To niewiarygodne, że Manchester United to ten sam klub, który kiedyś dominował w piłce nożnej – to bałagan, a Ratcliffe musi wziąć winę na siebie

POPAŚĆ W NIEŁASKĘ
United musi podjąć latem kilka kluczowych decyzji
GROSZ za myśli Sir Alexa Fergusona, siedzącego na trybunach San Mames.
Czy legendarny Szkot naprawdę może pojąć, jak nisko upadł jego zespół, niegdyś wielki Manchester United, z którym regularnie zasiadał przy najważniejszym stole światowego futbolu ?
Nigdy nie wydawały się one tak odległe od chwalebnych dni jego urzędowania, które stają się coraz bardziej odległym wspomnieniem.
Wczoraj wieczorem kamery telewizyjne uchwyciły biednego młodego chłopaka, który nie mógł mieć więcej niż dziesięć lat, wyjącego jak płakał, gdy jego Czerwone Diabły przegrały w Bilbao.
Z pewnością nie żyłby już, gdyby Ferguson w 2013 r. zakończył jego wspaniałą, pełną trofeów, 26-letnią karierę na Old Trafford .
Teraz United, po przewidywalnie słabym występie w Kraju Basków w starciu z Tottenhamem, który zajmuje 17. miejsce w tabeli Premier League, po raz pierwszy od dekady rozpocznie sezon bez udziału w europejskich rozgrywkach.
Jak do tego doszło?
Znienawidzeni Glazerowie, którzy doprowadzili do tego upadku, słusznie ponoszą największą część winy za swoje haniebne niegospodarność.
Ale jest jeszcze wiele innych rzeczy, którymi można się podzielić.
Sir Jim Ratcliffe , który obserwuje to wydarzenie wraz z Sir Alexem i większościowymi właścicielami United, będzie następny w kolejce, który oberwie.
DOŁĄCZ DO SUN VEGAS: OTRZYMAJ BONUS 50 £

Doskonała gra Amade'a Diallo w pierwszej połowie nie była wielkim pocieszeniem dla Manchesteru United w przegranym 1:0 finale Ligi Europejskiej z Tottenhamem.
Fatalna passa Rasmusa Hojlunda w ataku trwała nadal, co było jednym z najgorszych meczów w Europie od wielu lat. Obie drużyny pokazały, dlaczego skończą w dolnej części tabeli Premier League.
Spurs zapewnili sobie zwycięstwo praktycznie po pierwszej okazji - w 42. minucie.
Brennan Johnson dośrodkował dośrodkowanie Pape Sarra, a w międzyczasie piłkę dotknął także lewy obrońca United Luke Shaw.
Po przerwie Czerwone Diabły miały coraz większą przewagę w posiadaniu piłki, a Leny Yoro wyciągnął piłkę, by sprawdzić, czy Guglielmo Vicario wykorzystał rzut wolny.
Jednak szanse dla United pojawiały się regularnie tylko w ostatniej kwarcie mało wyrównanego meczu.
Czerwone Diabły nieco spóźniły się z natarciem już w siedmiu minutach doliczonego czasu gry, ale Spurs zdołali utrzymać przewagę.
Były najbogatszy człowiek w Wielkiej Brytanii miał wyprowadzić Czerwone Diabły z otchłani rozpaczy.
Zamiast tego, pod jego rządami nastąpił jeszcze większy spadek, a jego korzenie sięgają niestosownych cięć kosztów w klubie, nad którym sprawował nadzór.
Ratcliffe był tym, który zatwierdził decyzję o zaproponowaniu Erikowi ten Hagowi nowego kontraktu latem ubiegłego roku po zaskakującym triumfie w Pucharze Anglii nad Manchesterem City .
Wydawało się, że postąpił wbrew pierwotnemu impulsowi i zwolnił Holendra, ale ostatecznie i tak to zrobił, zaledwie kilka miesięcy później.
Dyrektor sportowy Dan Ashworth, człowiek, którego czekali pięć miesięcy, aby wyrwać go z niechętnego Newcastle , odszedł wkrótce potem.
Zaangażowanie Ratcliffe'a w sport ma długą historię dzięki zainteresowaniu jego firmy Ineos kolarstwem i Formułą 1, ale jego przygoda z angielską piłką nożną jest stosunkowo niedawna.
