Nowa torba Must-Have It? Torba, która pomieści książkę (i niewiele więcej)

Po latach pojawiania się w kampaniach takich marek jak Celine, Chloé i Chanel, naturalne jest, że Kaia Gerber rozpoznała cechy dobrej torby . Więc kiedy wypuściła własną torbę, szybko przyciągnęła uwagę w Internecie i poza nim. Jej projekt był jednak innego rodzaju niż designerskie rzeczy, które często pokazywała: wykonana z naturalnego płótna z płaskim dnem i szerokimi paskami, ta mała torba została zaprojektowana tak, aby pomieścić „twoją książkę, twój telefon, zakreślacz i nic więcej”.
Torba wielkości książki — z napisem „Powrót do literatury” na przodzie — pojawiła się w styczniu jako produkt w limitowanej edycji w Library Science , klubie książki, który Gerber i założycielka Walkup Studio Alyssa Reeder oficjalnie uruchomili w 2024 roku. Pierwotnie wydana jako zbiórka funduszy na pomoc dla ofiar pożarów w Los Angeles, pierwsza partia torby została wyprzedana. Od czasu ponownego wprowadzenia do sprzedaży Mini Book Bag jest teraz dostępna na stronie internetowej Library Science za 35 USD.
Torby literackie — często zdobione nazwami księgarni, tytułami klasycznych powieści lub logo czasopisma — nie są niczym nowym w krawiectwie. Ale niewielki rozmiar torby Library Science wyróżniał ją, podobnie jak jej opis produktu. Czego więcej można oczekiwać od torby, skoro zmieści się w niej dobra książka?
Wielu odpowiedziałoby: Niewiele. W ciągu ostatnich kilku miesięcy w mediach społecznościowych, w alejkach bibliotek i księgarni pojawiały się mini torby wielkości książek, a także na ulicach miast, gdzie można je uznać za symbole statusu literackiego.

W grudniu ubiegłego roku seria wydarzeń książkowych Seen Library z siedzibą w Los Angeles — którą konsultant ds. mediów społecznościowych i społeczności Jordan Santos uruchomił w 2021 r. — wyprzedała wszystkie swoje mini torby LL Bean z haftowanym logo „Seen Library” (autorstwa projektantki graficznej Maddy Pease ) podczas corocznego pop-upu. W marcu The Yale Review — najstarszy nieprzerwanie wydawany magazyn literacki w Stanach Zjednoczonych — wypuścił podobnie małą torbę , z napisem „Little Magazine” nadrukowanym sitodrukiem jasnoróżową czcionką z boku. (Publikacja podaje, że wypuściła limitowaną serię i prawdopodobnie wkrótce będzie musiała złożyć zamówienie na uzupełnienie zapasów). W tym samym tygodniu wydawca książek artystycznych Pacific Books uruchomił kolekcję gadżetów z francuską marką gotową do noszenia Soeur ; zawierała ona między innymi białą torbę dostępną w trzech rozmiarach, z haftowanym po prostu słowem „Books”.
„W świecie niezależnego wydawania bardzo często umieszcza się „książki” na swoich produktach” — mówi Elizabeth Karp-Evans, współzałożycielka Pacific. „Myślę, że to po prostu z sympatii i miłości”. To tak jasny i bezpośredni sposób na zasygnalizowanie swoich literackich skłonności, jak tylko można sobie wyobrazić. A w czasach, gdy każdy może zgromadzić zapas toreb bez większego wysiłku w zakresie ich nabywania lub selekcji, wybór bardzo konkretnej torby jest wskaźnikiem gustu. Jeśli chodzi o te torby, rozmiar naprawdę ma znaczenie.
Podczas gdy Pacific oferuje swoje torby z Soeur w trzech rozmiarach — duża, odpowiednia na weekendowe wyjazdy opcja; średnia torba, która pomieści laptopa (idealna, jak mówi Karp-Evans, dla pisarza); i mini, która pomieści kilka książek — to najmniejsza oferta wyróżnia się najbardziej, i nie tylko ze względu na swoją nowość. „Sposób, w jaki się ubierasz, inspiruje, jak chcesz poruszać się po świecie i jak chcesz być postrzegany” — mówi Karp-Evans. Filozofia stojąca za torbą wielkości książki „tak naprawdę polega na tym, że budzisz się w weekend i decydujesz, że wybierzesz jedną lub dwie książki, które kochasz, i starasz się może pójść na kawę, pójść do parku i po prostu usiąść i czytać przez godzinę” — wyjaśnia. Pomyśl o tym jako o narzędziu do spełniania literackich życzeń — nie tylko jako o sygnale dla innych na temat twojego rzekomego intelektualizmu.
Ten rodzaj intencjonalności był również ważny dla Santos, która łączy czytelników poprzez wymianę książek, zbiórki książek, prezenty i pop-upy w Seen Library. Podczas tych wydarzeń — które organizuje w domu w Los Angeles, a także w Nowym Jorku, Paryżu i Londynie — miłośnicy książek mogą znaleźć swoją następną lekturę zapakowaną w kremowobiały papier i zwieńczoną kartą wypożyczenia z biblioteki, która zawiera wskazówki dotyczące jej zawartości. Misją Santos jest nawiązywanie połączeń i budowanie społeczności wśród bibliofilów, biorąc pod uwagę samotny charakter czytania jako aktywności, a zwłaszcza w czasach, gdy media społecznościowe mogą wywoływać poczucie izolacji. Z tego powodu wydarzenia Seen Library odbywają się wyłącznie osobiście .


