To, co Trump i Pam Bondi robią w New Jersey, jest o wiele ważniejsze, niż myślisz

Zapisz się na Slatest, aby codziennie otrzymywać na skrzynkę pocztową najciekawsze analizy, krytykę i porady.
We wtorek administracja Trumpa rozpoczęła jak dotąd najbardziej bezpośrednią i agresywną konfrontację z sądownictwem: Departament Sprawiedliwości odrzucił upoważnienie sądu federalnego do mianowania nowego prokuratora federalnego stanu New Jersey w miejsce Aliny Habby, niekompetentnej i pochlebczej tymczasowej mianowanej przez prezydenta. Zastępując Habbę, byłego osobistego prawnika Donalda Trumpa, sąd działał na podstawie wyraźnego upoważnienia przyznanego przez Kongres – uprawnienia wyraźnie dozwolonego przez Konstytucję i usankcjonowanego historią sięgającą 1789 roku. Niemniej jednak administracja zareagowała, zwalniając z urzędu prokuratora federalnego wyznaczonego zgodnie z konstytucją zastępcę Habby, a następnie oczerniając sąd jako skorumpowany organ „nieuczciwych sędziów”, rzekomo „zmowy” z Demokratami w celu „uchylenia uprawnień Szefa Administracji”.
Oczywiście, niezwykle rzadko zdarza się, aby władza wykonawcza odrzucała władzę sądowniczą z tak jadowitym i pogardliwym nastawieniem. Jednak obecna administracja wydaje się być ośmielona brakiem szacunku Sądu Najwyższego dla sądów niższej instancji, w połączeniu z rozszerzeniem uprawnień wykonawczych przez sędziów na nowe, monarchiczne skrajności. Sąd Najwyższy niemal zaostrzył ten konflikt między dwiema władzami, przyznając Trumpowi większą kontrolę nad całym rządem federalnym niż jakikolwiek inny prezydent w historii. Nie powinno dziwić, że wykorzystuje on tę prezydencką supremację, aby odrzucić podstawowe obowiązki pozostałych dwóch władz.
Jak to często bywa, ten kryzys jest w dużej mierze spowodowany przez samego Trumpa. Prezydent mianował Habbę tymczasowym prokuratorem stanu New Jersey, pomimo jej całkowitego braku kwalifikacji i niejednoznacznej historii jako prawniczki. Habba zdobyła nominację, pełniąc funkcję osobistego prawnika Trumpa w sprawach cywilnych, w tym w sprawach o molestowanie seksualne . Nie ma żadnego doświadczenia prokuratorskiego i została ukarana przez sędziego federalnego w 2023 r. za złożenie „całkowicie błahego” pozwu przeciwko Hillary Clinton w imieniu Trumpa. (Toczy się również przeciwko niej dochodzenie w sprawie etyki za jej wątpliwą pracę nad sprawą o molestowanie seksualne z udziałem pracownika Trumpa). Jako tymczasowy prokurator Habba zniszczyła morale prokuratorów poprzez nieprofesjonalne zachowanie i stronnicze wykroczenia. Między innymi rozwiązała słynny Wydział Praw Obywatelskich i wniosła absurdalne zarzuty karne przeciwko dwóm politykom Partii Demokratycznej, burmistrzowi Newark Ras J. Barace i przedstawicielce New Jersey LaMonice McIver. (Sędzia federalny ostro skrytykował akt oskarżenia Baraki, który został już wycofany; burmistrz pozywa teraz Habbę za złośliwe ściganie.)
