Przyszłość Pistoia Basket. Dzisiaj wieczorem Rada Dyrektorów Truth


Massimo Capecchi, Ronald Rowan i Steven Raso
Nadszedł dzień prawdy. Zarząd Pistoia Basket 2000 zebrał się dziś wieczorem, aby rozproszyć ciemne chmury, które w ostatnich dniach zebrały się nad teraźniejszością i przyszłością klubu. Najbardziej oczekiwanym bohaterem jest niewątpliwie Ronald Rowan , prezes klubu i jedyny dyrektor East Coast Sports Group , która posiada większościowe udziały w spółce. Właściciel powinien wrócić ze Stanów Zjednoczonych w nocy, akurat na czas, aby wziąć udział w posiedzeniu zarządu. Oprócz niego będzie tam Steven Raso , kolejny partner East Coast Sports Group, który w ostatnich dniach w pełni poświęcił się miastu, deklarując, że jest gotowy zrobić wszystko, co możliwe, aby „wyprostować poprzeczkę”. Mogłoby dojść do konfliktu między nimi, biorąc pod uwagę ukryte niezadowolenie z zarządzania technicznego i finansowego prowadzonego dotychczas przez Rowana. Tabelę uzupełniają „lojalny członek” patrona, Joe David, wiceprezes Massimo Capecchi (były numer jeden klubu) i Dario Baldassarri (w imieniu sponsora tytularnego, firmy Estra).
Sformułowanie hipotez na temat możliwych scenariuszy nie jest łatwe. Z pewnością Rowana będzie można wprost poprosić o konkretne gwarancje ekonomiczne, które pozwolą mu dokończyć sezon sportowy bez zmartwień. Są bowiem pewne terminy, których trzeba przestrzegać (patrz dokumentacja Comtec, którą należy wysłać pod koniec lutego, oraz szósta rata Fip, którą należy wpłacić na początku marca), a także zobowiązania do wypełnienia, takie jak zarejestrowanie szóstego Włocha do piątku, aby zdążyć na wyjazd do Neapolu. Jeśli te gwarancje nie zostaną przedstawione, będziemy musieli zrozumieć reakcję Raso, który jest również przedstawicielem innych sławnych inwestorów. Mogliby oni zająć się kwestią zastrzyku kapitału, prosząc w zamian (choć to tylko hipotezy) o wycofanie się Rowana, być może przy wsparciu włoskiej części zarządu. Krok wstecz, który może zapoczątkować serię zmian o znacznym znaczeniu. Pewne jest jednak to, że sezon sportowy musi zostać dokończony i w tej kwestii nie będą już przyznawane żadne wyjątki.
Aleksander Benigny
Kontynuuj czytanie wszystkich wiadomości sportowych na
sport.quotidiano