Zdjęcia i filmy z kontrataku Iranu na Izrael po zbombardowaniu obiektów nuklearnych: rakiety uderzyły w Tel Awiw

Wieczorem 13 czerwca (wieczór w Kolumbii) Iran wystrzelił dziesiątki rakiet w stronę Izraela w odpowiedzi na bezprecedensowy atak tego kraju na irańskie obiekty nuklearne i wojskowe, w wyniku którego zginęli wysocy rangą oficerowie armii i Gwardii Rewolucyjnej.
Izraelskie wojsko, uznając, że Teheran ma możliwość wyrządzenia „znacznych” szkód, ogłosiło, że Iran wystrzelił w jego kierunku dziesiątki rakiet i nakazało ludności, aby szukała schronienia.
Po ataku wojsko przyznało, że „doszło do ograniczonej liczby uszkodzeń budynków”, ale jego systemy obrony powietrznej przechwyciły większość z mniej niż 100 pocisków wystrzelonych w kierunku terytorium Izraela.
Atak wywołał jednak alarmy alarmowe w całym kraju. Na przykład w Jerozolimie zawyły syreny i wkrótce potem słychać było eksplozje.
Tymczasem w Tel Awiwie, według relacji na żywo z izraelskiego miasta i doniesień izraelskich mediów, co najmniej jeden pocisk trafił w budynek w mieście, wzbijając w niebo gęstą kolumnę dymu.
Na północy Izraela strażacy zgłosili również gaszenie pożaru trawy, który powstał w wyniku pożaru lasu, a w Jerozolimie otrzymali wstępne zgłoszenie o lądowaniu rakiety na otwartej przestrzeni.
„W regionie południowym rakieta wylądowała na otwartej przestrzeni w dwóch miejscach, a ekipy ratunkowe udały się na miejsce zdarzenia” – dodali strażacy.
Co najmniej siedem osób zostało lekko rannych w środkowym Izraelu, powiedział Eli Bin, rzecznik ratowników Magen David Adom, izraelskiego odpowiednika Czerwonego Krzyża, w wywiadzie dla izraelskiej telewizji Channel 12.
Armia już zniosła nakaz pozostawania w schroniskach, ale zaapelowała do ludności, aby nie oddalała się od tych chronionych obszarów.
Ataki Iranu są odpowiedzią na izraelskie bombardowania, które rozpoczęły się dziś rano na jego terytorium. Bombardowania te trwały przez cały dzień kilkoma falami i których celem były obiekty wojskowe i nuklearne w Islamskiej Republice.
Izrael twierdzi, że Iran pracuje nad tajnym planem stworzenia broni atomowej. Sama ONZ twierdzi natomiast, że nie ma na to dowodów, choć stwierdziła, że nie może zagwarantować, iż irański program nuklearny ma lub miał wyłącznie pokojowy charakter.
Jak dotąd w wyniku izraelskich ataków zginęło sześciu wysokich rangą oficerów Irańskiej Straży Rewolucyjnej, sześciu naukowców zajmujących się energią jądrową i co najmniej 70 cywilów w Iranie.
🚨UWAGA: Iran właśnie odpowiedział na atak Izraela bombardując Tel Awiw o tej porze. Zobaczymy reakcję Donalda Trumpa. pic.twitter.com/vNc4h0bMSh
— David Rozo (@DonIzquierdo_) 13 czerwca 2025 r
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że operacja, nazwana „Lion Rising”, dotarła do „serca irańskiego programu wzbogacania uranu”.
Przewidział także „kilka fal irańskich ataków” w odpowiedzi na ofensywę, które będą kontynuowane „tak wiele dni, jak będzie to konieczne” i zmobilizował 200 samolotów bojowych.
Po bezprecedensowej fali bombardowań Najwyższy Przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, mianował nowego szefa sztabu i przywódcę Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
„Bramy piekieł wkrótce otworzą się przed tym reżimem zabijającym dzieci” – groził Mohamed Pakpur, nowy dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, odnosząc się do Izraela.
Tak zareagowały władze Izraela na atak Iranu. Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział w piątek Irańczykom, że to ich szansa na „powstanie” i że izraelskie ataki na potencjał nuklearny i przywództwo wojskowe Teheranu „torują drogę do wolności”.
„Reżim nie wie, co się z nim stało ani co się z nim stanie. Nigdy nie był tak słaby. To jego szansa, by się podnieść i dać się usłyszeć” – powiedział Netanjahu w wiadomości wideo udostępnionej przez jego biuro.
Netanjahu, podobnie jak czynił to już wcześniej, podkreślił, że jego walka nie jest walką z narodem irańskim, lecz z „morderczym reżimem” w Teheranie.

Pozostałości pocisku wystrzelonego z Iranu w kierunku Izraela na nocnym niebie nad Jerozolimą. Zdjęcie: AFP
Minister obrony Izraela Israel Katz z kolei w piątek stwierdził, że Iran „przekroczył czerwone linie, ośmielając się atakować skupiska ludności cywilnej w Izraelu” – wynika z oświadczenia wydanego przez jego resort.
„Będziemy nadal chronić obywateli Izraela, aby zapewnić, że reżim ajatollahów zapłaci wysoką cenę za swoje przestępcze czyny” – powiedział Katz w piątek wieczorem.
Tymczasem rzeczniczka izraelskiej armii Effie Defrin oświadczyła, że nie pozwolą, aby Iran stał się silniejszy.
„Nie pozwolimy Iranowi stać się silniejszym i produkować pocisków, które stanowią egzystencjalne zagrożenie dla państwa Izrael” — powiedział Defrin, który poprosił o nieujawnianie lokalizacji ataków rakietowych. „Wróg śledzi dokumentację z tych dni, aby udoskonalić swoje ataki” — powiedział.
Rzecznik dodał, że w przyszłości mogą nastąpić dalsze irańskie odpowiedzi na izraelskie ataki na jego terytorium, ale wojsko „pracuje nad wyeliminowaniem tego zagrożenia”.

Budynek trafiony pociskiem wystrzelonym z Iranu, w centrum Tel Awiwu. Zdjęcie: AFP
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI EDITORIAL
eltiempo