Jaka naprawdę była Kate Spade? Niech jej najlepsza przyjaciółka ci opowie.

Kate Spade to jedno nazwisko, ale na początku za marką stały cztery osoby. W swojej nowej książce We Might Just Make It After All: My Best Friendship with Kate Spade współzałożycielka Elyce Arons opowiada historię założenia eksplozywnego sukcesu firmy w Nowym Jorku ze swoją najbliższą przyjaciółką, wówczas Katy Brosnahan, i historię jej utraty przez samobójstwo w 2018 roku. Kiedy Katy Brosnahan, Arons, Andy Spade (ówczesny chłopak Katy, za którego później wyszła za mąż) i współzałożycielka Pamela Bell zaczęli swój biznes torebkowy w mieszkaniu w Tribeca, postanowili nazwać go Kate Spade, połączeniem imion Brosnahan i Spade. Pomysł polegał na tym, aby nie było jednej twarzy firmy. W rzeczywistości Katy została gwiazdą mody, czego nie lubiła.
W We Might Just Make It After All Arons opowiada o emocjach związanych z budowaniem marki, radości pracy z Brosnahanem i całym blasku lat 90. w Nowym Jorku. Jest też szczera w kwestii strachu związanego z zakładaniem firmy bez doświadczenia i surrealistycznego uczucia sukcesu z dnia na dzień. To była niesamowita zabawa, ale też niewiarygodnie stresująca.
„Kiedy Katy zdobyła nagrodę CFDA [dla Projektanta Akcesoriów Roku w 1997 r .], to było coś wielkiego” — wspomina Arons. „Tego samego dnia po prostu krzyczeliśmy i świętowaliśmy w biurze. Tańczyliśmy, trzymając się za ręce. A potem nagle twarz Katy ogarnęła panika. To było coś w rodzaju: 'Co powiem? Co założymy?' To wszystko. To było ciągłe zdenerwowanie i ekscytacja w tym samym czasie”.
Aby napisać książkę, Arons przejrzał lata kalendarzy i wydobył stare wspomnienia, z których niektóre były bolesne. Rozmawiała z ELLE.com o dniach, kiedy była spłukana w Nowym Jorku, o radzeniu sobie z ogromnym sukcesem Kate Spade i o tym, co, jak ma nadzieję, świat zapamięta o Katy.

Arons i Spade.
Zawsze chcieliśmy mieć razem biznes na studiach, ale wszystko, co mieliśmy, jeśli chodzi o doświadczenie, to praca kelnerki i barmanki. Zawsze myśleliśmy: „Okej, może założymy agencję turystyczną”. Nie mieliśmy w tym żadnego doświadczenia, więc o czym myśleliśmy? Ale mieliśmy 19, 20 lat.
Ukończyliśmy studia i przeprowadziłam się do Nowego Jorku. Katy ostatecznie dotarła do Nowego Jorku i obie zaczęłyśmy pracować w branży modowej na różnych stanowiskach. Pewnego wieczoru Andy Spade i Katy zadzwonili do mnie i powiedzieli: „Okej, wiemy, co będziemy robić. Będziemy mieć firmę produkującą torebki”.
Dla mnie było to trochę przerażające finansowo [odejście z pracy na pełen etat]. Na szczęście nie miałam żadnych obowiązków poza płaceniem czynszu i wyżywieniem się. Nie miałam wtedy zwierzaka, nie miałam też rośliny doniczkowej, więc wydawało się, że to idealny moment, żeby to zrobić. Myślę, że w tym wieku jesteś gotowy na nowe doświadczenia i różne rzeczy. Więc rzuciłam pracę i zaczęliśmy.
„Chciałbym do niej dzwonić codziennie. Jest tak wiele razy w tygodniu, kiedy po prostu chcę podnieść słuchawkę, bo tylko ona pamiętałaby ten czas lub rozumiała”.
Pracowaliśmy w ich mieszkaniu na Warren Street przez około dwa lata. Nie było klimatyzacji. Winda, jeśli była na czyimś piętrze, trzeba było zadzwonić do ich mieszkania i powiedzieć: „Przynieś to”. Albo dzwoniłeś i w końcu ktoś z tym przyjeżdżał. To był po prostu ciągły kłopot. Ale wtedy o tym nie myśleliśmy. Nie mogliśmy sobie pozwolić na pójście do punktu ksero i zrobienie kopii. Więc wiele rzeczy robiliśmy sami.
Byliśmy bardzo oszczędni we wszystkim, co robiliśmy, ale było fajnie. Pod koniec dnia wydawaliśmy pieniądze na sześciopak Heinekena i zanosiliśmy go do naszego wykonawcy, zamiast iść za niego na kolację. Byliśmy tam do 22:00. Było fajnie. Byliśmy tak spłukani, ale to prawie tak, jakbyś nie miał nic do stracenia.
Jak było pracować z twoim najlepszym przyjacielem? Czy były jakieś wyzwania?Jeśli jesteś zły na coś, powiesz tej osobie najbardziej przykrą rzecz, jakiej nigdy nie powiedziałbyś w kontekście zawodowym, w obecności kogokolwiek innego, ale jednocześnie prawdopodobnie śmialiśmy się więcej, niż myśleliśmy.
W książce jesteś bardzo szczery co do niektórych napięć, których doświadczyłeś w firmie. Jestem pewien, że ludzie patrzyli na to tak, jakbyś miał niezwykły wzrost i pracowałeś ze swoimi przyjaciółmi, więc wszystko musi być idealne. Ale jak to było widzieć, jak coś tak szybko zyskuje na popularności?To było niewiarygodne. Nigdy w najśmielszych snach nie mogłoby się wydarzyć coś takiego. To jak wygrana na loterii, w którą po prostu nie możesz uwierzyć. Rzeczy działy się stopniowo przez kilka lat. Po prostu wydawało się, że zawsze za rogiem czai się świetna nowina, coś, co zawsze się u nas działo, czy to Bergdorf Goodman zabierający nasze torby, czy znalezienie naprawdę świetnych sklepów specjalistycznych w całym kraju, o których Katy i ja zawsze marzyłyśmy.