Zwroty w sprawie Ten Haga i Ashwortha świadczyły o naiwności i podważyły zaufanie kibiców do jego decyzji.
Ogromne rachunki za odszkodowania, jakie musieli zapłacić ci, którzy odeszli, sprawiły, że polityka odchudzania w stylu DOGE, którą Ratcliffe wprowadził w United w przypadku zwykłych pracowników, stała się trudniejsza do zaakceptowania.
W zeszłym roku zlikwidowano 250 miejsc pracy , a w tym roku planuje się utworzenie kolejnych 150–200. Klub stawia sobie za cel powrót do „rentowności po pięciu kolejnych stratach od 2019 r.”.
Ratcliffe obciął budżet stowarzyszenia byłych piłkarzy United i zwolnił legendarnego trenera Fergusona ze stanowiska ambasadora.
Można się zastanawiać, co United zrobi ze swoim obecnym składem piłkarzy po tej katastrofalnej kampanii.
Wielu zostanie wyproszonych, albo przynajmniej United spróbuje ich wyprosić .
Pozostaje pytanie, czy Rasmus Hojlund , Joshua Zirkee i Andre Onana podołają zadaniu.
Pozostaje jednak pytanie, czy znajdą się nabywcy, gdyby United zechciało je sprzedać.
Trudno uwierzyć, że to ten sam klub, który dominował w angielskiej piłce nożnej sezon po sezonie.
Tom Barclay o Manchesterze United
Pozostaje jeszcze drażliwa kwestia Marcusa Rashforda i jego powrotu z wypożyczenia do Aston Villi , gdzie zarabia 300 000 funtów tygodniowo.
Pieniądze będą dostępne - transfery Matheusa Cunhy z Wolves i Liama Delapa z Ipswich za łączną kwotę 90 milionów funtów nie były prawdopodobnie uzależnione od powrotu do Ligi Mistrzów poprzez triumf w Lidze Europejskiej .
Jednak klub i tak straci 100 milionów funtów, więc ewentualne zmiany mogą nie być tak kompleksowe, jak oczekiwano.
Lokalni gracze, tacy jak Kobbie Mainoo i Alejandro Garnacho, mogą być teraz bardziej narażeni na sprzedaż ze względu na korzyści płynące z karania lokalnych graczy za niejasne zasady PSR.
Kapitan Bruno Fernandes powiedział dzień przed finałem, że piłkarze zawsze będą chcieli grać dla Manchesteru United .
To śmiałe stwierdzenie zostanie teraz poddane pełnej próbie.
A co z trenerem Rubenem Amorimem , który żartował na konferencji prasowej przed finałem, gdy zapytano go , dlaczego nie jest pod taką samą presją jak jego odpowiednik Ange Postecoglou ?
Wydaje się prawdopodobne, że Portugalczyk zostanie, bo przecież Ratcliffe i spółka nie mogą już z niego rezygnować.
Z drugiej strony, odkąd przejął stery od Ten Haga, przeżył prawdziwą katastrofę – począwszy od rozgromienia Manchesteru City Pepa Guardioli 4:1 w Lidze Mistrzów ze Sportingiem Lizbona, po ostatnie ligowe zwycięstwo United, które miało miejsce ponad dwa miesiące temu.
Niektórzy fani mogą uważać, że Ratcliffe popełnia ten sam błąd, co latem ubiegłego roku, gdy pozostał przy Ten Hag, stając po stronie Amorima, którego purytańska wiara w system 3-4-3 nie przynosi żadnych efektów.
Podsumowując, to jest kompletny bałagan.
Trudno uwierzyć, że jest to ten sam klub, który sezon po sezonie dominował w angielskiej piłce nożnej.
Ten, który zdobył potrójną koronę w 1999 r. i wygrał Ligę Mistrzów w 2008 r. z Cristiano Ronaldo , Wayne'em Rooneyem i Carlosem Tevezem grającymi w ataku, a Fergusonem w ławce rezerwowych.
Dla niektórych biednych młodych fanów te wyczyny nie są nawet wspomnieniami, lecz jedynie nagraniami dawnej chwały z dawno minionej epoki.
thesun