Jak JJ Spaun walczył z Oakmont, deszczem i pechowymi dniami, aby zdobyć tytuł US Open

OAKMONT, Pa. -- Oakmont tego nie potrzebowało. Nie potrzebowało silnej burzy, aby upokorzyć najlepszych golfistów na świecie i uczynić najtrudniejszy test w golfie jeszcze trudniejszym. Więc kiedy nadeszła niedziela, strugi deszczu, które zamieniły pola trawy w płytkie zbiorniki wodne, poczułem się jak przekręcenie noża dla tych, którzy próbowali wygrać główne mistrzostwa.
O 16:01 gra została przerwana. 18. green był nie do poznania, ponieważ płynęła przez niego woda. Graczy wyprowadzono z pola golfowego. Podczas opóźnienia niektórzy jedli, niektórzy dzwonili do rodzin. Robert MacIntyre zdjął koszulkę i próbował ją osuszyć klimatyzatorem. Kibice kulili się pod parasolami lub próbowali schronić się na 191 akrach, na których rosło jedno drzewo.
Niedługo potem ekipa Oakmont wyszła z gumowymi ściągaczkami w dłoniach, próbując odprowadzić wodę z powierzchni boiska. Deszcz w końcu ustał, a o 17:40, gdy gra została wznowiona, liderzy szybko zdali sobie sprawę, że pole, które zostawili za sobą, nie było takie samo.
„Gdy fairwaye były mokre, bardzo trudno było kontrolować piłkę golfową” – powiedział Adam Scott . „Była niemal nie do zagrania. Ale każdy musiał sobie z tym poradzić”.
Mimo ściągaczek fairwaye były dalekie od suchych. Piłki lądowały z tee i nigdy się nie toczyły – a jeśli już, to leciały do tyłu. Kontakt z kijem, czy to żelaznym, wedge'owym czy fairway wood, powodował plusk. Nawet Scottie Scheffler ledwo wiedział, gdzie poleci piłka, gdy ją uderzył. Pole golfowe, już trudne w swojej konstrukcji, stało się jeszcze trudniejszym testem cierpliwości i wytrzymałości psychicznej.
„Czekanie na ściągaczkę nie jest zabawne, a poza tym nie ma tam zbyt wiele rytmu” — powiedział Cameron Young , który zajął czwarte miejsce. „Są mokre miejsca. Trzeba po prostu zgadywać. Nie ma zbyt wiele, co można zrobić. Czekasz, aż je ściągną, ale podczas gdy tam wciąż pada, woda zbiera się tak szybko, że próbujesz ją rozbić przez kałuże i zobaczyć, co z tego wyjdzie”.
„To niedziela US Open, jedna z najtrudniejszych konfiguracji, a warunki były najtrudniejsze w tym tygodniu” – powiedział Scott. „Dzięki Bogu nie było tak przez cały tydzień”.
Przez kilka dołków po opóźnieniu wzeszło słońce, drażniąc zawodników przez chmury. Ale kiedy ostatnia grupa wystartowała na 10. dołku, deszcz powrócił. W turnieju nie chodziło już o to, kto się rozwinie, ale o to, kto przetrwa. Nawet Justin Thomas , który w tym tygodniu nie przeszedł cuta, napisał w mediach społecznościowych z domu, że pole jest „trochę wątpliwe do gry”.
„Było trochę blisko [niemożliwego do gry], ale dało się to zrobić” — powiedziałViktor Hovland . „Warunki stały się naprawdę, naprawdę trudne, a to pole golfowe to po prostu bestia. To była harówka”.
Podczas gdy inni gracze walczyli o powrót do rytmu sprzed opóźnienia, JJ Spaun potrzebował ciężkiej pracy, aby stać się jednym z najbardziej nieoczekiwanych zwycięzców wielkich turniejów ostatnich lat.
„Próbowałem po prostu dalej kopać głęboko” – powiedział Spaun. „Robiłem to przez całe życie”.
Zaczął dzień zaledwie strzał za Burnsem, ale potencjał szybko ustąpił miejsca rozczarowaniu. Zaliczył bogeya na pięciu z pierwszych sześciu dołków. Na drugim jego piłka uderzyła w chorągiewkę i wyleciała z greenu. Na trzecim jego strzał z tee odbił się w złym miejscu w roughu. Kiedy wykonał obrót, jego karta wyników wskazywała 40. Miał trzy strzały straty i czuł, że to nie będzie jego dzień. Potem spadł deszcz.
