Droga Vince’a Younga do stania się legendą futbolu uniwersyteckiego rozpoczęła się w Ohio State

MIESIĄCE PRZED tym, jak minął pylon Rose Bowl, zdobywając pierwsze od 35 lat mistrzostwo kraju dla Teksasu , Vince Young napisał na tablicy w szatni wyzwanie:
Jeśli chcesz pokonać Ohio State , spotkajmy się na boisku treningowym o 19:00 dziś wieczorem.
W przerwie międzysezonowej 2005 roku rozgrywający drużyny z Teksasu zmęczył się obserwowaniem, jak koledzy z drużyny opuszczają treningi i obijają się na spotkaniach. Longhorns pokonali Michigan w Pasadenie, kończąc sezon 2004 z 11 zwycięstwami. Young czuł jednak samozadowolenie i poczucie wyższości przed kolejnym sezonem i wiedział, że tytuł mistrza kraju będzie wymagał zwycięstwa w Columbus w 2. tygodniu rozgrywek.
„Chłopaki wchodziły, czując się sobą” – powiedział Young. „Ale taki typ charakteru sprowadziłby cię na ziemię w Ohio State. Musieliśmy się wziąć w garść i wziąć do roboty”.
Po tym, jak Young wygłosił przemówienie na tablicy, nikt nie opuścił letniego treningu – nawet dobrowolnego treningu tego wieczoru.
„To była całkowita zmiana”, powiedział Selvin Young, współlokator Vince’a Younga.
To przywództwo nadało ton jednemu z najlepszych sezonów w historii futbolu akademickiego – prowadzonemu przez jednego z najlepszych zawodników. Jak to ujął AJ Hawk, linebacker All-American z Ohio State: „Ten facet był Supermanem.
Mimo że w finale Heisman Trophy zajął drugie miejsce za Reggie Bushem, Young miał sezon pełen niezapomnianych momentów, zwieńczonych zwycięskimi przyłożeniami: najpierw przeciwko Ohio State, a na koniec przeciwko USC .
Aby dotrzeć do Rose Bowl, drużyna z Teksasu musiała przetrwać zajmujących czwarte miejsce Buckeyes, którzy sami aspirowali do zdobycia tytułu.
„Ta drużyna Ohio State była naprawdę mocna” – powiedział Michael Griffin, defensywny rozgrywający Longhorns, jeden z 13 przyszłych zawodników wybranych w pierwszej rundzie draftu NFL, którzy wystąpili w tym meczu. „[Trener Texas] Mack Brown w zasadzie mówił nam, że zwycięzca powinien awansować do finału krajowego”.
Dwie dekady później stawka znów jest wysoka.
30 sierpnia drużyna z Teksasu powróci do Columbus na kolejne starcie pięciu najlepszych drużyn. Spotkanie to z pewnością będzie miało duże znaczenie dla rozgrywek College Football Playoff.
Longhorns po raz kolejny mogą pochwalić się wychwalanym rozgrywającym Archem Manningiem , który, jak mają nadzieję, poprowadzi drużynę do pierwszego mistrzostwa kraju od czasu, gdy Young stanął na jego czele.
„Dostrzegam podobieństwa między Archem a Vince’em, wszystko jest tak samo zorganizowane” – powiedział Selvin Young. „To świetna scena, na której może pokazać, co potrafi”.
Manning obserwował z boku w zeszłym sezonie, jak Ohio State zakończyło serię play-offów Teksasu w półfinale CFP, zmierzając w kierunku mistrzostwa kraju. Przed sezonem 2005 Vince Young również nie wykorzystał w pełni swojego potencjału. W meczu z Buckeyes to się zmieniło.
„Z Vincem byliśmy niepokonani” – powiedział Brian Orakpo, defensywny rozgrywający Longhorns. „Wszyscy tak czuliśmy po tym meczu”.
W ponad tuzinie wywiadów ESPN zajrzało za kulisy pamiętnego zwycięstwa drużyny Longhorns nad drużyną Ohio State 25-22 i drogi Younga do świetności w futbolu uniwersyteckim — podróży, która obejmowała ring bokserski w szatni, nocne kreskówki i rozgrywającego, który utrzymywał swoją drużynę w napięciu za pomocą zmieniających się playlist treningowych i przedmeczowego freestyle'owego rapowania.
„Wkraczamy w burzę”TYGODNIE PRZED ZOSTAWIENIEM notatki na tablicy, Young zapytał Browna, czy mógłby przemówić do drużyny. Zauważył, że koledzy z drużyny otwarcie łamali drobne zasady, takie jak noszenie czapek i kolczyków na spotkaniach. Young wiedział, że aby zdobyć tytuł mistrza kraju, Longhorns muszą dążyć do perfekcji.
