Gdy spadkobierca anuluje darowiznę po pięćdziesięciu latach od jej przyjęcia

Choć może się to wydawać niewiarygodne , niedawne uchylenie orzeczenia Sądu Kasacyjnego w sprawie podziału darowizn może podważyć bardzo stare zasady dziedziczenia, jak pokazuje poniższy przypadek. 25 września 1971 r. państwo X wprowadzili podział darowizn na rzecz swoich czwórki dzieci, aby zapobiec sporom o spadek po śmierci: wartość majątku, który im przyznali w sposób sprawiedliwy, została fikcyjnie zamrożona, a żadne z nich nie mogło w dniu śmierci zaprotestować przeciwko pokrzywdzeniu.
A, B i C otrzymują po dwie działki, a także „niepodzieloną” (niewyraźną) jedną trzecią domu. D otrzymuje jedną czwartą wartości tych aktywów, czyli 7500 franków (1143 euro). „Chciał pieniędzy, żeby zainwestować w nieruchomości” – wyjaśnia jego rodzina.
Chociaż D, podobnie jak jego współspadkobiercy, obiecał nigdy nie kwestionować podziału, zaczął rozważać tę możliwość w 2001 roku, kiedy notariusz otworzył majątek jego zmarłych rodziców. Czuł się wręcz pokrzywdzony: jego udział wciąż był wart zaledwie 1143 euro, podczas gdy udziały jego braci i siostry stale rosły, ponieważ ziemia położona blisko Szwajcarii, po podziale, korzystała z transgranicznego ruchu.
Wina notariuszyAle nic nie może zrobić. Dopóki Sąd Kasacyjny nie zaoferuje mu takiej możliwości w 2013 roku: podczas gdy coraz więcej notariuszy korzysta z darowizny-partage do podziału majątku wspólnego, 6 marca ( 11-21.892 ) i 20 listopada ( 12-25.681 ) orzeka, że ustawa ta nakłada „podział materialny” odrębnych działek. I nie bez powodu: celem podziału spadku jest zniesienie współwłasności. Jednakże podział majątku wspólnego tworzy nową współwłasność.
Sąd kładzie kres praktyce notarialnej, orzekając, że wszelkie darowizna-podział niepodzielonego majątku może zostać „przeklasyfikowana” jako „prosta darowizna” : majątek musi zostać wówczas „zgłoszony spadkobiercom” i ponownie podzielony po ponownej wycenie według bieżącej wartości.
Pozostało Ci 32,45% artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla subskrybentów.
Le Monde