Mistrzostwa Świata Endurance, pełnoprawny model ekonomiczny w sportach motorowych

Nowy sezon wkrótce się rozpocznie. Zarówno dla producentów, jak i partnerów stawka jest wysoka, współmierna do rozwoju organizacji.
Zmierzamy w stronę Mistrzostw Świata w Wyścigach Długodystansowych : edycja 2025 Mistrzostw Świata FIA w Wyścigach Długodystansowych (WEC) rozpocznie się w przyszły weekend w Dosze w Katarze. W ciągu roku odbędzie się siedem etapów wyścigu: w Spa (Belgia), Imoli (Włochy), Le Mans (Francja), São Paulo (Brazylia), Austin (Stany Zjednoczone), Fuji (Japonia) i Bahrajnie. „Opracowanie kalendarza to subtelna sztuka równowagi, która odpowiada organizatorowi, producentom samochodów i wszystkim partnerom zawodów” – podkreśla Frédéric Lequien, dyrektor generalny Le Mans Endurance Management (LMEM), firmy odpowiedzialnej za organizację mistrzostw.
W tym roku rywalizacja zapowiada się trudniejsza niż kiedykolwiek, gdyż na starcie stanie aż jedenastu producentów, w tym ośmiu w najwyższej kategorii Hypercar. W kolejności alfabetycznej są to: Alpine (Renault), Aston Martin (nowy uczestnik, przyp. red.), BMW, Cadillac (General Motors), Ferrari (Fiat), Peugeot (Stellantis), Porsche (Volkswagen) i Toyota. Wychowany nie znaczy zamrożony: w 2026 roku do tego – małego – peletonu powinien dołączyć Hyundai ze swoją marką Genesis, Forda spodziewamy się natomiast w 2027 roku.
Orientacyjnie można podać, że roczny budżet producenta na WEC waha się pomiędzy 25 a 35 milionami euro. Nie ma potrzeby inwestowania za wszelką cenę: system mistrzostw świata w wytrzymałości jest taki, że „równowaga osiągów” pomaga zawęzić możliwości zawodnika w ramach tej samej kategorii. Konkretnie rzecz biorąc, różnica między samochodami na okrążenie nie przekracza kilku setnych sekundy. „Te przepisy gwarantują prawdziwe napięcie, przywiązują jeszcze większą wagę do pilotażu i strategii” – kontynuuje Frédéric Lequien. Jako dowód niech posłużą wyniki osiągnięte w ubiegłym roku, kiedy to Ferrari wygrało 24-godzinny wyścig Le Mans, Porsche zwyciężyło w klasyfikacji kierowców, a Toyota w klasyfikacji konstruktorów. Należy pamiętać, że na początku każdej rundy WEC każdy zespół wystawia dwa prototypy, i tylko dwa.
Przeczytaj także: „Zaproponowano nam nawet budowę wieży w Dubaju”: nowa złota era marki 24-godzinnego wyścigu Le Mans
Regulacja nie jest jednak równoznaczna ze sztywnością: „Każdy może myśleć o konstrukcji swojego samochodu tak, jak chce. Jest to cenne dla producentów, którzy mogą w ten sposób nadać swoim prototypom prawdziwą tożsamość, rozpoznawalną wśród tysięcy innych. Producenci, którzy nigdy nie byli tak kuszeni, by podjąć wyzwanie wytrzymałości: oczywiście, czyste osiągi uzyskiwane na torach są ważne, ale widoczność jest wyjątkowym świadectwem niezawodności i kreatywności marki. Nie zapominając, że wiele elementów wyposażenia zainstalowanych dziś w samochodzie „Mr. Everyman” zostało przetestowanych po raz pierwszy w wyścigach wytrzymałościowych.
Partnerzy WEC stanowią również odrębne grono, do którego należą m.in. Rolex, TotalEnergies, Motul, Michelin, Bosch i DHL. Zwłaszcza dla firmy Rolex, partnera premium WEC, stawka jest wysoka: przez długi czas oficjalny chronometrażysta Formuły 1 został zastąpiony przez LVMH; wraz z wytrzymałością zyskuje nowe, silne wsparcie. Również w tym przypadku, podobnie jak w przypadku producentów, nie na próżno odwoływano się do laboratorium: TotalEnergies, wyłączny dostawca paliwa, oferuje wyłącznie produkt w 100% odnawialny, wytwarzany z resztek winogron.
Choć nie da się go rozszerzać w nieskończoność, grono partnerów wytrzymałościowych naturalnie ma powołanie do rozszerzania się. Dwa sektory traktowane są priorytetowo: IT i lotnictwo, czyli dwa obszary, w których innowacyjność, niezawodność i zrównoważony rozwój naturalnie korespondują z wysiłkami podejmowanymi w sportach motorowych.
lefigaro