„Zaczynam po prostu mówić: »Trenerze, wydaje mi się, że chłopaki są zadowoleni z tego, gdzie jesteśmy«” – wspominał Young. „Właśnie wygraliśmy z Michigan i wszyscy czuli, że to już koniec. ... »Myślicie, że już zdobyliśmy mistrzostwo kraju«”.
Kiedy Young mówił szczerze, wszyscy słuchali i reagowali. W poprzednim sezonie, w 2004 roku, Longhorns przegrywali z Oklahoma State 35:14. Brown otworzył drzwi szatni i miał właśnie wygłosić mowę w przerwie meczu.
„Nie musisz mówić g…, wiemy, co, kurwa, musimy zrobić” – Griffin wspominał słowa Younga, przerywając Brownowi. „Teraz to zabawne, ale w tamtej chwili myślisz sobie: »Czy on naprawdę to powiedział?«”.
W drugiej połowie Teksas pokonał Cowboys 42-0.
Kiedy Young rzucił im wyzwanie na tablicy, zespół przejął jego osobowość – intensywną, wesołą, nieustannie nastawioną na rywalizację – także na treningach.
Obrońcy z Teksasu szybko się nauczyli, że jeśli zgarną Younga, lepiej będzie biec sprintem aż do pola punktowego. Upuszczenie piłki na początku też ich nie uratuje.
„Nie wolno ci było go uderzyć” – powiedział Griffin. „Ale gdybyś go przechwycił, pędziłby z pełną parą, żeby cię uderzyć. Biegałbyś z piłką, śmiejąc się i chichocząc, ale musiałbyś znaleźć numer 10 – bo numer 10 pędzi z pełną prędkością, żeby cię ukarać”.
Z powodu zbliżającego się meczu z Ohio State, treningi czasami stawały się nerwowe – nic dziwnego, skoro w składzie było ponad dwudziestu przyszłych zawodników NFL. Ale zawodnicy mieli też sposób na kontrolowanie tego. Nazywali to „podejściem do burzy”.
„Zamiast się nawzajem nienawidzić” – powiedział Young – „należy stawić czoła burzy, rozwiązać problem i to wszystko”.
W istocie była to teksańska wersja klubu walki – a zawodnicy nigdy o tym nie mówili, zwłaszcza trenerom.
Selvin Young trzymał w szafce parę rękawic bokserskich. Jeśli dwóch zawodników posunęło się za daleko na boisku, musieli zamknąć to pod muralem pędzących długorogich psów w szatni.
„Tak się kłóciliśmy, że to się rozlało” – powiedział. „Postawiliśmy ludzi przy drzwiach – nie można było wyjść. Zakładaliśmy im rękawiczki i czekaliśmy, aż się tym zajmą. A potem kazaliśmy im się przytulić”.
Podczas jednej z takich walk, rozgrywający Ramonce Taylor uderzył obrońcę Ryana Palmera tak mocno, że ten miał guz na głowie.
„Potem Palmer nie mógł założyć kasku” – wspominał Griffin. „[Trener rezerwowy Duane Akina] zapytał: 'Co ci się stało?' I wszyscy zaczęli się śmiać. Wszystko zostało załatwione w zespole”.
„Naprawdę w najlepszej formie”W 2002 roku trener drużyny Texas Mack Brown i trener drużyny Ohio State Jim Tressel podpisali kontrakty z klasami rekrutacyjnymi nr 1 i 2. Łącznie te klasy wykształciły dziewięciu zawodników All-Americans oraz running backa Maurice'a Claretta, który w swoim jedynym sezonie poprowadził Ohio State do tytułu mistrza kraju w 2002 roku.
„Pamiętam, że pomyślałem: »Stary, zagramy z Texas in the Shoe«” – powiedział linebacker Bobby Carpenter, jeden z tych All-Americans. „I obie klasy miały swoje serie”.
Do 2005 roku ten talent dojrzał. Magazyn Playboy uznał ofensywnego rozgrywającego z Teksasu Jonathana Scotta i defensywnego rozgrywającego Roda Wrighta, a także skrzydłowych Hawks i Ohio State, Santonio Holmesa i Teda Ginna Jr., za przedsezonowych All-Americans. Tego lata wszyscy spotkali się na sesji zdjęciowej magazynu w Arizonie.
„Santonio trochę gadał bzdury – «Przyjdziecie do Shoe, a my wam pokażemy, jak to się robi»” – wspominał Wright, obecnie asystent Houston Texans. „Byli pewni siebie. To sprawiało, że zwracałeś na nich uwagę”.
Do tego momentu Ohio State miało bilans 6-0 na własnym boisku w meczach wieczornych, co było wówczas tak rzadkim zjawiskiem, że szkoła wciąż korzystała z przenośnych systemów oświetleniowych.
