UNO ostrzega przed kruchością zatrudnienia w logistyce pomimo wzrostu turystyki i sprzedaży

Sektor logistyki i transportu zamknął drugi kwartał 2025 r. z łączną liczbą 1 265 400 pracowników , co stanowi wzrost o 6,8% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, podczas gdy cała hiszpańska gospodarka odnotowała wzrost na poziomie 2,7%, zgodnie z danymi z Badania Siły Roboczej (EPA) opublikowanymi dzisiaj przez Narodowy Instytut Statystyki (INE).
Prezes stowarzyszenia pracodawców UNO Logística, Francisco Aranda , ostrożnie ocenił ten wzrost, uważając, że wynika on głównie z czynników sezonowych związanych z okresami szczytowej konsumpcji, takimi jak Wielkanoc, kampania wyprzedażowa i sezon letni. „To wzrost tymczasowy, nie wynikający z polityki rządu mającej na celu zwiększenie zatrudnienia. Potrzebna jest jasna mapa drogowa, która pobudzi produktywność, inwestycje i konsolidację stabilnych miejsc pracy z lepszymi realnymi płacami” – ostrzegł.
Aby to umożliwić, Aranda podkreślił potrzebę przekształcenia naszego rynku pracy, który określił jako „strukturalnie kruchy i uwarunkowany modelem regulacyjnym, który karze za tworzenie miejsc pracy i podwyżki płac”.
Wyjaśnił, że przedsiębiorstwa działają w „sztywnym i interwencyjnym środowisku, z niewielkimi możliwościami dostosowania się do potrzeb produkcji i coraz bardziej erodowanym modelem negocjacji zbiorowych, co utrudnia osiąganie skutecznych i realistycznych porozumień”.
Podkreślił również wpływ rosnących kosztów pracy i obciążeń podatkowych na zatrudnienie: „Od 2019 r. koszty pracy wzrosły o 24,3%, a klin podatkowy jest o sześć punktów procentowych wyższy niż średnia OECD ”. „Wzrost tych kosztów o 1% może przełożyć się na spadek zatrudnienia o 0,37%, dlatego pilnie należy obniżyć składki i uniknąć nowych opłat, które szkodzą konkurencyjności przedsiębiorstw” – podkreślił.
W tym kontekście Aranda określił projekt ustawy o skróceniu czasu pracy jako „szczególnie szkodliwy ”, środek, który – jak potępił – „oprócz bojkotu dialogu społecznego, nie odpowiada rzeczywistym potrzebom wielu strategicznych sektorów, takich jak nasz”. „Twierdzenie, że skrócenie czasu pracy zwiększa produktywność, jest całkowicie fałszywe . Jednak wzrost produktywności sprzyja zarówno skróceniu czasu pracy, jak i podwyżkom płac oraz zwiększeniu zatrudnienia” – zauważył.
Jego zdaniem „narzucanie większej sztywności, dodatkowych kosztów i niepewności jest głęboko nieodpowiedzialne i nieproduktywne ”. Dlatego uważa, że „jeśli chcemy pozostać konkurencyjni, potrzebujemy większej elastyczności i zdolności do dostosowywania naszych struktur do zmieniających się wzorców popytu”.
Z drugiej strony, Aranda wyraził zaniepokojenie spowolnieniem gospodarczym, przypominając, że „ Bank Hiszpanii potwierdził, że jesteśmy pogrążeni w spowolnieniu gospodarczym z powodu osłabienia konsumpcji gospodarstw domowych i spadku inwestycji”. Zauważył również, że trend ten pogłębiają czynniki wewnętrzne, takie jak „wymagania regulacyjne Ministerstwa Pracy, wysoki poziom absencji i rosnąca globalna niepewność, która nie tylko hamuje produktywność, ale także poważnie osłabia zdolność sektora produkcyjnego do rozwoju, transformacji i generowania większej liczby lepiej płatnych miejsc pracy”.
„Jeśli naprawdę chcemy wzmocnić nasz rynek pracy i śmiało stawić czoła nadchodzącym wyzwaniom gospodarczym” – podkreślił Aranda – „niezbędna jest zmiana kierunku regulacji , która uczyni nasz kraj atrakcyjnym miejscem dla inwestycji i pozwoli firmom zwiększyć konkurencyjność i produktywność, co będzie podstawą do tworzenia stabilniejszych i lepiej płatnych miejsc pracy”.
ABC.es