„Najlepszą rzeczą jaka się wydarzyła był reset” – powiedział trener Spauna, Josh Gregory.
„Czułem, że mam szansę, naprawdę dobrą szansę na wygranie US Open na początku dnia. Po prostu bardzo szybko się rozwiało” — powiedział Spaun. „Ale ta przerwa była dla mnie kluczem do wygrania tego turnieju”.
Kariera Spauna została zdefiniowana przez przekraczanie oczekiwań. Nigdy nie był wysoko cenionym kandydatem ani gwiazdą w trakcie powstawania. Jak powiedział w niedzielę, nigdy nie był „przygotowany” do bycia profesjonalnym golfistą, ani nie oczekiwano od niego wygrania majora. Wygrał swoje pierwsze wydarzenie PGA Tour w wieku 31 lat i do tego roku był jednym z wielu czeladników, których głównym celem jest zachowanie karty PGA Tour.
W tym roku Spaun jednak wykonał skok. Przed tym tygodniem był na 15. miejscu w światowym rankingu golfa i znalazł się w centrum uwagi, gdy przegrał z Rorym McIlroyem w dogrywce na Players Championship.
„Był tuż obok” – powiedział Gregory. „Myślę, że to mu udowodniło, że: „Hej, mogę to zrobić. Mogę być jednym z najlepszych na świecie. Mogę być rywalem. Mogę wygrać mistrzostwa”.
Stając twarzą w twarz z rozczarowaniem nie tak dawno temu, Spaun wydawał się niewzruszony pechowymi zerami i złą pogodą w niedzielę. W dniu, który wymagał czegoś więcej niż tylko talentu, Spaun wiedział, gdzie to znaleźć.
„Myślę, że to po prostu wytrwałość” – powiedział Spaun. „Zawsze jakoś walczyłem z czymkolwiek, byle dotrzeć tam, gdzie musiałem być i osiągnąć to, czego chciałem”.
Gdy ostatnie grupy dotarły do mety, deszcz znów się wzmógł. Wiatr przegnał opady z zachodu na wschód, stawiając Spaunowi ostatnie wyzwanie: 18. Oakmont w kolejnej ulewie.
Dziewięć lat temu Dustin Johnson stanął na tym samym tee, próbując zamknąć swoje pierwsze duże zwycięstwo i rozegrał dołek bezbłędnie. Fairway, green i krótki putt birdie później, zdobył Oakmont.
W niedzielę Spaun rozdzielił fairway. Znalazł green, a następnie, pod parasolem trzymanym przez caddiego, poświęcił czas na odczytanie 64-stopowego putta. Wszystko, czego potrzebował, aby wygrać swój pierwszy major, to par.
Przez cały tydzień gracze przypuszczali, że jeśli ktoś zagra na poziomie par w turnieju, może wyjść z trofeum. Spaun był o krok od zrobienia tego. Ale gdy Oakmont zasypał swoich konkurentów kolejnym wyczerpującym wyzwaniem, Spaun odpowiedział ciosami.
„Nie chciałem grać defensywnie” – powiedział Spaun.
Putt zaczął toczyć się po falistym greenie, który dał się we znaki niezliczonym graczom w swojej 124-letniej historii, od lewej do prawej w kierunku kultowego niedzielnego dołka. Dokładnie w środku. Birdie.
„Mówisz poważnie?” powiedział jego caddie Mark Carens, wchodząc po schodach do klubowego budynku. „Co do cholery się stało?”
Spaun nie był tylko ostatnim graczem, który pozostał na boisku. Był jedynym, który ukończył poniżej par. Jedyny czerwony numer przy jego nazwisku zostanie zapamiętany. Dla Spauna jest to dowód wielu rzeczy: jego umiejętności, odporności i tego, jak walczył ze wszystkim, co rzucało mu pole golfowe, pogoda i psychika przez 72 dołki.
„On jest ponadprzeciętnym, pracowitym człowiekiem” – powiedział Gregory. „To powinno mu potwierdzić, że jest jednym z najlepszych graczy na świecie”.
Dla Oakmont 1-under może być słodko-gorzkie. Pole może nie dało zwycięskiego wyniku ponad par, jak pragnęli jego członkowie, ale w niedzielę, po 72 dołkach i 18 trudnych, po raz kolejny zapewniło światu golfa prawowitego zwycięzcę.
espn