Liczba migrantów mieszkających w hotelach finansowanych przez podatników ujawniona w najnowszej aktualizacji

Nowe dane ujawniają, że spadła liczba osób ubiegających się o azyl, mieszkających w hotelach finansowanych z pieniędzy podatników.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało, że w hotelach tymczasowych przebywa około 32 345 migrantów, podczas gdy w grudniu liczba ta wyniosła 38 079.
Jest to jednak nadal liczba wyższa niż w momencie objęcia władzy przez Partię Pracy, kiedy wynosiła 29 585.
Decyzja ta została podjęta po tym, jak Narodowe Biuro Kontroli, organ nadzorujący wydatki, ostrzegło, że hotele i zakwaterowanie dla migrantów będzie kosztować 15 miliardów funtów w ciągu 10 lat.
Podatnicy będą płacić 4 191 780 funtów dziennie za zakwaterowanie osób ubiegających się o azyl przez cały okres obowiązywania 10-letnich kontraktów przyznanych firmom Serco, Clearsprings Ready Homes i Mears Group w 2019 roku.
Jest to trzykrotnie więcej, niż prognozowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, a średni roczny koszt zakwaterowania osób ubiegających się o azyl prawdopodobnie będzie wyższy niż kwota, którą ministrowie mają nadzieję zaoszczędzić dzięki cięciom w płatnościach za opał zimowy .
Rosną obawy, że rachunek wzrośnie jeszcze bardziej, biorąc pod uwagę rekordową liczbę migrantów przekraczających kanał La Manche w tym roku, co jeszcze bardziej obciąża kulejący system azylowy.
Dodano, że liczba osób ubiegających się o azyl i zakwaterowanych w placówkach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wzrosła o 134% między grudniem 2019 r. a 2024 r. – z 47 000 do 110 000.
W raporcie NAO – przesłanym do komisji śledczej ds. spraw wewnętrznych w sprawie zakwaterowania dla azylantów – szczegółowo opisano również, że osoby tymczasowo mieszkające w hotelach stanowiły 35% wszystkich osób korzystających z zakwaterowania dla azylantów i odpowiadały za około 76% rocznych kosztów kontraktów – 1,3 mld funtów z szacowanych 1,7 mld funtów w latach 2024–2025.
Około 110 000 osób ubiegających się o azyl mieszkało w finansowanych przez podatników kwaterach, ujawnił organ nadzorczy w grudniu. Około 42 000 osób przebywało w „awaryjnych kwaterach” Home Office, w tym 38 000 w hotelach.
Najwyższa Izba Kontroli przyznała, że hotele dla azylantów „mogą być bardziej dochodowe” dla firm, które podpisały z nimi umowy, niż inne rodzaje zakwaterowania.
Do ich obowiązków należy znalezienie szeregu miejsc noclegowych z własnym wyżywieniem dla osób ubiegających się o azyl, rozproszonych po całym kraju, a także zlecanie usług hotelarskich dziesiątkom tysięcy migrantów przybywających przez kanał La Manche na małych łodziach.
To jest przełomowa historia. Więcej wkrótce.
express.co.uk