Spade i Arons jako siostry należące do stowarzyszenia studenckiego na Uniwersytecie w Kansas.
Na początku, kiedy Andy wymyślił nazwę, Katy powiedziała do nas wszystkich w pokoju: „Nie oczekujcie, że będę Kate Spade”. Nigdy nie chciała być na pierwszym planie, ale przyjęła to naprawdę dobrze i świetnie sobie z tym poradziła. Za każdym razem, zanim musiała wystąpić publicznie, hartowała się. Stała się w tym tak dobra. Była naprawdę inteligentną osobą i zawsze bardzo rozważnie podchodziła do tego, co mówiła, i rozumiała markę lepiej niż ktokolwiek inny.
Jako osoba była zabawna, psotna i histeryczna. Każdy chciał być jej najlepszym przyjacielem. Miałem szczęście. Były chwile, kiedy [była] na dnie. Nigdy wcześniej nie czułem depresji, więc nie mogłem zrozumieć głębi tego, co czuła w te dni. Następnego dnia potrafiła być radosna, zabawna, pogodna. Nie sądzę, żeby ktokolwiek, kto stracił kogoś w ten sposób, potrafił odpowiedzieć na pytanie dlaczego , ponieważ nie sądzę, żeby istniało jakieś „dlaczego”. To choroba. A ci z nas, którzy jej nie mają, powinni czuć się bardzo szczęśliwi.
Czy trudno było powrócić do wspomnień na potrzeby książki?Były takie, które były trudne. Niektóre z nich były nawet najszczęśliwszymi chwilami, jakie przeżyliśmy, ponieważ nie mogę do niej zadzwonić dzisiaj i powiedzieć: „O mój Boże, pamiętasz to?” Chcę do niej dzwonić każdego dnia. Jest tak wiele razy w tygodniu, kiedy po prostu chcę podnieść słuchawkę, ponieważ tylko ona by pamiętała ten czas albo zrozumieć.
Czego, Twoim zdaniem, ludzie powinni się o niej dowiedzieć z książki?Ponieważ była tak skryta, tak wiele osób nie miało okazji jej poznać. Ale kiedy była w bardziej intymnym otoczeniu z grupą klientów w domu towarowym, ci ludzie mogli ją zobaczyć i poznać, kim naprawdę była. Była tak osobista i tak zabawna, i po prostu myślę, że to właśnie ludzie powinni o niej pamiętać, te zabawne, wspaniałe czasy i mądrą dziewczynę, którą znałem, a nie to, jak nas zostawiła.
Wywiad został zredagowany i skrócony w celu zwiększenia przejrzystości.
elle