Te wybryki uczyniły z Habby tę rzadką kandydatkę Trumpa, która nie uzyskała zatwierdzenia w Senacie. Jako niezatwierdzona tymczasowa prokurator USA, jej kadencja wygasła po 120 dniach zgodnie z federalną ustawą regulującą to stanowisko. Ustawa ta stanowi, że po upływie 120 dni prokurator generalny może mianować kogoś innego na nowego tymczasowego prokuratora USA – lub federalny sąd okręgowy „może mianować” prokuratora USA, który będzie pełnił obowiązki „do czasu obsadzenia wakatu”. Prokurator generalna Pam Bondi najwyraźniej postanowiła nie szukać kolejnego lojalnego zastępcy Habby; zamiast tego, ona i Habba podobno lobbowali sędziów Sądu Okręgowego USA w New Jersey, aby ją ponownie mianowali. Ta próba zakończyła się fiaskiem, a sąd zamiast tego mianował pierwszą asystentkę Habby, Desiree Leigh Grace, na jej miejsce. Grace jest doświadczoną i szanowaną prokurator, a jej wybór został zatwierdzony przez sędzię naczelną Renée Marie Bumb, nominowaną przez George'a W. Busha.
Departament Sprawiedliwości szybko zareagował: w ciągu kilku godzin Bondi ogłosiła, że Grace została zwolniona z biura prokuratora USA. (Bondi zasugerowała, że zwolniła Grace, ale tylko prezydent może zwolnić tymczasowego prokuratora USA, więc zastępca prokuratora generalnego Todd Blanche musiał wyjaśnić, że zwolnienie nastąpiło z inicjatywy Trumpa). Departament Sprawiedliwości, napisała Bondi, „nie toleruje nieuczciwych sędziów – zwłaszcza gdy zagrażają oni podstawowym uprawnieniom prezydenta wynikającym z Artykułu II”. Jej odpowiedź opierała się na zarzucie, że sąd okręgowy naruszył prawo, zastępując Habbę swoim własnym, znacznie bardziej wykwalifikowanym kandydatem.
Bondi się myli. Sąd rejonowy działał zgodnie z ustawą federalną przyznającą mu tę władzę. A uchwalając to prawo, Kongres działał zgodnie z upoważnieniem zapisanym w Konstytucji. Administracja Trumpa uważa, że Artykuł 2 koronuje prezydenta na króla z absolutną kontrolą nad władzą wykonawczą. Jednak treść Artykułu 2 obala tę ideę: pozwala Kongresowi „powierzyć mianowanie” niższych rangą urzędników „sądom”. Prokuratorzy amerykańscy są niższymi rangą urzędnikami, co przyznaje sam Departament Sprawiedliwości. Kongres od dawna zezwala sądom na ich mianowanie; w istocie, pierwotny projekt Senatu Ustawy o sądownictwie z 1789 r. przyznał sądom rejonowym wyłączną swobodę mianowania prokuratorów.
Victoria Bassetti, starsza doradczyni w States United Democracy Center i ekspertka ds. tymczasowych prokuratorów amerykańskich, powiedziała mi, że ta praktyka ma bogatą tradycję. „W Stanach Zjednoczonych sądy mają długą historię mianowania prokuratorów, sięgającą początków istnienia naszego kraju” – powiedziała Bassetti. „W rzeczywistości na początku XIX wieku prokuratorzy nie byli niczym niezwykłym w strukturach władzy sądowniczej”. Co ciekawe, administracja Trumpa zdawała się wcześniej akceptować tę rzeczywistość: już w tym roku sądy mianowały 11 tymczasowych prokuratorów amerykańskich, a Departament Sprawiedliwości nie wyraził sprzeciwu. Prawdopodobnie dlatego, że w tych przypadkach sądy pozwalały tymczasowo mianowanemu przez Trumpa prokuratorowi kontynuować swoją pracę. Departament Sprawiedliwości uznał to rozwiązanie za niezgodne z konstytucją dopiero po tym, jak sąd okręgowy odmówił mianowania prokuratora wybranego przez Trumpa.
