Prokurator na ratunek

Wczoraj prokurator Alejandro Gertz Manero przyszedł z pomocą prezydent Claudii Sheinbaum i jej rządowi, który od piątku pogrążył się w kryzysie po tym, jak przestępca Ismael „El Mayo” Zambada odebrał mu narrację i program. W odpowiedzi na szantaż byłego przywódcy kartelu Sinaloa, który domagał się interwencji i repatriacji, gdyż w przeciwnym razie doprowadziłoby to do załamania się stosunków dwustronnych ze Stanami Zjednoczonymi, Gertz Manero przybył rano, aby zaprowadzić porządek: to, o co prosił, zostało już zrobione przez rząd Meksyku. Jego prośba była przedwczesna. W ten sposób uwolnił prezydent od dylematu, w którym się znalazła: czy powinna bronić przestępcy? Pozostawić obywatela Meksyku jego losowi za granicą?
Gertz Manero ujawnił coś, o czym Zambada, Meksykanie i najwyraźniej prezydent nie wiedzieli: cztery razy zwrócił się do rządu prezydenta Joe Bidena z prośbą o ekstradycję. Nie było żadnej odpowiedzi z Waszyngtonu, ale postąpiono zgodnie z procedurą konstytucyjną. Czy nikt nie powiedział Sheinbaumowi, co zrobiło Biuro Prokuratora Generalnego? A może nie zareagowała odpowiednio, by powstrzymać tę kwestię i politycznie oraz medialnie załagodzić bałagan, w jaki wpakował ją list Zambady, w którym jasno dał do zrozumienia, że wywiera presję na rząd Meksyku?
Wielokrotne żądanie ekstradycji było nowością porannej konferencji prasowej, na której powtórzono również to, co wyjaśniano już od października: że Zambada został porwany na terytorium Meksyku i przymusowo zabrany do Stanów Zjednoczonych, gdzie został przekazany władzom. Gertz Manero wspomina, że jest to podobny przypadek do sprawy dr. Humberto Álvareza Machaina, który został porwany w 1990 r. przez łowców nagród, którzy przekazali go DEA w El Paso w Teksasie. Co ciekawe, Zambada również został oddany do dyspozycji władz. W odcinku Álvareza Machaina miał miejsce oficjalny i głośny protest rządu Carlosa Salinasa. W tym przypadku milczenie stanowiło most trwający sześć lat.
Według wersji Gertza Manero Zambada został porwany przez swojego chrześniaka Joaquína Guzmána Lópeza, syna Joaquína „El Chapo” Guzmána, który w zmowie z gubernatorem Sinaloa, Rubénem Rochą Moyą, oszukał go, rzekomo umawiając się na spotkanie z byłym deputowanym federalnym Héctorem Melesio Cuénem w osiedlu w Culiacán, i zabrał go na lotnisko z pasem startowym ziemnym – rzekomo znajdujące się pod ochroną armii – gdzie wsadził go do samolotu i zabrał do Stanów Zjednoczonych.
Porwanie miało miejsce 25 lipca, co wstrząsnęło prezydentem Andrésem Manuelem Lópezem Obradorem i pogorszyło sytuację dwa tygodnie później, gdy 10 sierpnia Zambada wysłał pierwszy list, w którym oskarżył Rochę Moyę. Dwa dni później Biuro Prokuratora Generalnego wszczęło dochodzenie, oskarżając obu mężczyzn o możliwe przestępstwa związane z nielegalnym lotem, nielegalnym korzystaniem z obiektów lotniczych, naruszeniem przepisów imigracyjnych i celnych, a także o zabójstwo i pozbawienie wolności. López Obrador położył kres wszystkiemu, co dotyczyło Rochy Moyi, a wczoraj Gertz Manero mówił wyłącznie o zbrodni zdrady stanu wobec Guzmána Lópeza, nie wspominając, że podobnie jak Zambada, wnioskował o jego ekstradycję i osądzenie w Meksyku za tę zbrodnię.
Jednak na potrzeby pierwszego uderzenia prokurator wziął poranek. Jeśli pierwsza karta Zambady wyeliminowała Lópeza Obradora, to druga odebrała głos rządowi Sheinbauma. Jego pojawienie się w Pałacu Narodowym po raz kolejny dało reżimowi oparcie i powstrzymało jego upadek. Prezydent Sheinbaum nie miał w ubiegły piątek dość energii, aby od razu odpowiedzieć na list, który prawnicy Zambady dostarczyli dzień wcześniej do meksykańskiego konsulatu w Nowym Jorku, w którym groził jej rządowi sprowokowaniem konfliktu ze Stanami Zjednoczonymi, jeśli nie zajmą się sprawą jego repatriacji.
Jego niejasności i brak stanowczości w odpowiedziach sprawiły, że wśród opinii publicznej i w mediach społecznościowych narastało przekonanie, że chroni Zambadę. Nie istniał żaden obiektywny element, który pozwoliłby jej dojść do takiego wniosku, ale siła percepcji wzięła górę. Negatywnym skutkiem było ujawnienie informacji, że jeden z prawników Zambady jest blisko powiązany z kilkoma osobistościami z kręgu Moreny. Upubliczniono także zdjęcia, na których wita się z nim podczas serii oficjalnych wydarzeń w różnych miejscach. Pogłębiło to kryzys komunikacji politycznej trwający aż do wtorkowego poranka.
Gertz Manero powstrzymał ten proces, ale jest on ulotny. Udzielił wsparcia prawnego, aby powstrzymać pozew Zambady, jednak inne kwestie pozostają otwarte i nie neutralizuje to przyszłych działań handlarza narkotyków. Nie neutralizuje to również osoby, która stoi za publiczną komunikacją byłego przywódcy kartelu Sinaloa, i której udało się sprawić, że listy te dotarły do odbiorców na całym świecie. Rząd Stanów Zjednoczonych w dalszym ciągu okazuje pogardę Meksykowi i do dziś nie poinformował władz Meksyku o szczegółach porwania Zambady. Wbrew wersji prokuratora, wersja rządu USA głosi, że za atakiem stoi FBI i Biuro Śledcze Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego, które zajmuje się walką z terroryzmem na całym świecie.
Nieodłącznym elementem tej pogardy było przekazanie informacji o pojmaniu rządowi Lópeza Obradora. Kilkunastu prokuratorów, którzy towarzyszyli dyrektorowi Biura Śledczego Prokuratora Generalnego Felipe de Jesúsowi Gallo w podróży do El Paso, przetrzymywano w pokoju przez wiele godzin, podczas gdy ich szefa zabrano, aby uzyskać dodatkowe, choć bardzo skromne, informacje na temat operacji.
Na tym potencjalne problemy Sheinbaum i jej rządu się nie kończą. W pewnym momencie nastąpi trzecia odpowiedź Zambady. Gertz Manero położył temu kres, ale nie zamierza tego powstrzymać. Pierwszy list miał na celu potępienie Rochy Moyi, a drugi został wysłany w kontekście fotografii gubernatora z Andrésem Lópezem Beltránem, sekretarzem organizacji Morena, wręczającym mu swoją kartę członkowską, otwarcie wspierając osobę, którą uważa za zdradzoną. Drugie poszerzyło zakres zarzutów stawianych wysokim urzędnikom i politykom.
Logicznie rzecz biorąc, trzeci wariant spowoduje wzrost kosztów dla rządu i Meksyku.
X: @rivapa_oficial
informador