Dominujący Chimaev wyprowadza tytuł Du Plessisa

CHICAGO -- Khamzat Chimaev był praktycznie ukoronowany na przyszłego mistrza UFC od momentu swojego debiutu w organizacji w 2020 roku. Pięć lat później w końcu spełnił te początkowe oczekiwania.
Chimaev (15-0) zdobył tytuł mistrza wagi średniej na gali UFC 319 w sobotni wieczór w United Center, pokonując w dominującym stylu Dricus Du Plessis (23-3). Du Plessis nie pozwolił Chimaevowi na dobicie, ale poza tym rzadko stawiał opór.
Rezultatem była jedna z najbardziej jednostronnych pięciorundowych walk w historii UFC. Wszyscy trzej sędziowie punktowali 50-44 dla Chimaeva, który ustanowił rekord UFC w liczbie trafień w walce – 529, w porównaniu z zaledwie 45 dla Du Plessisa. Max Holloway utrzymał poprzedni rekord z 447 trafieniami w swoim zwycięstwie nadCalvinem Kattarem w 2021 roku.
„Zawsze jestem szczęśliwy” – powiedział Chimaev. „Nigdy nie mam planu gry, po prostu idę i trenuję, jak na siłowni. Ten facet jest silny. Nie mogłem skończyć. Szanuję go. To jedyny mistrz, który wymówił moje imię. Ten facet ma wielkie serce”.
Pochodzący z Czeczenii Chimaev zadebiutował w UFC w lipcu 2020 roku, wygrywając swoje dwie pierwsze walki w ciągu 10 dni. UFC próbowało wprowadzić go na szybką ścieżkę do tytułu mistrza wagi półśredniej, ale w 2021 roku ciężko zachorował na COVID-19 i przez ostatnie cztery lata zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi i wizowymi.
Kiedy jednak był aktywny, był nie do zatrzymania, pokonując takich zawodników jak byli mistrzowie, Kamaru Usman i Robert Whittaker . W sobotę trafił 12 z 17 prób obalenia i spędził ponad 21 minut z 25-minutowej walki w pozycji kontrolującej. Obalał Du Plessisa w pierwszej minucie każdej rundy i dwukrotnie, w pierwszej i trzeciej rundzie, postawił go w pozycji całkowicie bezbronnego krucyfiksu.
12 obaleń uplasowało się na trzecim miejscu pod względem liczby obaleń w historii UFC i największym wyniku od czasu, gdy Demetrious Johnson w 2015 roku wykonał 14 obaleń w walce o tytuł wagi muszej.
Du Plessis z RPA uśmiechał się między rundami, ale zmęczenie presją Chimaeva było widoczne. W ostatniej rundzie wywołał on panikę, gdy wdrapał się na górę, próbując pokonać zmęczonego Chimaeva i spróbował zastosować gilotynę. Duszenie zacisnęło się na sekundę, ale Chimaev spokojnie się z niego wyplątał i zakończył walkę na górze.
„Ten facet ma niesamowitą kontrolę nad walką na górze” – powiedział Du Plessis. „Nie chodziło o siłę, nie chodziło o fizyczność, po prostu prawie wiedział, jaki będzie twój następny ruch. Prawie czułem smak tego zwycięstwa [duszenia], ale pokonał mnie uczciwie. Był dziś lepszy. Przyjdę odzyskać pas, ale na razie jest jego. Zasłużył na to”.
To zwycięstwo otwiera przed 31-letnim Chimaevem cały wachlarz możliwości, ponieważ rozpoczął karierę w UFC głównie w wadze półśredniej, ale zawsze deklarował, że jest otwarty na rywalizację w wielu kategoriach wagowych. Przed sobotą powiedział w wywiadzie dla ESPN, że wierzy, iż z łatwością zjedzie do limitu 170 funtów (ok. 77 kg) wagi półśredniej, aby zmierzyć się ze zwycięzcą spodziewanej walki o tytuł mistrza Jacka Delli Maddaleny z Islamem Makhachevem . Wyraził również zainteresowanie przejściem do kategorii wagowej 205 funtów (ok. 93 kg). W wadze średniej jego najbardziej prawdopodobnymi pretendentami do tytułu są Nassourdine Imavov , Caio Borralho i Reinier de Ridder .
Zanim Chimaev tymczasowo przeniósł się do Kalifornii, aby dokończyć obóz treningowy przed galą UFC 319, nie postawił stopy w Stanach Zjednoczonych od września 2022 roku z powodu problemów z wizą. W styczniu uzyskał jednak obywatelstwo Zjednoczonych Emiratów Arabskich, co pozwoliło mu uzyskać wizę w lutym, a także na zmianę w Białym Domu. Wiza Chimaeva jest ważna przez dwa lata, co oznacza, że problemy z podróżowaniem, które wpłynęły na jego karierę w ciągu ostatnich kilku lat, powinny zostać na razie rozwiązane.
W walce wieczoru w sobotę AnglikLerone Murphy mógł zapewnić sobie szansę na walkę o pas wagi piórkowej po efektownym nokaucie debiutanta UFC Aarona Pico .
Były gwiazdor Bellatora MMA, Pico (13-5), rozpoczął swój sobotni debiut w UFC z dużym rozgłosem. Pojawiły się pogłoski, że Pico może nawet rzucić wyzwanie Alexandrowi Volkanovskiemu w walce o tytuł UFC jeszcze w tym roku, po pokonaniu Murphy'ego (17-0-1). Pico miał swoje momenty w tej walce, ale jego debiut zakończył się brutalnie, gdy Murphy trafił go obrotowym łokciem z tyłu, który znokautował go w 3:21.
To zdecydowanie największe zwycięstwo w karierze Murphy'ego. 34-latek przystąpił do walki z bilansem 8-0-1 w UFC, ale nie wzbudził większego zainteresowania. W dużej mierze wynikało to z faktu, że jego pięć ostatnich zwycięstw było walkami na pełnym dystansie. Zmienił to na UFC 319.
„W tym sporcie chodzi o chwile, a ja właśnie stworzyłem jedną z nich” – powiedział Murphy. „Podjąłem się tej walki z trzytygodniowym wyprzedzeniem. Wiedziałem, że nadarza się okazja. Jestem następny w kolejce. Naprzód, Volkanovski.
Obrońca tytułu ze swojej strony natychmiast zgodził się na to starcie, pisząc na X: „Do zobaczenia w grudniu [Lerone Murphy], gratulacje”.
W przygotowaniu raportu pomógł ESPN Research.
espn