Sprawiedliwie rzecz biorąc, stanowisko Bondiego może zyskać pewne poparcie w obecnym Sądzie Najwyższym, jakkolwiek ahistoryczne i sprzeczne z tekstem. W czerwcu trzech konserwatywnych sędziów stwierdziło , że ich zdaniem nominacje „międzygałowe”, takie jak ta, są niezgodne z „pierwotnym rozumieniem podziału władzy”. A w sprawie Trump v. United States większość wyznaczona przez Republikanów przyjęła daleko idącą wizję władzy prezydenckiej , która pozostawia Kongresowi lub władzy sądowniczej niewiele miejsca na regulowanie działań i personelu władzy wykonawczej. Do tego dochodzą jeszcze aspekty wizualne: nawet sześć miesięcy temu traktowanie sądu federalnego z taką pogardą mogło wydawać się nierozsądne ze strony administracji Trumpa. Jednak ten Sąd Najwyższy nagrodził prezydenta i jego zastępców za przeciwstawianie się nakazom sądowym i zneutralizował próby sądów rejonowych, by ich powstrzymać. W zeszłym miesiącu sędzia Ketanji Brown Jackson ostrzegła przed „współudziałem w tworzeniu kultury pogardy dla niższych sądów” przez jej kolegów. Przyjmując tę „pogardę”, Sąd Najwyższy mógł zachęcić administrację Trumpa do zaostrzenia walki z sądownictwem poprzez odrzucenie ważności jego konstytucyjnej władzy do mianowania.
Co dalej? Zwalniając Grace, Bondi tak naprawdę nie uniemożliwiła jej pełnienia funkcji prokuratora generalnego USA w New Jersey; nie ma wymogu, aby osoba nominowana była aktualnie zatrudniona w biurze. Grace może więc nadal pojawiać się w pracy. Ale Trump może ją szybko zwolnić, jeśli to zrobi, tworząc kolejny wakat. W tym momencie kwestie prawne stają się jeszcze bardziej niejasne. Ustawa regulująca tymczasowe nominacje nakłada 120-dniowy limit na ich służbę, więc zgodnie z duchem prawa Habba nie powinna ponownie pełnić tej funkcji. Inna ustawa , Federal Vacancies Reform Act, uniemożliwia jej mianowanie na stanowisko pełniącego obowiązki prokuratora generalnego USA, ponieważ jej nominacja wciąż oczekuje na rozpatrzenie przez Senat.
Ale jak wskazała Anne Joseph O'Connell, profesor prawa na Uniwersytecie Stanforda, specjalizująca się w sprawach wakatów, nie ma żadnej kary za ponowne powołanie tymczasowego prokuratora USA po wygaśnięciu jej kadencji. Na przykład, nie jest jasne, czy sąd musiałby unieważnić jej działania z tego powodu, że została nieważnie ponownie mianowana. Więc Trump może spróbować ponownie powołać Habbę — ruch, który z pewnością wywoła kolejną batalię prawną, która może zakończyć się kolejnym starciem z sądem federalnym. Każda strona ścigana przez Habbę mogłaby argumentować, że została bezprawnie mianowana, co czyniłoby wszystkie zarzuty przeciwko nim nieważnymi. To roszczenie byłoby rozstrzygane w tym samym sądzie rejonowym, który próbował zastąpić Habbę. Nawet jeśli gambit ostatecznie się nie powiedzie, może stworzyć wystarczająco dużo problemów, aby przekonać Departament Sprawiedliwości do zatrudnienia stałego, wykwalifikowanego prokuratora USA dla New Jersey.
Tego bałaganu można było uniknąć. Nie brakuje prawników o skrajnie prawicowych poglądach, których Trump mógłby wybrać do tej pracy, by realizować konserwatywny program. Prezydent chciał jednak posłusznej, cynicznej kobiety, która będzie prześladować jego politycznych przeciwników i spróbuje pomóc Republikaninowi wygrać nadchodzące wybory gubernatorskie, jak to sugerował Habba. Sąd okręgowy miał pełne prawo ją wyrzucić po wygaśnięciu kadencji. I każdy inny rząd prawdopodobnie uznałby wybór sędziów za zgodne z prawem wykonywanie uprawnień konstytucyjnych. Dla tego prezydenta Konstytucja jest jednak jedynie pałką, którą należy użyć przeciwko każdemu, kto próbuje powstrzymać jego bezprawne nadużycia – pogląd rutynowo potwierdzany przez Sąd Najwyższy. Czy można się dziwić, że teraz traktuje on sądownictwo jako kolejną przeszkodę w jego dewastacji?
