Dziewięcioosobowa drużyna PSG pokonała Bayern Monachium i awansowała do półfinału Klubowych Mistrzostw Świata

Moment geniuszu Désiré Doué i błyskawiczny strzał Ousmane Dembélé , gdy PSG było najbardziej zdesperowane, pozwoliły francuskiej drużynie pokonać Bayern Monachium w emocjonującym pojedynku, powtórce finału Ligi Mistrzów 2020, i tym samym zapewnić sobie miejsce w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata. Obrońcy tytułu mistrzowie Europy walczyli o dokończenie meczu, tracąc Pacho i Lucasa Hernándeza z powodu czerwonych kartek w końcowej fazie. [Reportaż i statystyki (2-0)]
Zespół Luisa Enrique , perfekcyjny w pułapkach ofsajdowych, by udaremnić dwa gole bawarskich gigantów, zmagał się w ostatnich minutach z rywalem osłabionym poważną kontuzją Jamala Musiali . W doliczonym czasie gry pierwszej połowy niemiecki reprezentant zderzył się z Gianluigim Donnarummą, w wyniku czego Bayern odebrał bramkarzowi rzut karny.
W pierwszych 45 minutach obie strony prowadziły intensywną wymianę ciosów. Chociaż Bayern wydawał się częściej wchodzić w pole karne przeciwnika, najniebezpieczniejsze podejścia wielokrotnie spadały na PSG, a Khvicha Kvaratskhelia tworzył diabelskie sztuczki. Zawsze jednak świetnie kontrowany przez Manuela Neuera, który nadal wykazuje się niesamowitą jakością między słupkami.
Rozdzierający serce obrazA jeśli kilka akcji bramkarza było genialnych, to samo dotyczyło akcji Donnarummy w drugim polu karnym, którego nadmierna siła przy upadku na ziemię ostatecznie kosztowała Musialę bardzo poważną kontuzję. Obraz lewego stawu skokowego młodego napastnika, całkowicie skręconego po wypadku, był rozdzierający serce. Jego nieobecność miała się skończyć na tym, że dołączy do niej nieobecność Josipa Stanisicia , który również od dawna był widziany, jak oddaje swoje miejsce Sacha Boeyowi .

Po przerwie, mimo że Bradley Barcola wymusił kolejną świetną obronę Neuera, to Bayernowi udało się ponownie bardziej szukać okazji do przełamania impasu. Ich pierwsze próby jednak łatwo zawiodły na Donnarummie, najwyraźniej otrząsnąwszy się z emocjonalnego ciosu spowodowanego spowodowaniem kontuzji innego zawodnika.
Michael Olise , nękany przez Pacho, ostatecznie posłał najlepszego z nich nad poprzeczkę. Szansa PSG była jeszcze większa, po błędzie Neuera poza polem karnym, którego rezerwowy Dembélé nieznacznie chybił. Doué jednak, po wspaniałym odzyskaniu piłki przez Joao Nevesa przeciwko Harry'emu Kane'owi , nie zmarnował swojej szansy. Jego strzał na bliższy słupek, który zaskoczył bramkarza, zakończył się zamianą wyniku na 1-0. A Dembélé, gdy jego drużyna była najbardziej zdesperowana po wykluczeniu Pacho i Lucasa Hernandeza, był odpowiedzialny za dostarczenie 2-0.
elmundo