Piłka nożna: Jak Didier Deschamps chce wyjść z kontrowersji związanych z PSG

Od czasu kontuzji Ousmane'a Dembélé i Désiré Doué w meczu z Ukrainą w zeszły piątek (2:0), Paris Saint-Germain wyszło na ulice, aby skrytykować zarządzanie swoimi zawodnikami w reprezentacji Francji . Didier Deschamps z kolei rozładował napięcie, wyjaśniając, że stołeczny klub nie jest „przeciwnikiem”.
Nieobecni zawodnicy czasami przyćmiewają obecnych, co ma miejsce w przypadku reprezentacji Francji z Ousmane Dembélé i Désiré Doué. Obaj zawodnicy opuścili drużynę po kontuzjach odniesionych podczas piątkowego zwycięstwa 2:0 w Polsce z Ukrainą. Pierwszy z nich, z powodu kontuzji uda, będzie pauzował co najmniej sześć tygodni, a drugi, z powodu kontuzji łydki, będzie pauzował prawie miesiąc.
Apel PSG o „nowy protokół”Delikatna sytuacja, która była przedmiotem dyskusji od kilku dni i którą Didier Deschamps musiał wyjaśnić w poniedziałek, w przeddzień meczu z Islandią. „Stało się, stało się. Tracimy dwóch ważnych zawodników na [wtorkowy] mecz. Podeszliśmy do sprawy profesjonalnie, progresywnie, jak to robimy ze wszystkimi zawodnikami. Bierzemy pod uwagę ich odczucia. Niestety, stało się… PSG nie jest naszym przeciwnikiem i nigdy nim nie było, nawet jeśli nasze interesy mogą się różnić. Naszym jedynym przeciwnikiem jest Islandia” – grzmiał trener.
Jednak stanowisko Paris Saint-Germain jest zupełnie inne, ponieważ uważa, że podniosło alarm „w sprawie znośnego obciążenia pracą i ryzyka kontuzji swoich zawodników”. Na tle braku komunikacji doszło do ostrej wymiany zdań z Federacją. Rezultatem są kontuzje uznane za możliwe do uniknięcia. Paryski klub apeluje teraz o „nowy protokół koordynacji medyczno-sportowej między klubami a reprezentacją, bardziej przejrzysty i oparty na współpracy, aby zdrowie zawodników i ich wsparcie medyczne stało się absolutnym priorytetem”.
„Trener jest wyrozumiały, nie jest głupi”.Obecnie obowiązuje zasada, że kontuzje zawodników powołanych na mecz są rejestrowane w Clairefontaine, gdy tylko jest to możliwe. Gniew Paryżan można również wytłumaczyć utratą dwóch kluczowych zawodników ofensywnych, którzy prawdopodobnie opuszczą najważniejsze mecze w nadchodzących tygodniach (Atalanta Bergamo, Marsylia, FC Barcelona itp.).
„Jeśli uważa, że istnieje ryzyko kontuzji, trener jest wyrozumiały, nie jest głupi. Podczas selekcji mogą pojawić się problemy zdrowotne, to część gry” – ujął to Aurélien Tchouaméni. Didier Deschamps z kolei wie, że jego następna jedenastka będzie pod lupą, póki w jego składzie jest jeszcze kilku paryżan (Chevalier, L. Hernandez, Barcola). „To ja podejmuję decyzje” – wspominał „DD”, niewzruszony przed meczem na… Parc des Princes.
L'Est Républicain