Cła nie są już (tak) straszne: rynki się uspokajają, a UE patrzy w przyszłość
%3Aformat(jpg)%3Aquality(99)%3Awatermark(f.elconfidencial.com%2Ffile%2Fbae%2Feea%2Ffde%2Fbaeeeafde1b3229287b0c008f7602058.png%2C0%2C275%2C1)%2Ff.elconfidencial.com%2Foriginal%2Fb38%2F688%2F7c5%2Fb386887c50cf91fd5842a2668c01b0a9.jpg&w=1280&q=100)
Wydawało się, że 9 lipca będzie najważniejszą datą w roku pod względem gospodarczym i geopolitycznym, ale po raz kolejny sprawa została poruszona. Na mocy porozumienia między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi , UE ustaliła cła na konkretnym poziomie: 15%.
Mimo wszystko niepewność wciąż trwa. Czego możemy się spodziewać w obliczu tak wielkiej niepewności? Właśnie o tym rozmawiają Alejandro Vidal , główny menedżer ds. inwestycji w Private Bank w Deutsche Bank España, i Rosa Duce, dyrektor ds. inwestycji (CIO) banku, w szóstym odcinku trzeciego sezonu Investment Referents , wideopodcastu Deutsche Banku , który analizuje świat finansów z bieżącej perspektywy.
Dla Vidala, opera mydlana związana z cłami sprawiła, że rynki stały się „nieco bardziej otępiałe”, ponieważ – być może dlatego, że przyzwyczaiły się do niepewności związanej z cłami – „nie zareagowały szczególnie agresywnie”. „Myślę, że przyzwyczailiśmy się do tego scenariusza” – dodaje Duce. „Perspektywa wskazuje, że rok 2026, a przede wszystkim rok 2027, będzie rokiem wysokiego wzrostu; i to właśnie leży u podstaw nastrojów rynkowych”.
„Stoiczna odpowiedź” UE i długoterminowaJest jasne, że Unia Europejska zamierzała zaproponować odpowiedź na podwyżkę ceł w USA. Dla Vidala jest to „spokojna odpowiedź”, mając na myśli odwet szacowany na prawie 72 miliardy euro . Podkreśla on również perspektywy wzrostu gospodarczego UE.
Jest to szczególnie widoczne w przypadku Niemiec, które zatwierdziły „ program stymulacji fiskalnej , który pozwoliłby im odejść od zerowego wzrostu i wejść w dwa lub trzy lata wzrostu, który nie będzie zbyt dynamiczny, ale lepszy niż w przeszłości”. Perspektywy Niemiec można ekstrapolować na resztę krajów UE, które „według różnych szacunków mogą osiągnąć wzrost bliski 2%” – mówi Rosa Duce.
„Dużo pieniędzy zostanie przeznaczonych na infrastrukturę, obronę i maszyny... A to pozwoli gospodarce się rozwijać”.
Co więcej, „ stopy procentowe spadną, a skoro te pieniądze są na stole, to polityka fiskalna, a nie pieniężna, przejmie stery wzrostu” – podkreśla Duce, dodając, że „nie mówimy o polityce fiskalnej polegającej na wydawaniu pieniędzy dla samych wydatków, ale raczej o tym, że dużo pieniędzy zostanie przeznaczonych na inwestycje w infrastrukturę, obronność, maszyny... A to właśnie daje gospodarce większy potencjał wzrostu”.
Dlatego „kluczem jest to, że jeśli te pieniądze zostaną dobrze wykorzystane, pozwolą one europejskiej gospodarce wyjść z tej stagnacji” – twierdzi.
:format(jpg)/f.elconfidencial.com%2Foriginal%2F52c%2F442%2F01e%2F52c44201e77c797d6945e78c8930625f.jpg)
:format(jpg)/f.elconfidencial.com%2Foriginal%2F52c%2F442%2F01e%2F52c44201e77c797d6945e78c8930625f.jpg)
Alejandro Vidal podkreśla ostrożność w odniesieniu do inwestycji krótkoterminowych. Dostrzega jednak nisze z silnym popytem, takie jak „amerykańskie firmy technologiczne”. W Europie, „ze szczególnym uwzględnieniem Niemiec, zarówno w przypadku najbardziej widocznych firm, blue chipów , jak i małych i średnich przedsiębiorstw, które ostatecznie staną się katalizatorami przepływów inwestycyjnych i wykorzystają ten większy potencjał wzrostu”.
Rosa Duce przypomina nam jednak, że „powrót do okresu zmienności ” nie jest wykluczony, co zdarza się niemal każdego lata. Jeśli jednak ten moment nie nastąpi, „cała niepewność, którą obecnie wiążemy z 1 sierpnia, zniknie”.
El Confidencial