Jak narcyzm stał się obsesją każdego

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Jak narcyzm stał się obsesją każdego

Jak narcyzm stał się obsesją każdego

To świadectwo naszych czasów, że jeden z najlepszych filmów 2025 roku, „The Mountainhead” produkcji HBO, ma poziom absurdu „Dr. Strangelove” w swojej fabule, a mimo to wydaje się niemal niedopowiedziany w swojej satyrze na śmieszność naszej ery . ( Krótkie ostrzeżenie o spoilerze. ) Przedstawia czterech braci technologicznych w ciągu dnia, w którym cały świat dosłownie popada w chaos i wojnę domową z powodu wydania dezinformujących narzędzi mediów społecznościowych, co sugeruje, że miliony ludzi giną w ciągu 24 godzin. Ale nasi miliarderzy — grani przez Steve'a Carella, Jasona Schwartzmana, Cory'ego Michaela Smitha i Ramy'ego Youssefa — są zainteresowani jedynie wykorzystaniem sytuacji, aby zdobyć więcej pieniędzy, władzy i statusu dla siebie. Przez cały czas postacie rutynowo wymieniają nazwiska filozofów i autorów, których najwyraźniej nigdy nie czytały, oddając się dziwacznym fantazjom o życiu wiecznym i rządzeniu wszechświatem jako dobrotliwi dyktatorzy.

Mimo wszystko „The Mountainhead” nie może konkurować z rzeczywistością. W końcu rzekomo odurzony ketaminą Elon Musk bezlitośnie przerwał pomoc ratującą życie setkom tysięcy ludzi, niszcząc USAID, cały czas twierdząc, że jest zbawcą ludzkości, ponieważ pewnego dnia skolonizuje Marsa. ( Nie zrobi tego .) Film działa tylko dlatego, że jest bezwzględny w swoim przedstawieniu złudzenia ego, które napędza tak wiele kadr kierowniczych Doliny Krzemowej, gdy przemysł technologiczny wchodzi w fazę oleju z węża. Scenarzysta i reżyser Jesse Armstrong nigdy nie ulega pokusie humanizacji swoich narcystycznych głównych bohaterów, dając im sekretne miękkie strony lub ograniczenia ich poczucia własnej wartości. W pewnym momencie postać dublera Muska nawet pyta, czy inni ludzie są prawdziwi i dochodzi do wniosku, że nie są.

Nadal będą wspierać Trumpa z tego samego powodu, dla którego widzowie ustawiają się w kolejce, żeby zobaczyć Toma Hiddlestona w filmie grającym Lokiego: nierealność mediów społecznościowych sprawia, że ​​czują, że prawdziwe życie jest tylko zabawną, choć sadystyczną, fantazją.

Gdziekolwiek spojrzysz w Internecie, ludzie mówią o narcyzmie . TikTok jest pełen porad, z których większość jest wątpliwa, jak stwierdzić, czy ktoś jest narcyzem. Subreddit /raisedbynarcissists ma ponad 1 milion członków. Media społecznościowe to miejsce, w którym oskarżenia o to zaburzenie latają dziko i często niesprawiedliwie. Ale nie zawsze tak było. Dekadę temu narcyzm był mało omawianym zaburzeniem osobowości, zwłaszcza w porównaniu do bardziej stygmatyzowanych diagnoz, takich jak socjopatia czy zaburzenie osobowości typu borderline. Powiedziałbym, że wiele osób nie było nawet świadomych, że jest to stan psychiczny. Nawet do dziś słowo „narcyz” jest nadużywane do opisywania osób, które są po prostu snobistyczne lub egoistyczne. Mimo to w całym tym dyskursie jest wartość. Zwiększyło to świadomość, że narcyzm jest prawdziwym zaburzeniem psychicznym, a także pomogło wielu osobom poradzić sobie z nadużyciami lub innymi problemami w związkach, z którymi borykały się w przeszłości.

Chcesz więcej Amandy Marcotte o polityce? Zapisz się na jej darmowy newsletter , Standing Room Only.

Bezpośrednim i oczywistym impulsem do tego trendu jest Donald Trump, który żyje marzeniem narcyza, by być nieuniknioną obecnością przez ostatnią dekadę. Nie jestem psychologiem i nie mogę diagnozować nikogo. Nie można jednak zaprzeczyć, że niezależnie od tego, jaką listę cech narcystycznych wyciągniesz z dowolnej witryny medycznej, Trump pasuje do każdej w komicznym stopniu. ( To samo dotyczy socjopatii, która często pojawia się wraz z narcyzmem). Na przykład narcyzi upierają się, że potrzebują tego, co największe lub najlepsze ze wszystkiego, a Trump upiera się, że zasługuje na darmowy prywatny odrzutowiec z Kataru, ponieważ ten, który zapewnia rząd USA, nie jest tak „imponujący”.

