Marchesín kontra Brey i ich statystyki w rzutach karnych: Czy Gago postąpił słusznie, zmieniając bramkarzy po kontrowersyjnej decyzji?

W ostatnich minutach meczu na stadionie La Bombonera narastało napięcie. Boca wygrywała 2-1, a seria z Alianzą Lima była remisowa, co oznaczało, że o awansie do następnej fazy Copa Libertadores miały zadecydować rzuty karne. Właśnie wtedy Fernando Gago podjął decyzję, która zaskoczyła wszystkich: zastąpił Agustina Marchesína Leandro Breyem, młodym mężczyzną mającym na swoim koncie dobre osiągnięcia w rzutach karnych . Zakład trenera się nie opłacił...
Decyzja trenera nie była jednak improwizowana. Istniały przesłanki uzasadniające tę zmianę. Z jednej strony ostatnie statystyki karne Marchesína nie wyglądały korzystnie : w ostatnim roku w Gremio wykorzystano ich 18, a obronił tylko jedną. W swojej karierze były bramkarz argentyńskiej reprezentacji obronił 22% strzałów z dwunastu kroków: ze 116, które zostały oddane przeciwko niemu, obronił tylko 26. A z 40, które zostały oddane przeciwko niemu w rzutach karnych, obronił tylko siedem.
Z drugiej strony, młody 22-letni bramkarz wykazał się solidnością : w 1/8 finału Pucharu Argentyny przeciwko Talleres obronił rzut karny i widział, jak dwa inne zostały zablokowane, a w ćwierćfinale, przeciwko Gimnasii, zagrał w historycznym meczu, broniąc cztery z pięciu strzałów na boisku Newell. Łącznie w tych dwóch rzutach karnych wykonali 15 rzutów karnych, z których zdobyli tylko osiem goli (skuteczność 47%) . Wczoraj jednak sytuacja była inna i nie udało mu się uniknąć żadnego z pięciu strzałów.
Zaskakującym było to, że sam Marchesín zaproponował ten wariant . Na nagraniu wideo zarejestrowanym przez kamery ESPN widać, jak bramkarz podchodzi do ławki rezerwowych i przed zmianą kilkukrotnie rozmawia ze sztabem trenerskim. Gago i jego asystent Fabricio Coloccini zaplanowali już ostatnie okno zmian i po konsultacji z trenerem bramkarzy Cristianem Muñozem, zdecydowali się dać zielone światło Breyowi.
Brey, Gago i Marchesín.
„W pewnym momencie mówiono o tej zmianie, ale nie została ona podjęta. „Wtedy już wszystko było ustalone” – wyjaśnił Gago na konferencji prasowej . Trener argumentował, że decyzja została podjęta na podstawie wcześniejszej współpracy ze sztabem szkoleniowym i analizy gry rywali. „Lean jest bardziej przyzwyczajony do tego podejścia, w Newell's obronił cztery rzuty karne w jednej serii, przeciwko Talleres również miał dobre wyniki” – dodał.
Jednak zakład nie wypalił. Alianza Lima była bezbłędna w rzutach karnych. Paolo Guerrero, Fernando Gaibor, Miguel Trauco, Erick Noriega i Pablo Lavandeira zdobyli bramki bez żadnych problemów. Brey odgadł kierunek czterech z pięciu strzałów, lecz nie udało mu się obronić żadnego z nich . W meczu z Boca zmarnował jednak szansę, gdy Alan Velasco wykonał strzał dośrodkowany, na co świetnie odpowiedział Guillermo Viscarra, bramkarz peruwiańskiej drużyny i postać wieczoru.
Po odpadnięciu z rozgrywek Boca nie będzie mogła wziąć udziału w międzynarodowych turniejach w 2025 roku . To poważny cios dla drużyny, która mocno stawiała na Copa Libertadores. Gago, kwestionowany w kluczowych momentach w kontekście zarządzania, bronił swojej decyzji, ale porażka ożywiła debatę na temat ciągłości jego pracy. La Bombonera przeżyła kolejną gorzką noc, w której przemyślane ryzyko zakończyło się rozczarowaniem.
Clarin