Aya Nakamura (3/5): Aya, pasja mediów

Sława francusko-malijskiej piosenkarki eksplodowała po ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Podczas gdy prasa międzynarodowa zachwycała się nią od debiutu, francuskie media są podzielone. W każdym razie piosenkarka nie pozostawia nikogo obojętnym.
/2024/02/07/celyne-beyt-darcourt-65c3a8e40813f024314939.png)
Bycie gwiazdą nie oznacza bycia naiwnym i wrażliwym, przypomina francusko-malijska piosenkarka, przyzwyczajona do bycia na pierwszych stronach gazet. „Trzeba umieć czuć się dobrze we własnej skórze, być przygotowanym, bo będąc artystą, trzeba brać odpowiedzialność. Nie zadowolisz wszystkich !” – ostrzega w wywiadzie.
Po raz pierwszy niewielu artystów podzieliło prasę tak bardzo, jak Aya Nakamura. Podczas gdy gazeta „Libération” dostrzega w jej stylu „nową muzykalność języka francuskiego” , tygodnik „Marianne” ocenia, że „tworzy pustkę w swoich tekstach” .
Piosenkarka sama wszystko pisze, mieszając slang, werlan i wyrażenia obcojęzyczne z sosem rapowym, a wiele mediów tego nie rozumie. Z uniwersum łączącym rap, zouk, pop i R'n'B, styl Ayi Nakamury jest nie do sklasyfikowania. Artystka określa swoje „brzmienie” jako „słoneczne” . Ten wymiar prowadzi do kolejnej powtarzającej się krytyki ze strony mediów, jej „przerośniętego” ego. „To nie moja wina, że jestem wysoka, charyzmatyczna, piękna itd. Nie mogę kontrolować tego, co ludzie czują, gdy mnie widzą” – mówi, precyzując jednocześnie tym, którzy uważają ją za imponującą: „Jestem taka jak wy !”.
Ale czy ostatecznie potrzebuje mediów, żeby sprzedać miliony albumów? Nie, jej publiczności to nie przeszkadza. Dlatego rzadko pojawia się w telewizji czy radiu. Jej najlepszym narzędziem komunikacji są media społecznościowe, gdzie opublikowała swoją pierwszą piosenkę i gdzie zwraca się bezpośrednio do fanów.
Francetvinfo