Decyzje te można podjąć w 33. dniu meczowym

Bayern Monachium mistrzem Niemiec po raz 34., Bayer Leverkusen musi zadowolić się wicemistrzostwem – na razie wszystko jest jasne. Jednak przydział pozostałych 16 miejsc jest jeszcze otwarty, tuż przed końcem, a zatem, oprócz dodatkowych biletów na spotkania międzynarodowe, otwarta jest także walka o pozostanie w izbie wyższej. Możliwe wstępne decyzje w 33. kolejce.
Między europejską radością a strachem przed spadkiem: Bundesliga w 33. kolejce. imago images (2)
VfL Wolfsburg i TSG Hoffenheim rozpoczęły piątkowy wieczór remisem 2:2. Podczas gdy VfL walczyło o zakończenie sezonu na plusie w tabeli po przedwczesnym odejściu trenera Hasenhüttla, TSG, mające obecnie 32 punkty, straciło szansę na utrzymanie się w lidze. Ale nawet remis może okazać się wystarczający dla TSG, jeśli wyniki pozostaną pozytywne przez resztę weekendu.
TSG i FCSP: Spadek na kanapie?Sobotnie popołudnie będzie tutaj szczególnie emocjonujące, ponieważ wszystkie trzy drużyny, które obecnie stoją za Hoffenheim, będą grać w tym samym czasie. 1. FC Heidenheim (16., 26 punktów, różnica bramek -27) odwiedza Union Berlin, Holstein Kiel (17., 25 punktów, różnica bramek -27) podejmuje SC Freiburg, a ostatni w tabeli Bochum (22 punkty, różnica bramek -33) zmierzy się u siebie z 1. FSV Mainz 05, który wciąż liczy na grę w europejskich pucharach.
Jeśli FCH wygra w Köpenick, Bochum spadnie z ligi niezależnie od wyniku. Bezpośredni spadek Kiel może zostać przypieczętowany już w sobotę, jeśli Storks nie pójdą w ich ślady i nie wygrają z Heidenheim. Jeśli z drugiej strony ani FCH ani KSV nie wygrają, VfL znów będzie w stanie uniknąć spadku poprzez spadek, jeśli zdobędzie punkt - a Hoffenheim i FC St. Pauli, które mają tyle samo punktów i grają w Eintracht Frankfurt dopiero w niedzielne popołudnie (17.30), zdecydowanie powinny planować kolejny rok jako klub pierwszej ligi, niezależnie od własnych wyników: najniższa trójka byłaby ustalona.
Frankfurt w Lidze Mistrzów - czy Freiburg uzupełni kwartet?Na drugim końcu tabeli Eintracht Frankfurt walczy o miejsce w Lidze Mistrzów, którego wygrana byłaby pewna, ale może się to rozstrzygnąć już na początku, jeśli przeciwnicy popełnią błąd. Zajmując trzecie miejsce w tabeli, Hesjanie (56 punktów) mają już cztery punkty przewagi nad SC Freiburg, który znajduje się na czwartym miejscu w Lidze Mistrzów.
Borussia Dortmund (51 punktów), która w niedzielę gra w Leverkusen, oraz RB Lipsk (50 punktów, w Bremie w sobotnie popołudnie) również są w zasięgu SGE, ale stracą ostatnie szanse na awans do Ligi Mistrzów, jeśli SCF wygra swój mecz w Kilonii. Jeśli obie drużyny przegrają, a SCF wygra, kwartet Ligi Mistrzów Bundesligi zostanie wyłoniony przed 34. kolejką.
Ostatnie europejskie szanse dla Moguncji i Bremy1. FSV Mainz 05 (48 punktów) i rywale Lipska, Brema (47 punktów) również teoretycznie mają szanse na zajęcie czwartego miejsca, choć szanse tego duetu na zajęcie piątego miejsca i awans do Ligi Europy, a także szóstego miejsca i awans do Conference League wydają się znacznie bardziej realistyczne. Żadna z drużyn nie jest w stanie zapewnić sobie udziału w rozgrywkach międzynarodowych w ten weekend, ale na pewno mogą zaryzykować i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wprowadzając RB i BVB do rozgrywek europejskich.
Jeśli Werder przegra z Lipskiem i będzie tracił sześć punktów do RB, szóste miejsce nie będzie już w zasięgu ręki. Nawet remis prawdopodobnie oznaczałby dla Bremy odejście z europejskich pucharów, biorąc pod uwagę, że drużyna ta traci trzy punkty i ma o dwanaście bramek gorszy bilans bramkowy, a Dortmund ma również znacznie lepszy bilans bramkowy, mając przewagę co najmniej trzech punktów. W idealnym świecie FSV powinno wygrać również w Bochum, aby nie zostać w tyle bezpowrotnie z powodu zwycięstw BVB i RB.
Jeśli Moguncja przegra, Brema nie wygra, a BVB przynajmniej zremisuje, to BVB i RB na pewno zakwalifikują się do rozgrywek międzynarodowych, a sześciu z siedmiu niemieckich zawodników weźmie udział w europejskich rozgrywkach. Siódmy i ostatni bilet na mecze europejskie zostanie rozstrzygnięty pomiędzy trzecioligowym klubem Arminia Bielefeld i VfB Stuttgart w finale Pucharu Niemiec, tydzień po finale Bundesligi.
kicker