Cuerva i wybory do stowarzyszenia pracodawców Andaluzji

Pomimo niedawnej porażki, a właściwie właśnie z jej powodu, Gerardo Cuerva, prezes stowarzyszenia pracodawców MŚP Cepyme, do czasu przegranej w wyborach 20 maja z Ángela de Miguel, kandydat popierany przez prezesa CEOE, Antonio Garamendi, wyjaśnił niektórym przedsiębiorcom ze swojego kręgu, że jego kolejnym celem może być prezydentura Konfederacji Przedsiębiorców Andaluzji (CEA), jak zapewnili La Vanguardia . Gazecie tej nie udało się uzyskać wersji wydarzeń przedstawionej przez Cuerva, mimo że próbowała.

Obecnie CEA kieruje Javier González de Lara y Sarria, który piastuje to stanowisko od 2014 r. i zamierza odnowić swoje stanowisko, gdy odbędą się kolejne wybory zaplanowane na początek przyszłego roku. Cuerva połączył stanowisko prezesa Cepyme ze stanowiskami, które nadal piastuje, jako prezesa Konfederacji Przedsiębiorców Granady i Izby Handlowej Granady. Dzięki swojej pozycji szefa przedsiębiorców Granady jest członkiem zarządu CEOE, gdzie będąc prezesem Cepyme, pełnił również funkcję wiceprezesa. W wyżej wymienionych rozmowach z bliskimi liderami biznesu Cuerva wyciągnął optymistyczną ocenę wyników ostatnich wyborów Cepyme, pomimo swojej porażki. Głosowanie dało 246 głosów na De Miguela i 216 na niego. Jednak jego zdaniem, gdyby nie głosowanie pełnomocnika, z około 200 głosami, czyli do 40% całkowitej liczby, wygrałby. Cuerva uważa, że uzyskany wynik, biorąc pod uwagę sprzeciw CEOE i wspomniane głosowanie pełnomocników, pozwolił na pojawienie się znaczącej opozycji wobec zarządzania Garamendiego, którą mógłby wykorzystać do awansu na stanowisko prezesa andaluzyjskiej społeczności biznesowej i być może próby ataku na CEOE, które ma przeprowadzić własne wybory jesienią przyszłego roku. Cuerva opowiada się za bardziej stanowczą linią odrzucenia przez organizacje biznesowe polityki gospodarczej rządu Pedro Sáncheza, zarówno w kwestiach fiskalnych, jak i regulacyjnych. Ta pozycja zapewniła mu pewną bliskość z przewodniczącą Wspólnoty Madrytu, Isabel Díaz Ayuso, która na początku kampanii wyborczej Cepyme okazała mu nieśmiałe poparcie, które później osłabło, gdy stało się jasne, że nie wygra.

Kolejna zmiana nastąpi na stanowisku prezesa Katalońskiego Stowarzyszenia Firm Rodzinnych (Ascef), które jutro odbędzie swoje spotkanie. Obecny prezes, Jaume Alsina, szef firmy budowlanej Encofrats J. Alsina, przekaże stery Rosie Tous, wiceprezesowi korporacyjnemu firmy jubilerskiej Tous. Ascef obejmuje około 140 katalońskich firm rodzinnych, z niższym progiem obrotów niż ten wymagany dla tych, które uczestniczą w Instytucie Firm Rodzinnych (IEF), pod przewodnictwem Ignacio Rivery Quintany, szefa Hijos de Rivera. Niektóre z nich są bezpośrednio zaangażowane w oba stowarzyszenia, jak w przypadku wspomnianego Tous. Zgodnie z informacjami podanymi przez Ascef na swojej stronie internetowej dotyczącymi warunków członkostwa w stowarzyszeniu, firmy „muszą mieć historię biznesową dłuższą niż 25 lat, strukturę większościowych udziałowców rodzinnych i powołanie do przewodzenia w swoim sektorze działalności”. Z kolei IEF jest głosem wszystkich firm rodzinnych zintegrowanych ze strukturami regionalnymi, chociaż Ascef przyjmuje instytucjonalną reprezentację przed katalońskimi władzami politycznymi i regionalnymi. Dlatego też jest niewiele publicznych oświadczeń katalońskiego stowarzyszenia. Ascef opowiada się za dobrymi praktykami zarządzania w firmach rodzinnych, społecznie odpowiedzialną postawą wśród udziałowców i dbałością o dziedzictwo sag biznesowych.
lavanguardia