Przydatna lista kontrolna w formie graficznej. my.clevelandclinic.org/health/dise...

[obraz lub osadzenie]

— Amanda Marcotte ( @amandamarcotte.bsky.social ) 6 czerwca 2025 o 13:20

Trump rutynowo twierdzi, że jest doskonały. „Naprawdę nie wierzę, że popełniłem jakiekolwiek błędy” - oświadczył Trump w kwietniu . Podczas swojej pierwszej kampanii twierdził, że jest chrześcijaninem, ale nigdy nie prosił Boga o przebaczenie . Kiedy później zapytano go, dlaczego nie, wyjaśnił, że ponieważ uważa, że ​​nie popełnia błędów . Nazywał siebie królem i mesjaszem . Często przechwala się swoim wyglądem w sposób całkowicie oderwany od rzeczywistości, nazywając swoje ciało „doskonałym”. Jego zwolennicy śmieją się z tego, jakby żartował, ale jeśli zwrócisz uwagę na jego ton, gdy mówi te rzeczy, jasne jest, że nie żartuje.

Ale to nie tylko Trump. Wszechobecność narcyzów u sterów władzy w naszym kraju jest bezpośrednią przyczyną tak wielu naszych obecnych nieszczęść politycznych. Mesjanistyczne poczucie własnej wartości Muska nie jest jego cechą szczególną, ale wydaje się być cechą wiążącą liderów technologicznych, którzy w ostatnich latach ostro skręcili w prawo, takich jak Mark Zuckerberg, Peter Thiel i Marc Andreessen. Liberałowie mają rację, że martwią się tym zjawiskiem, ponieważ narcyzi nie są po prostu irytujący, są niebezpieczni, zwłaszcza gdy mają władzę i pieniądze.

A jednak nie ma wątpliwości, że ci kolesie wciągnęli miliony Amerykanów w potwierdzenie ich urojonego poczucia własnej wartości. Lojalni zwolennicy Trumpa mówią o nim, jakby był mesjaszem, często dosłownie twierdząc, że Bóg zesłał go, aby ich zbawił. Musk ma armię ślepych lojalistów online, głównie młodych mężczyzn, którzy wierzą w mit, że jest supergeniuszem, nie widząc, że jego jedyną prawdziwą umiejętnością jest bycie artystą BS, który przypisuje sobie zasługi za pracę innych ludzi. Siła tych mężczyzn zależy od przekonania milionów, aby uwierzyli w pogląd narcyza na swój temat. To sztuczka stosowana przez niemal każdego przywódcę sekty.

Eseistka YouTube Lindsay Ellis opublikowała w 2021 roku intrygujący film o tym, dlaczego narcyzi są często tak popularnymi postaciami w filmach i programach telewizyjnych, z przykładami takimi jak Loki w filmach Marvela lub Lucille Bluth w „Arrested Development”. Narcyzów fajnie się ogląda w fikcji, ponieważ zachowują się w sposób, w jaki większość z nas chciałaby czasami robić, gdybyśmy nie byli ograniczeni przez obawy, takie jak empatia dla innych lub odpowiedzialność za nasze czyny. Dostajemy zastępczy dreszczyk emocji, oglądając, jak narcyz bezczelnie łamie uczucia ludzi lub wykorzystuje innych bez wstydu. Ale, jak zauważa, te postacie są prawie zawsze złoczyńcami. Jeśli ich twarz zwrócona jest ku dobru, zostają przerobieni na ludzi, którzy mają empatię — wcale nie narcyzów, po prostu ludzi z wysokim, ale nie zaburzonym poziomem egocentryzmu.

Ale zabawa, jaką widzowie filmowi mają z narcystycznymi złoczyńcami, w dużej mierze wyjaśnia wpływ, jaki mężczyźni tacy jak Musk i Trump mają na swoich fanów. To, że są źli, jest powodem, dla którego ich zwolennicy ich kochają. Ich zwolennicy cieszą się fantazją, że mogą traktować ludzi z bezczelnym okrucieństwem, bez strachu przed odwetem. Kiedy Musk wskakuje na Twittera, aby zniesławiać ludzi dzikimi oskarżeniami, jego fani się ekscytują. Kiedy Trump wyśmiewa osoby niepełnosprawne lub ofiary przemocy na swoich wiecach, jego widzowie to łykają. Zwykli ludzie nie mogą traktować ludzi tak jak ci dwaj, ze strachu przed zwolnieniem, pozwem lub wykluczeniem. Ale dostają przedsmak sadystycznej fantazji, kibicując złoczyńcom.

