W Norwegii partia antyimigracyjna ubiega się o stanowisko premiera

Partia Postępu depcze po piętach rządzącej Partii Pracy w planach głosowania przed wyborami parlamentarnymi 8 września. Na jej czele stoi Sylvi Listhaug, córka rolnika, która dąży do „przywrócenia bezpieczeństwa”, ale jej zwolennicy obawiają się niechęci do przejęcia władzy, wyjaśnia dziennik „Dagens Nyheter”.
Cieśnina Svinesund. W trakcie kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi 8 września w Norwegii, Sylvi Listhaug wyciągnęła „kartę szwedzką”. Liderka Partii Postępu [populistycznej prawicy] zdecydowała się na to na granicy królestwa, na jednym z mostów nad Svinesund, cieśniną oddzielającą Norwegię od Szwecji, z tą różnicą, że tym razem ma realną szansę na objęcie stanowiska premiera. Jednocześnie nadal dystansuje się od Szwedzkich Demokratów [skrajnej prawicy].
W powietrzu unosi się szum, gdy Norweżka Sylvi Listhaug rozpoczyna kampanię wyborczą. Zaledwie miesiąc przed wyborami parlamentarnymi, liderka Partii Postępu (FRP) zgromadziła na początku sierpnia wszystkie główne norweskie media na „starym moście” w Svinesund, tym samym moście, który połączył dwa braterskie narody pod koniec wojny. Celem podróży było przedstawienie jej Planu Bezpieczeństwa, a granica stanowiła idealne tło do powtarzania jej mantry: „Przywrócić bezpieczeństwo w Norwegii”.
Sylvi Listhaug jest w formie. Od 2020 roku jej antyimigracyjna partia FRP jest w opozycji. Wybory w kolejnym roku przyniosły
Skorzystaj ze specjalnej oferty cyfrowej, aby uzyskać nieograniczony dostęp do wszystkich naszych treści.
Courrier International