Sztuka Toniego Batlloriego wykracza poza ramy komiksów, a wystawa ukazuje inną stronę twórcy.

Istnieją dzieła sztuki, które pozostają ukryte za ścianami i gablotami, zamknięte w prywatnych kolekcjach i zarezerwowane dla oczu nielicznych. Sztuka Toniego Batlloriego (Barcelona, 1951 – Teià, 2023) z drugiej strony zawsze była otwarta i dostępna, dostępna dla wszystkich. Przez dziesięciolecia jego karykatury były odkrywane przez czytelników, którzy każdego ranka otwierali strony tej gazety, gdzie publikowano Ninots , graficzny pasek humorystyczny, który dowcipnie odnosił się do bieżących wydarzeń politycznych. Dziś jego sztukę odkrywają również ci, którzy przechodzą przez skrzyżowanie Diagonal i Rambla del Poblenou, gdzie stoi Pomnik Zaginionych Iluzji ( Malip ), świadectwo jego kreatywności.
Batllori pasjonował się pracą rysownika, ale jego artystyczne powołanie i twórczość wykraczały daleko poza to. „Kiedy coś sobie postanowił, nie przestawał, dopóki tego nie osiągnął” – wspomina jego córka, Marta Batllori. Tę mniej znaną stronę jego twórczości można poznać już od środy w Miejskim Centrum Kultury La Unió w Teià (Maresme), na wystawie „Spicy. The Other Cares of the Ninotaire ”. Wstęp wolny, wystawa jest pierwszą retrospektywą ukazującą Batlloriego nie tylko jako rysownika, ale także jako wszechstronnego artystę, jakim był.

„Jeśli latanie jest siłą, latanie jest przycinaniem” – Toni Batllori
Mané Espinosa / WłasnyPomysł Marty i jej brata Enrica, a kuratorem Marii Federico, partnerki jej ojca, na wystawę składają się szkice, grafiki, obrazy i rzeźby; od rysunków publikowanych w gazetach i czasopismach do jednego z ostatnich dzieł, nad którymi pracował: trzynaście drewnianych pudełek o różnych rozmiarach, które po otwarciu ukazują poetyckie akty i przejawy pomysłowości. W jednym pudełku para zniszczonych, bazgranych dłoni delikatnie trzyma fotografię przedstawiającą trudną rzeczywistość wojny na całym świecie. W innym bezgłowa lalka stoi wyprostowana na ołowianych stopach, a w Si voler és poder, volar és podar (Jeśli latać jest potęgą, latać jest przycinać) ironię reprezentuje pień drzewa z gałęziami wykonanymi z papierowych samolotów. Wystawa ukazuje również cały proces twórczy, który doprowadził Batlloriego do stworzenia rzeźby Malip , prezentując modele, szkice i fotografie powstawania dzieła.
Batllori przesłał swoją ostatnią karykaturę do gazety zaledwie kilka godzin przed śmiercią. „Był pasjonatem swojej pracy” – wspomina jego partnerka, Maria Federico. „Zawsze podziwiałam jego odwagę w urzeczywistnianiu wszystkiego, co przyszło mu do głowy”.
Przeczytaj takżeWystawę uzupełni oprowadzanie z przewodnikiem 20 września o godzinie 12:00 oraz warsztaty autokarykatury 5 października o godzinie 10:00. Ponadto galeria sztuki Ca l'Antiga będzie jednocześnie prezentować (od 19 września do 19 października) inne rzeźby i rysunki artysty, a także jego projekt książkowy „Narysuj ziemniaka ”. „Toni prowadził wiele warsztatów karykatury, a my zawsze mówiliśmy mu, że musi się znaleźć w książce, i ostatecznie ją opublikował. Chodziło o to, żeby zacząć od rysunku i przekształcić go w coś innego. Nawet jeśli ktoś nie umiał rysować, uczył go tego”.
Batllori zarządzał Funduszem Batlloriego w Teià, w którym gromadzone są jego prace i prace jego ojca, i aktywnie uczestniczył w wystawach i projektach artystycznych. W 2004 roku otrzymał Międzynarodową Nagrodę Humoru Gat Perich, a w 2007 roku został uhonorowany Nagrodą Komunikacji Miasta Barcelona. Z minimalistycznym, spontanicznym i ekspresyjnym kunsztem malował portrety postaci politycznych, takich jak Jordi Pujol, Artur Mas i Carles Puigdemont.
lavanguardia