W obliczu rosnącego faszyzmu internetowa maksyma o niespójnej ideologii prawicy, znana jako prawo Wilhoita, stała się banałem: „Muszą istnieć grupy wewnętrzne, które prawo chroni, ale nie wiąże, obok grup zewnętrznych, które prawo wiąże, ale nie chroni”. To upolityczniona wersja narcyzmu, w której zawsze jesteś szefem, a także ofiarą, a wszyscy inni są tylko publicznością lub wrogiem.

Niestety media społecznościowe pogarszają sytuację. Nadają pozory rozrywki zachowaniom, które nie są fikcją. Kiedy Musk niszczy programy ratujące życie lub Trump deportuje niewinnych ludzi, aby umieścić ich w zagranicznych więzieniach tortur, jest to przekazywane ich zwolennikom za pośrednictwem ekranów, internetowych żartów i memów. Wielu z nich mogłoby nie uznać oglądania tortur niewinnej osoby za tak zabawne, gdyby musieli to zobaczyć na własne oczy. Jednak oglądanie Trumpa i Muska robiących to z daleka sprawia, że ​​wydaje się to jak program telewizyjny. Widzimy to w coraz większej liczbie historii o wyborcach Trumpa, którzy wpadają w panikę, gdy członkowie rodziny lub przyjaciele zostają deportowani. To dla nich zabawne, gdy widzą to na Twitterze, ale w prawdziwym życiu trudniej to przełknąć. Mimo to nadal będą wspierać Trumpa z tego samego powodu, dla którego widzowie ustawiają się w kolejce, aby zobaczyć Toma Hiddlestona grającego Lokiego w filmach: nierealność mediów społecznościowych pozwala im czuć, że prawdziwe życie jest po prostu zabawną, choć sadystyczną, fantazją.

Jeśli chodzi o resztę z nas, myślę, że fascynacja narcyzami nie dotyczy tylko przetrwania ery, w której jesteśmy przez nich terroryzowani; dotyczy również naszego ego. Strach przed byciem narcystycznym zrozumiałe prześladuje wielu z nas w erze mediów społecznościowych, gdzie zdolność do przyciągania uwagi jest traktowana jako miara wartości danej osoby. Ilu masz obserwujących? Ile wyświetleń możesz zarobić dla naszych technologicznych władców, zwiększając zaangażowanie w bezpłatne treści, które udostępniasz na ich platformie? To stwarza bardzo realne zmartwienie, że stajemy się tak zapatrzeni w siebie, że tracimy kontakt z naszym człowieczeństwem.

Z jednej strony ludzie nie powinni się martwić, że rozwiną u siebie narcyzm kliniczny, który ma inne przyczyny niż „spędzam zbyt dużo czasu na Instagramie”. Z drugiej strony nie trzeba być narcyzem, aby ranić ludzi swoim ego. Były prezydent Joe Biden nie jest narcyzem — wyraźnie odczuwa empatię do innych ludzi — ale ma tak duże ego, że skłania się ku samozłudzeniu. A ta niechęć do dostrzegania własnych słabości spowodowała niezmierzoną krzywdę, przekonując go, aby pozostał zbyt długo w kampanii, której nie mógł wygrać.

Polityka prawdopodobnie popchnęła Bidena zbyt daleko w kierunku ego. Dla reszty z nas istnieje realne niebezpieczeństwo wynikające z zachęt do egoizmu w mediach społecznościowych. Sprawiają, że jesteśmy bardziej bezduszni i mniej troskliwi wobec innych. Pozwalają nam racjonalizować oszukiwanie i kłamanie, dlatego zwykli ludzie, którzy nie mają zaburzeń psychicznych, zbyt często z radością dzielą się dezinformacją. Media społecznościowe miały łączyć ludzi ze sobą, ale zachęcają ludzi do zwracania się do wewnątrz w sposób, który szkodzi im i innym. Prawdopodobnie dlatego głosowanie na Trumpa stało się łatwiejsze dla niektórych osób po tym, jak spędzili zbyt dużo czasu w sieci. Więc tak, dobrze jest nienawidzić narcyzmu. Może przekona to więcej z nas, aby starali się trochę bardziej być mniej egocentryczni.

salon

salon

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow