Rzym w literaturze: Książka bada go oczami Montaigne’a, Goethego, Dickensa i innych geniuszy

Od Montaigne’a do Rilkego , poprzez Chateaubrianda, Dickensa , Twaina , Melville’a, Goethego, Jamesa i Stendhala , Przewodnik literacki po Rzymie prezentuje inną wizję najbardziej artystycznego z miast, ukazując najważniejsze miejsca Wiecznego Miasta widziane oczami literackich geniuszy.
Wieczne Miasto od zawsze było celem podróży pisarzy pragnących kontemplować ruiny dawnej świetności i zachwycać się cudami sztuki, jakie prezentują jego kościoły, pałace i muzea.
Przez ostatnie dwa tysiąclecia Rzym był jednym z najczęściej odwiedzanych miast na świecie , najpierw jako stolica imperium dominującego nad Morzem Śródziemnym, następnie jako centrum wiary chrześcijańskiej i miejsce pielgrzymek wiernych, a w okresie renesansu jako istotna enklawa sztuki, edukacji, filozofii i handlu, do której przybywali zarówno artyści, jak i bankierzy.
Jak zaznaczono we wstępie do Literackiego przewodnika po Rzymie (Ático de los Libros), w XVII, XVIII i XIX wieku miasto stało się jednym z głównych przystanków na trasie Grand Tour – podróży po Europie, którą każdy młody angielski arystokrata musiał odbyć, aby uzupełnić wykształcenie i zgłębić klasyczną kulturę, sztukę, filozofię i architekturę.
Koloseum w 2020 r. Fot. Filippo Monteforte/Agence France-Presse
Uczestnicy Grand Tour byli uczonymi, pasjonatami, kochali luksus i mogli sobie na niego pozwolić . Ich uprzywilejowana perspektywa wpływała na wyobraźnię późniejszych gości, jeszcze zanim w XX wieku otworzyły się drzwi dla turystyki masowej.
Wizja Montaigne’a , być może pierwszego ze wszystkich nowożytnych podróżników, wizja Goethego, Chateaubrianda, Mary Shelley i innych autorów, którzy pojawiają się w tym tomie, przekazuje czytelnikowi niewinny obraz Rzymu, taki, który trudno utrzymać w dzisiejszych czasach.
Podróż chronologiczna zaczyna się od pierwszego wielkiego podróżnika, greckiego geografa i historyka Strabona , który mówi o „wielkości Rzymu”, którą przypisuje „Pompejuszowi, boskiemu Cezarowi, wraz z jego dziećmi, przyjaciółmi, żoną i siostrą, którzy przewyższyli wszystkich innych gorliwością i hojnością w upiększaniu swojego miasta”.
Michela de Montaigne’a. Archiwum Clarína.
Sam Strabon wspomina o zapotrzebowaniu Rzymu na drewno i kamień „na prace budowlane spowodowane częstym zawaleniem się domów, pożarami i sprzedażą, która nigdy się nie kończy”.
Aby uniknąć tych nieszczęść, jak opowiada Strabon, Cezar August „utworzył oddział wyzwoleńców, którzy mieli nieść pomoc w razie pożaru, a jednocześnie, aby zapobiec zawaleniu się domów, zarządził, aby wszystkie nowe budynki nie były tak wysokie, jak poprzednie”.
W 1580 roku Michel de Montaigne odbył podróż do Szwajcarii, Niemiec i Włoch i opisał swoje wrażenia w dzienniku opublikowanym w 1774 roku, długo po jego śmierci (1592).
Montaigne, który bez cienia wątpliwości przyznał Rzymowi zwycięstwo w porównaniu z Paryżem , broni go, mówiąc: „Te drobne oznaki jego ruiny, które wciąż się pojawiały, były świadectwem tej nieskończonej wspaniałości, której ani tyle stuleci, ani tyle pożarów, ani cały świat, mimo wielokrotnych spisków, nie zdołały całkowicie ugasić”.
Koloseum odbija się w kałuży po ulewnym deszczu w Rzymie, Włochy, 3 września 2024 r. (Xinhua/Alberto Lingria)
Wielu pisarzy nie kryło w swoich publikacjach swojej miłości od pierwszego wejrzenia do Rzymu , jak choćby Goethe , który uważał Rzym za swój uniwersytet, Chateaubriand , Stendhal , Henry James czy Rainer Maria Rilke .
Inni skupili się na konkretnych aspektach, jak Tobias Smollett, który mówi o Termach Karakalli i Panteonie; Percy Bysse Shelley, który mówi o Palazzo Cenci; James Fenimore Cooper, który skupia się na Panteonie i kobietach Rzymu ; Herman Melville, który skupia się na rzymskich posągach ; Mark Twain, który podkreśla znaczenie Bazyliki św. Piotra, Koloseum i katakumb ; Hugh Macmillan, który umieszcza je na Piazza di Spagna; lub Edward Gibbon, który zaczynając od Koloseum, mówi o schyłku i upadku Cesarstwa Rzymskiego.
Rainera Marii Rilke. Archiwum Clarína.
Jedynym Hiszpanem wymienionym w książce jest Pedro Antonio de Alarcón , autor El sombrero de tres picos , który uprawiał gatunek literatury podróżniczej i który w 1861 r. opublikował De Madrid a Nápoles, opisując wrażenia z podróży, którą odbył w trakcie procesu zjednoczenia Włoch.
Clarin