SPD: Słaby wynik nowego silnego człowieka

Nowa rola jest już widoczna w zmianie zewnętrznej. Lars Klingbeil założył bordowy krawat, co jest dla niego raczej nietypowe. „Okażcie szacunek i nie bójcie się” – powiedział ustępujący lider klubu parlamentarnego Rolf Mützenich do siebie i swojej grupy parlamentarnej, która zmniejszyła się z 207 do 120 członków, zanim w środę wybrano jego następcę. To niezwykły widok w Otto-Wels-Saal, frakcja SPD jest teraz znacznie mniejsza. Tylko jedenaścioro nowych ministrów, wliczając ministrów Nancy Faeser i Borisa Pistoriusa, nie piastowało wcześniej żadnego stanowiska.
Z wynikiem poparcia na poziomie 85,6 procent, współlider partii Klingbeil uzyskał jeden z najgorszych wyników w tego typu wyborach w ciągu ostatnich 15 lat. Jest to wynik gorszy nawet od 88,7 proc., jakie uzyskał Frank-Walter Steinmeier w 2009 r., który również ubiegał się o stanowisko przewodniczącego klubu parlamentarnego po dotkliwej porażce w wyborach federalnych .
Krytyka wzrostu władzy pojawia się także wśród elektoratu partyjnegoKlingbeil uważa, że jest to „uczciwy wynik”. Podkreślił również, że historycznie słaby wynik w wyborach federalnych wynoszący 16,4 procent musi mieć konsekwencje dla SPD „pod względem kadrowym, organizacyjnym i programowym”. Pierwszą konsekwencją personalną będzie awans. Nikt inny nie narzucał nam się.
W partii pojawiają się głosy krytyki, zwłaszcza wśród członków partii, za to, że Klingbeil rozszerza swoją władzę. Zawsze jednak narzekał, że koalicja sygnalizacji świetlnej nie posiada prawdziwego strategicznego ośrodka władzy.
Teraz wyzwaniem dla Klingbeila jest to, że z jednej strony chce negocjować koalicję z Friedrichem Merzem i Związkiem, a z drugiej strony musi na nowo rozpocząć się proces odnowy partii. W poniedziałek komitet wykonawczy partii omówi przyczyny wyniku wyborów, w tym sukces AfD.
Podczas kampanii wyborczej zobaczyliśmy, jak bardzo kwestia migracji niepokoi ludzi i jak lewica zdobywała punkty, poruszając kwestię dostępności mieszkań. Po wyborze w środę nowy lider klubu parlamentarnego wymienił kilka szczególnie ważnych punktów rozmów ze Związkiem: chcą wzmocnić gospodarkę i zabezpieczyć miejsca pracy, a priorytetem jest również bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne. Klingbeil chce również ulgi, aby „ludzie ciężko pracujący mieli więcej pieniędzy w portfelach”. Uważa również, że konieczny jest duży program inwestycyjny, na przykład w infrastrukturę. Ostatnim razem Andrea Nahles sprawowała władzę w jednej ręce, jako lider partii i klubu parlamentarnego. Nie jest to szczególnie dobry znak dla Klingbeila. Zrezygnowała ze stanowiska po dotkliwej porażce w wyborach europejskich w 2019 r.
Klingbeil podejrzewa, że kwestia pieniędzy stanie się poważnym punktem spornym, podobnie jak to było w koalicji sygnalizacji świetlnej. Nie zabiera głosu w kwestii tego, czy stary Bundestag, w którym dwie trzecie członków stanowią CDU/CSU, SPD i Zieloni, powinien szybko podjąć decyzję w sprawie nowego specjalnego funduszu dla Bundeswehry lub złagodzić hamulec zadłużenia. Jednak wewnątrz organizacji mówi się, że zdobycie większych środków finansowych tylko dla Bundeswehry jest uważane za trudne. Unia najwyraźniej nie ma czasu i chęci, by przeprowadzić gruntowną reformę hamulca zadłużenia. Klingbeil powiedział w środę, że rozmowy muszą pozostać poufne. „Sugestie, o których dowiaduję się publicznie z gazety, automatycznie nie wchodzą w grę”.

SPD może chcieć ponownie rządzić – i jednocześnie odnowić się, ale bez wymiany najwyższego personelu. Przywódca partii zdaje sobie sprawę, jak trudne to będzie.
Ale jaką pozycję chce teraz zająć SPD? Rozmowy z najważniejszymi przedstawicielami partii pokazują dwie rzeczy. Nie ma odpowiedzi na pytanie, jakie wnioski należy wyciągnąć z wyborów, w których wielu pracowników głosowało na AfD. Rolf Mützenich narzeka, że nie ma wystarczająco dużo czasu na zatrzymanie się i refleksję. Po drugie, wielu chwali lidera CSU Markusa Södera, który schlebia SPD ciepłymi słowami, na przykład nazywając ją „historycznym bastionem przeciwko ekstremizmowi”. I nadal są bardzo zdenerwowani z powodu Friedricha Merza. Nie zapomnieliśmy, że niedawno mówił o „lewicowych szaleńcach” ani że stwierdził, iż socjaldemokraci bardzo szybko zastanowiliby się dwa razy, gdyby pokazać im kluczyki do samochodu i dać im wybór: iść pieszo czy jechać służbowym samochodem?
Merz nie zajdzie daleko z SPD, nawet jeśli powie, że tak właśnie będzie, a nie inaczej. Być może mógłby wziąć przykład z Angeli Merkel i nauczyć się, jak postępować z potencjalnym partnerem koalicyjnym. Zawsze stosowała specjalne strategie przytulania. Na przykład, gdy Saskia Esken została nową liderką partii, rozpoczynając kampanię wyborczą przeciwko Groko – a sojusz był poważnie zagrożony, Merkel po prostu zaangażowała Esken, zaprosiła ją do Kancelarii Premiera i zorganizowała wspólne szczyty edukacyjne, co było dla Esken sprawą priorytetową. Jak dotąd Merz sprawia wrażenie, że nie ma najlepszego zdania o Eskenie. W przeciwieństwie do Klingbeila, nie otrzymała jeszcze telefonu od Merz, mimo że jest współprzewodniczącą. Może znajdować się w cieniu Klingbeila, ale ciężko pracuje nad grą wewnątrz boiska, szczególnie na lewym skrzydle.
Będzie to konieczne, jeśli w negocjacjach koalicyjnych uda się osiągnąć trudne kompromisy, których następnie trzeba będzie bronić przed członkami partii. Esken będzie członkiem zespołu negocjacyjnego SPD. Swoją rolę u boku Klingbeila widzi następująco: „Mogę obiecać, że jestem irytująca”.
süeddeutsche