W tygodniu meczu Carpenter powiedział reporterom, że celem Buckeyes było upewnienie się, że Young nie będzie już brany pod uwagę w walce o Heismana po opuszczeniu Columbus. Brown opublikował ten cytat w całym obiekcie futbolowym w Teksasie.
„Gdziekolwiek szedłem”, powiedział Young, „musiałem to czytać”.
Ale Young miał sposób na relaks w nocy przed meczami. On i Selvin Young oglądali Cartoon Network i jedli płatki śniadaniowe (Cinnamon Toast Crunch i Froot Loops). W domu w ich lodówce było niewiele więcej niż mleko do płatków i kiełbaski Earl Campbell – marka założona przez zdobywcę nagrody Texas Heisman z 1977 roku, które grillowali na grillu George'a Foremana.
„To była zasadniczo nasza dieta” – powiedział Selvin Young.
Aby powstrzymać Vince'a Younga, Ohio State sięgnęło po swój podręcznik z Fiesta Bowl z 2003 roku, kiedy to Buckeyes zmierzyli się z szybkim duetem Kansas State, rozgrywającymi Ellem Robersonem i Darren Sprolesem. Buckeyes ustawili Carpentera blisko linii wznowienia gry, licząc na zatrzymanie Younga w polu i sprowokowanie go do wyrzucenia piłki w dół boiska.
Jednak już w ciągu kwarty, przy stanie 10-0, Buckeyes szybko zdali sobie sprawę, że żaden z ich zawodników nie jest w stanie samodzielnie pokonać Younga, mierzącego 195 cm i ważącego 104 kg.
„To było jak atakowanie cholernego konia” – powiedział Carpenter. „Musieliśmy się przestawić”.
Na linii bocznej boiska zebrali się obrońcy drużyny Ohio State i zgodnie uznali, że jedyną szansą jest osłabienie Younga i osłabienie go poprzez częste i mocne uderzanie.
„Mój trykot nigdy nie był aż tak brudny” – powiedział Young, przyznając, że nigdy nie przyjął kary w taki sposób, jak tamtego wieczoru.
Stopniowo Ohio State odzyskiwało kontrolę, a następnie objęło prowadzenie. Carpenter przedarł się przez teksańską kieszeń i wpadł na Younga, który posłał dzikie podanie przez boisko prosto w klatkę piersiową Hawka. Przechwycenie piłki otworzyło pole do zdobycia gola polowego, dając Buckeyes prowadzenie 13:10 w drugiej kwarcie.
„Był wszędzie, do cholery” – powiedział prawy tackle z Teksasu, Justin Blalock, o Hawku, który zakończył dzień z 12 szarżami, dwoma sackami, wymuszonym fumblem i odzyskanym fumblem. „Ten facet grał tamtego wieczoru jak szalony. Wyglądało na to, że zagrał w każdej akcji”.
Mimo wysiłków defensywnych, atak drużyny Ohio State — wciąż zmieniający się na pozycji rozgrywającego pomiędzy Justinem Zwickiem i Troyem Smithem (który później zdobył to stanowisko i nagrodę Heismana w kolejnym sezonie) — nie potrafił pokonać drużyny z Teksasu.
Pod koniec trzeciej kwarty Buckeyes mieli szansę na dwupunktowe prowadzenie. Zwick znalazł niepilnowanego tight enda Ryana Hamby'ego w polu punktowym. Ten jednak zgubił piłkę – a cornerback Cedric Griffin wpadł do akcji i wykonał defensywne zagranie wieczoru, uderzając Hamby'ego i wymuszając niecelne podanie. Ohio State musiało zadowolić się kolejnym golem polowym.
„Po prostu niewiarygodna akcja” – powiedział Brown. „Jeśli Cedric nie wybije tej piłki, możemy przegrać mecz”.
Gdy pod koniec czwartej kwarty drużyna Buckeyes nie zdołała zdobyć gola z odległości 50 jardów, Young miał wszystko, czego potrzebował.
„W takich momentach Vince emanował bardzo uspokajającym nastawieniem” – powiedział Blalock. „I wtedy był w szczytowej formie. Kiedy naprawdę potrzebowaliśmy decydującego momentu, wydawało się, że zawsze go dostarczy. … Jeśli w czwartej kwarcie było blisko, wiedzieliśmy, że przejmie kontrolę”.
Young właśnie to zrobił. Na ponad dwie minuty przed końcem meczu posłał 24-jardowe podanie do skrzydłowego Limasa Sweeda, studenta drugiego roku, który znajdował się na linii bocznej boiska, między dwoma obrońcami Ohio State, dając Longhorns prowadzenie 23:22. Późny safety przypieczętował zwycięstwo.
„To, co odróżnia świetnych rozgrywających od naprawdę dobrych, to możliwość przeprowadzenia tych ostatnich akcji – akcji dających zwycięstwo w Heisman Trophy pod koniec meczu” – powiedział Brown. „A podanie, które wykonał do Limasa, musiało być idealne, bo mieli go pod kontrolą”.
