<i>I tak po prostu...</i> Sezon 3, odcinek 10, streszczenie: Problemy mamusi


Poniżej spoilery.
Niektóre z moich ulubionych dźwięków na świecie to ćwierkające ptaki w wiosenne poranki, skrzypienie trampek w telewizji, gdy mój tata ogląda koszykówkę i Steve Brady mówiący „HEYYY, MIRAAHNDUHH!” w Seksie w wielkim mieście . Charakterystyczny, momentami kreskówkowy, ale niezaprzeczalnie nowojorski akcent Davida Eigenberga przynosi mi radość. Wyobraźcie sobie więc moją radość, gdy nagle po raz pierwszy w tym sezonie usłyszałam chrapliwy głos byłego męża Mirandy z Long Island w And Just Like That… To było jak usłyszenie piosenki przewodniej swojego programu pocieszenia — nie sposób nie wiedzieć, że czeka cię uczta. Ale wkrótce po zaskakującym wejściu, w sezonie 3, odcinku 10, głos Steve'a szybko zmienia się z czarującego w nietypowo agresywny.
To dlatego, że jego syn, Brady, zrzuca na niego i Mirandę dwie bomby podczas rodzinnego obiadu: idzie do szkoły kulinarnej (Miranda go wspiera, podczas gdy Steve lamentuje nad utratą Brady'ego jako swojego osobistego kucharza) i zapłodnił kogoś podczas przypadkowego seksu (oboje rodzice są tu oszołomieni). Brady nawet niewiele wie o kobiecie, tylko tyle, że ma na imię Mia i że jest „bardzo” w ciąży. Miranda nie jest przekonana, że dziecko jest Brady'ego, ale Steve wybucha przy stole, strofując syna za nieodpowiedzialność akurat wtedy, gdy ten miał ułożyć sobie życie. Opisuje Mię jako „kogoś, kto rodzi twoje dziecko, a nie chce być z tobą, czy to nie popieprzone?” (Hmm, czy on naprawdę mówi tu o swojej sytuacji z byłą żoną?) Grozi nawet przemocą i wtedy Brady wybiega z mieszkania Mirandy. Właśnie kiedy myślałam, że brakuje mi głosu Steve'a, usłyszałam go w uszach. Miranda analizuje chaotyczny wieczór i swoją przyszłość jako babci podczas rozmowy telefonicznej z Carrie i Charlotte.

A skoro już o Carrie mowa, teraz, gdy jej związek z Aidanem dobiegł końca , ma ona o wiele więcej czasu na pisanie… z Duncanem. Wydaje się, że jest pod wrażeniem powtarzającego się w jej najnowszym szkicu zdania: „Zrobiła wszystko, co mogła. Zrobiła wszystko, co mogła. Zrobiła wszystko, co mogła”. Jakby to nie mogło lepiej odzwierciedlać rozstania Carrie i Aidana, mężczyzna z jej historii wraca bezpiecznie do domu z wojny, ale umiera z powodu nieopatrzonej rany odniesionej w poprzedniej bitwie.
Tymczasem Anthony i Giuseppe (po tym, jak jego matka zniknęła z pola widzenia) uprawiają seks w mieszkaniu Anthony'ego, gdy sąsiad puka do drzwi i mówi, że muszą się ewakuować ze względów bezpieczeństwa. W końcu nadszedł czas, aby Anthony przenocował w skromnym, dwupokojowym mieszkaniu Giuseppe. Ale następnego ranka budzą ich jego dziwni współlokatorzy: lalkarz w średnim wieku, którego najnowsze dzieło wygląda zupełnie jak Giuseppe. Giuseppe mówi, że nie ma się czym martwić, ponieważ jego współlokator jest aseksualny. Anthony później proponuje, żeby zamieszkali razem, ale Giuseppe chce działać powoli. Jednak kiedy przyłapuje współlokatora masturbującego się do jego lalkowego klona, przyjmuje ofertę Anthony'ego.

