich z zasiłku obywatelskiego na ustawę o świadczeniach dla osób ubiegających się o azyl.
Według kręgów związkowych w Berliner Zeitung, do tego ostatniego mogłoby dojść w tym roku lub na początku 2026 roku, z mocą wsteczną do kwietnia 2025 roku. Konkretnie oznacza to dla ukraińskich uchodźców, że będą otrzymywać o 122 euro mniej miesięcznie. Osoby samotne otrzymują obecnie standardową stawkę dodatku obywatelskiego w wysokości 563 euro miesięcznie, natomiast zasiłek azylowy dla jednej osoby wynosi 441 euro. Ponadto w przyszłości pieniądze będą wypłacane w całym kraju za pośrednictwem kart płatniczych, a stawka standardowa zostanie obniżona dla osób mieszkających w mieszkaniach zbiorowego zakwaterowania lub w mieszkaniu z partnerem. Koszty zakwaterowania zostaną pokryte zgodnie z planem.
Jobcenter: Dopóki prawo się nie zmieni, wszystko pozostanie takie samoAle do tego czasu wszystko będzie przebiegać jak zwykle. Rzecznik Federalnego Ministerstwa Pracy potwierdził dla Berliner Zeitung: „Szczegóły planowanej zmiany jurysdykcji prawnej dla uchodźców z Ukrainy będą przedmiotem dalszych postępowań ustawodawczych. W przypadku osób obecnie przybywających do Niemiec, do czasu zakończenia procesu ustawodawczego i wejścia w życie, obowiązywać będzie obecna sytuacja prawna”.
Urzędy pracy – na przykład w Berlinie i Brandenburgii – nadal są niepewne. Dopóki sytuacja prawna się nie zmieni, wszystko pozostanie po staremu – powiedział rzecznik prasowy gazety Berliner Zeitung. Szczególnie sceptycznie podchodzi się tam do pomysłu odebrania ukraińskim uchodźcom zasiłku obywatelskiego z mocą wsteczną od 1 kwietnia. Ponieważ świadczenia są nadal wypłacane, wszystko musiałoby zostać kosztowne przeliczone – ogromne obciążenie administracyjne bez żadnych oszczędności, zgodnie z tonem władz.
Dochód obywatelski: Związek chce utrzymać surowe sankcje dla całkowitych protestującychNa nowy dodatek obywatelski, który Merz ogłosił już w trakcie kampanii wyborczej, również trzeba będzie poczekać i zobaczyć. Chociaż rozpoczęcie procesu legislacyjnego zaplanowano przed wakacjami letnimi, a być może także po nich, wdrożenie przepisów zajmie trochę czasu, co przyznają już partnerzy koalicyjni.
Nowy rząd federalny CDU/CSU i SPD chce przekształcić zasiłek obywatelski w „nowe podstawowe zabezpieczenie dla osób poszukujących pracy” i znacznie zaostrzyć przepisy. Celem jest umożliwienie jak największej liczbie osób podjęcia pracy poprzez zaostrzenie przepisów, tj. wyższe wymagania wobec bezrobotnych, a także szybsze i surowsze sankcje, łącznie z całkowitym pozbawieniem zasiłków. Dochód obywatelski, niegdyś uważany za kamień milowy w polityce społecznej, ma na celu zainicjowanie zmiany paradygmatu w polityce rynku pracy. Od „wsparcia” do większego „popytu” – z daleko idącymi konsekwencjami dla setek tysięcy osób dotkniętych tą sytuacją.
Związek chce w szczególności utrzymać surowe sankcje wobec osób całkowicie odmawiających . „Jeśli ktoś jest zdolny do pracy, ale wielokrotnie odrzuca ofertę pracy, państwo musi założyć, że ewidentnie nie potrzebuje pomocy” – powiedział Linnemann. „W takim razie dodatek obywatelski należy znieść”. Istnieje już możliwość całkowitego zniesienia standardowej ulgi obywatelskiej na okres dwóch miesięcy. Jednakże urzędy pracy nadal pokrywają koszty wynajmu i ogrzewania.
Berliner-zeitung