Akcja nowej powieści Palomy San Basilio rozgrywa się w Baztán, regionie, w którym jest „zakochana”.

Piosenkarka , aktorka, malarka i pisarka Paloma San Basilio akcję swojej drugiej wydanej w Hiszpanii powieści Uxoa, sekret doliny , umiejscowiła w Baztán , regionie Nawarry , gdzie od ponad 25 lat jest właścicielką domu wiejskiego, w którym, jak sama przyznaje, jest „zakochana”.
Uxoa, sekret doliny (HarperCollins, 2025) to opowieść o miłości i tajemnicy , której akcja rozgrywa się na przełomie XVI i XVIII wieku i która przenosi czytelnika z Doliny Baztán do Tybetu i z Kadyksu do Callao w Peru.
Powieść, którą urodzony w Madrycie artysta zaprezentował w Pampelunie, podejmuje temat radzenia sobie ze stratą, żalem i próbą pójścia naprzód w życiu . „To nie jest opowieść autobiograficzna, lecz raczej opowieść o stracie i odbudowie” – wyjaśnia autor.
W książce San Basilio opowiada historię Ágary, która po śmierci starszej siostry i partnerki życiowej , załamana, opuszcza rodzinny dom w madryckiej dzielnicy Chamberí, by znaleźć schronienie w Uxoa , odziedziczonym domu w dolinie Baztán.
Paloma San Basilio podczas prezentacji powieści. EFE/ Villar López
Tam odzyskuje utracony spokój, a jednocześnie budzi się w niej potrzeba zagłębienia się w swoje korzenie , aby dowiedzieć się, w jaki sposób Uxoa trafiła do jej rodziny.
Mgliste łąki i starożytne kamienie doliny stopniowo ją fascynują, podobnie jak jej tajemnice, a wśród sąsiadów, parafii i opactwa miasta Arizkun rozpoczyna się delikatne śledztwo.
Akcja jej powieści rozgrywa się częściowo w XVIII wieku , „który jest epoką znacznej imigracji do Ameryki. I właśnie tam leży węzeł gordyjski tej historii, w tej imigracji, z której wywodzi się cała historia, której bohater próbuje dociec” – zauważyła.
Podkreślił, że historia „ jest mieszanką poszukiwań, tajemnicy, emocji i spotkań . I wszystko to jest bardzo kontekstualizowane z epoką, zwyczajami oraz sytuacją historyczną i społeczną Baztán w XVIII wieku”.
W obrębie Baztánu szczególnego znaczenia nabiera w powieści miasteczko Arizkun, w którym mieszkali tzw. „agotes” – grupa mieszkańców, która przez stulecia była marginalizowana i której pochodzenie do dziś pozostaje nieznane.
Jedna z teorii głosi, że byli to albigensi, którzy uciekali przed spaleniem Montségur. Hipoteza ta jest szczególnie ceniona przez autora książki ze względu na interesujące odniesienia historyczne.
San Basilio przyznaje, że jest zakochana w dolinie Baztán : „Znam tę okolicę bardzo dobrze, kocham ją, bo chociaż nie pochodzę stąd, dowiedziałam się o niej od przyjaciółki i logicznie rzecz biorąc, zakochałam się w tej dolinie”, gdzie znalazła stary dom, który ostatecznie kupiła . Ta sama wioska pojawia się na okładce jego nowej powieści.
Paloma San Basilio podczas prezentacji powieści. EFE/ Villar López
Pisarka przyznała, że nie może spędzać długiego czasu w swoim domu: „Nie wiem, po prostu ze względu na imię, które noszę, nie potrafię nigdzie usiedzieć w miejscu, ale to prawda, że dużą część mojego serca noszę w tej ziemi , być może dlatego, że tak bardzo się z nią utożsamiam, z tymi kamieniami...”.
„W powieści dużo mówię o tej koncepcji: autentyczności, szacunku dla domu, tego domu, który stoi od stuleci i który należy szanować” – zauważył.
A potem jest „to piękno, oczywiście, ta harmonia łąk i gór”, oświadczył San Basilio, który podkreślił: „Bardzo trudno nie zakochać się w tej ziemi”.
Clarin