Seema po raz pierwszy udaje się do mieszkania Adama i okazuje się strzałem w dziesiątkę: jasne, przestronne mieszkanie z dopłatą do czynszu za jedyne 900 dolarów miesięcznie. Odziedziczył je po matce, która zmarła na raka piersi, gdy miał 20 lat. Seema pragnie ją poznać, więc przedstawia jej rozłożystą roślinę na parapecie, którą opisuje jako „moją mamę w pigułce”. Przy drinkach z Carrie Seema dzieli się obawami, że Adam ma problemy z macierzyństwem. Później jednak Seema wystawia te obawy na próbę, gdy przypadkowo wyrzuca roślinę doniczkową przez okno Adama, próbując zapalić. Czuje się okropnie („Zabiłam twoją matkę”, mówi), ale udało mu się przesadzić niektóre z ocalałych pnączy. Matka żyje dalej.
W temacie matek, Miranda desperacko pragnie dowiedzieć się więcej o kobiecie, z którą Brady zaszła w ciążę. Udaje się więc pod przykrywką do salonu, w którym pracuje Mia, i umawia się z nią na wizytę, tylko po to, by odkryć, że Mia jest tylko dziewczyną od mycia włosów. Z głową w umywalce Miranda próbuje wyciągnąć od Mii więcej informacji, która ma widoczny brzuszek i nie może przestać puszczać bąków. Miranda nie jest pod wrażeniem, gdy Mia przyznaje, że zamierzała dokonać aborcji, dopóki nie uświadomiła sobie, że jej dziecko „będzie podwójną Wagą”. Kiedy Miranda pyta, czy wie, czy Brady jest ojcem dziecka, Mia czuje się urażona. Miranda wyznaje prawdę i ujawnia swoją tożsamość, a Mia odpowiada, ochlapując ją wodą w twarz. Miranda ma nadzieję, że uda jej się nawiązać jakiś kontakt z matką wnuka, ale wydaje się to mało prawdopodobne. Kiedy pyta, czy dziecko będzie „chłopcem czy dziewczynką”, Mia patrzy na nią z obrzydzeniem za to, że jest „tak zero-jedynkowa”. Odchodzi, puszczając bąki.

Też masz problemy z matką i córką? Lisa. Kiedy jej córka gubi chomika w garderobie, Lisa beszta ją za wypuszczenie gryzonia z klatki. Ale córka rewanżuje się jej, mówiąc, że Lisy „nigdy tu nie ma”. Teściowa również ją osądza za krzyczenie na dziecko. Lisa jest zła na siebie za to, że za bardzo skupia się na pracy zamiast na rodzinie, ale jej mąż, Herbert, ją pociesza. „Jesteś człowiekiem” – mówi. I ups! Chomik wybiega za drzwi sypialni. Później rodzina zbiera się, aby poznać wyniki wyborów Herberta na stanowisko kontrolera miejskiego. Wexleyowie są jedną wielką, entuzjastyczną grupą, gdy wpychają się do windy, ale szybko wracają do domu pokonani. Herbert przegrał wyścig. Jest wściekły, ale Lisa próbuje podnieść go na duchu tą samą radą, której jej udzielił: „Jesteś człowiekiem”.
Charlotte zmaga się z własnym chaosem. Próbuje umówić się na spotkanie z „uzdrowicielem energetycznym” na Zoomie (z całym szacunkiem, divo, czemu nie z terapeutą?), ale w jej domu panuje zbyt duży hałas z powodu remontu i rockowego stepowania. Po kilkukrotnym przekładaniu terminu spotkania, Charlotte odnajduje chwilę spokoju w mieszkaniu Carrie. Tam uchyla się od swoich obaw i mówi, że wciąż skrywa emocje związane z diagnozą raka u Harry'ego, zwłaszcza stres związany z koniecznością przekazania tej wiadomości w samotności. Współczując Charlotte, anonimowa uzdrowicielka włącza kamerę, ukazując swoją twarz – to wielka Susie Essman! – i rozpoczyna medytację z przewodnikiem.
Carrie uświadomiła sobie coś na temat swojej dynamiki z Duncanem: „Nigdy nie doświadczyłam mężczyzny, który najpierw uznałby mnie za inteligentną” – mówi. To ograniczające, gdy ktoś postrzega mnie przede wszystkim jako stylową lub seksowną – wyjaśnia. Ale angielska pisarka „szanuje moje myśli” i „dostrzega moje 'ja'” – mówi Seemie. Mimo to Carrie uważa, że ich związek ogranicza się tylko do pracy i pisania; ale Duncan kwestionuje tę granicę, zapraszając Carrie na wystawne przyjęcie wydawnicze. Przychodzi ubrana w Vivienne Westwood i błyszczące szpilki, przyciągając uwagę rozbawionych gości, w tym Duncana – i jego byłej żony. Imogen to szykowna wydawczyni z blond bobem, która dokucza Duncanowi, że nie dotrzymał terminów i zapomniał o ich rocznicy. Nawet Carrie uważa ich dynamikę za chaotyczną.

Po powrocie do domu Duncan prosi Carrie, żeby wróciła do jego mieszkania – tym razem nie po to, by pisać – ale ona odmawia. Żegnają się i rozchodzą, ale zanim Carrie zdąży włożyć klucz do drzwi, odwraca się, by pogonić Duncana i całuje go na progu. Spędzają razem noc i rozmawiają o pisaniu jeszcze więcej. Mówi jej: „Może i nie dotrzymałem terminu, ale dałeś mi nowe życie”. Wzdryga się na tę myśl; jest „za fioletowa”, mówi. Ale Carrie ją uwielbia. W ostatniej scenie jest w ogrodzie, ubrana w sukienkę w tym właśnie kolorze.
elle