Carpenter przyniósł tego wieczoru butelkę Crown Royal, żeby to uczcić. Zamiast tego, schował ją w torbie podróżnej do końca sezonu, czekając na kolejną okazję, żeby ją otworzyć.
NastępstwaLONGHORNS NIE pokonali Oklahomy od początku nowego tysiąclecia, a Young wyczuł, że drużyna grała zbyt ciasno przed rozpoczęciem meczu.
„Więc po prostu zaczął jakąś przypadkową przyśpiewkę w szatni, zaczął tańczyć, zaczął śpiewać” – wspominał defensor Michael Huff. „I oczywiście widzieliśmy, co się potem wydarzyło”.
Teksas rozgromił Oklahomę 45-12.
Poza byciem kapitanem, Young był również nieoficjalnym DJ-em drużyny Texas. Rap z Houston, na którym Young się wychował – Big Pokey, Lil' Kiki i DJ Screw – był ścieżką dźwiękową Longhorns w 2005 roku. Young miał też listę na ścianie szatni, na której każdy – łącznie z trenerem – mógł zgłaszać prośby o mixtape na dany tydzień.
Brown zawarł układ ze swoim gwiazdorskim rozgrywającym. Young mógł grać muzykę na treningach, jeśli wytnie przekleństwa – i doda ulubioną piosenkę Browna: „I Hope You Dance” Lee Ann Womack.
„Tak, graliśmy tę piosenkę bardzo często” – powiedział Young. „Ale to dobra piosenka”.
Tydzień po meczu z Oklahomą, Longhorns pokonali również Colorado 42-17. Później, gdy Brown wszedł do szatni, zastał swoją drużynę zgromadzoną wokół telewizora, oglądającą finał meczu USC-Notre Dame. Kiedy Bush przepchnął rozgrywającego Trojans, Matta Leinarta, za linię bramkową, zdobywając zwycięskie przyłożenie, zawodnicy z Teksasu wybuchnęli radością.
„Zapytałem: 'Co się dzieje, chłopaki?'” – wspominał Brown. „A oni odpowiedzieli: 'Trenerze, chcemy, żeby byli numerem jeden. Chcemy, żeby grali z nimi w Pasadenie'”.
Od tego momentu – mając za sobą Ohio State i Oklahomę – Longhorns co tydzień skupiali się na USC tak samo jak na swoim przeciwniku, oceniając zwycięstwa pod kątem tego, czy grali wystarczająco dobrze, by pokonać Trojans. Brown nawet czytał na głos cotygodniowe statystyki meczowe USC.
„Nie miało znaczenia, z kim graliśmy” – powiedział Huff. „Kiedy oglądaliśmy nasz film, zastanawialiśmy się, czy ten występ był wystarczająco dobry, żeby pokonać USC? Takie było nasze nastawienie, niezależnie od tego, kto był przeciwnikiem. USC utrzymywało nas w skupieniu i skupieniu”.
Po ponownym pokonaniu Colorado w finale Big 12, Longhorns spełnili swoje marzenie. A w meczu o tytuł BCS na Rose Bowl Young nie pozostawił wątpliwości, kto jest najlepszy.
W czwartej próbie i przy 5 jardach do zdobycia, gdy do końca pozostało 19 sekund, pobiegł w prawo, mijając obronę USC i zdobył legendarne przyłożenie, dając Longhorns emocjonujące zwycięstwo 41-38 i tytuł mistrza kraju.
Wróciwszy do Ohio, Carpenter oglądał mecz ze swoim ojcem, Robem Carpenterem, byłym obrońcą Houston Oilers, który blokował dla Earla Campbella.
„Kiedy Vince odzyskał piłkę” – powiedział Bobby Carpenter – „pamiętam, że spojrzałem na tatę i powiedziałem: »Oni wygrają«”.
Chociaż drużyna Buckeyes nie grała o mistrzostwo kraju, ich sezon również zakończył się magicznym akcentem: wygrali 25-21 z rywalami z drużyny Wolverines na stadionie Big House.
Carpenter złamał kostkę w swoim pierwszym zagraniu w meczu. W końcu jednak znalazł okazję, by otworzyć butelkę Crown Royal, którą nosił ze sobą przez cały sezon. W kącie szatni gości Carpenter nalał drinków z Gatorade dla swoich kolegów z drużyny, linebackerów i honorowego kapitana Ohio State, Eddiego George'a, zdobywcy Heismana w 1995 roku.
„Wszystko miało się wydarzyć w meczu z Teksasem” – powiedział Carpenter, którego drużyna Buckeyes zajęła czwarte miejsce. „To miała być nasza katapulta. Zamiast tego stała się katapultą dla nich”.
espn