„To tylko po to, żeby nas oszukać”: pasek wypłaty pozostaje nieczytelny dla zdecydowanej większości Francuzów

Według badania Ipsos przeprowadzonego dla Payfit (oprogramowanie do naliczania wynagrodzeń), którego wyniki opublikowano w poniedziałek 8 września, prawie 70% Francuzów nie rozumie swojego paska wypłaty . Tylko 13% Francuzów potrafi podać dokładną liczbę dni urlopu, które pozostały im do wykorzystania na pasku wypłaty.
W obliczu tej niejasności Enzo, młody 22-letni kamieniarz, robi to, co robi 80% Francuzów, gdy patrzy na swój pasek wypłaty i interesuje go tylko jedna pozycja: „Szukam głównie ostatniej pozycji, kwoty netto i nic więcej, tego, co wpłynie na moje konto bankowe” – wyjaśnia w wywiadzie dla RMC .
Jego 24-letni kolega, Bastien, przygląda się swojemu paskowi wypłaty nieco uważniej, ale podobnie jak 57% ankietowanych, twierdzi, że gubi się w żargonie i terminach technicznych: „To nie jest jasne, to dość skomplikowane słowa i terminy, chciałbym, żeby to było uproszczone i żeby ktoś był w stanie wyjaśnić mi w 4 linijkach, co to znaczy”.
W obliczu tych pytań Emilie Le Dorze, asystentka kierownictwa w tej małej firmie zatrudniającej 14 pracowników, stoi na pierwszej linii frontu: „Gdyby łatwiej było zrozumieć paski wypłat, można by uniknąć pytań ze strony pracowników, na które czasami mówię, że nie potrafię odpowiedzieć i muszę się dowiedzieć” – zapewnia RMC. „Przez większość czasu pracownicy nie wiedzą, dlaczego płacą składki ani jakie prawa im z tego wynikają. To nie jest jasne!” – dodaje.
Można jednak to wyjaśnić, jak twierdzi Gérald, przedsiębiorca z Danii: „W Danii są trzy linie. Jest linia brutto, linia na wszystkie wydatki wspólne, następnie kwota, od której nie płacisz podatku, a ta kwota wzrasta, jeśli masz dzieci, a nie ulgi rodzinne. Po tym wszystkim kwota jest już zakończona i wlicza się do niej podatek u źródła” – wyjaśnia w RMC Story .

„To firma stworzona po to, by nas dezorientować. Im mniej rozumiemy, tym mniej mamy powodów do narzekań. Myślę, że to celowe, w przeciwnym razie bylibyśmy tacy” – mówi Joëlle Dago-Serry na planie filmu „Les Grandes Gueules ”. „Chodzi o to, żebyśmy niczego nie rozumieli, tak jak cała ta nasza biurokracja z papierkową robotą wszędzie” – dodaje samozatrudniona przedsiębiorczyni.
Jednak na lepszą czytelność będziemy musieli jeszcze długo poczekać, ponieważ obietnica Bruno Le Maire'a z kwietnia 2024 r., że tekst skróci się do około piętnastu linijek, pozostała martwa.
RMC