To właśnie podczas corocznego grudniowego pop-upu Seen w 2023 r. Santos po raz pierwszy zaczęła oferować gadżety: haftowane czapki baseballowe Seen Library. W zeszłym roku wypuściła topy bez rękawów i kultowe mini torby.
Santos początkowo wahała się, czy wprowadzać te przedmioty na swoje wydarzenia. „Pracuję w mediach społecznościowych, modzie i urodzie, więc widzę, jak powstaje wiele gadżetów, i czuję się bombardowana i zalewana wieloma produktami” — mówi. „Nie chcę, żeby ludzie myśleli, że zaczynam markę, ale używam książek jako sposobu na jej rozpoczęcie”. Jedyny sposób, w jaki gadżety mogłyby zadziałać, to taki, w którym pomogłyby jej osiągnąć cel Seen Library. Musiały więc wywołać rozmowę.
Ponieważ haftowane torby Seen były dostępne tylko do kupienia osobiście, Santos mówi, że jeśli ktoś zostanie zapytany, gdzie je kupił, ma okazję opowiedzieć komuś historię o swoich przeżyciach na wydarzeniu. „W przeciwieństwie do „kliknięcia przycisku „kup” na stronie internetowej” — wyjaśnia. Uczestnicy noszący torby mogą wyjaśnić, czym jest Seen Library i otworzyć rozmowę na wszelkiego rodzaju dyskusje o książkach i czytelnictwie.
Santos mówi, że rozmiar toreb również był celowy. Mniejsza torba wyróżnia się w morzu zwykłych toreb — co mogłoby łatwiej dać komuś powód do kupienia nowej torby. Oczywiście ma też odpowiedni rozmiar na książkę, co może być pomocne w kształtowaniu literackiego nawyku.
„Kiedy nosisz ją w ręku, a nie na ramieniu, widzisz, że wystaje i myślisz: »Okej, jest tutaj«. Albo książka, albo telefon” – mówi. „To, że jest tak wyeksponowana, to przypomnienie, takie jak: »Hej, jestem tutaj. Złap mnie, czytaj mnie w kolejce, czekając na przyjaciela«”. Sama Santos jest zagorzałą zwolenniczką szkoły myślenia, że zawsze trzeba mieć przy sobie książkę.

Will Frazier, dyrektor ds. cyfrowych i redaktor zarządzający The Yale Review, ma nadzieję, że 206-letni magazyn literacki wywoła dyskusję również dzięki torbie Little Magazine. Określenie „little magazine” jest od dawna używane wewnętrznie przez Review . Historyczny termin, jak mówi Frazier, odnosi się do magazynów małego formatu, które publikują zbiór literatury, poezji, beletrystyki i krytyki — wszystkie gatunki w obrębie współczesnej domeny The Yale Review .
Merch to stosunkowo nowa pozycja w ofercie tego wydawnictwa. W 2021 r. wprowadzono na rynek prostą, nieminiaturową torbę typu tote po zaprezentowaniu zmiany marki, którą redaktorka Meghan O'Rourke wprowadziła w życie, gdy objęła stery magazynu w 2019 r. — w czasie, gdy publikacja nie miała nawet strony internetowej. Oprócz mini torby wprowadzonej na rynek na początku tego roku, najnowszy produkt Yale Review obejmuje dwie czapki baseballowe i dwie średniej wielkości torby. Ale opcja mini jest oczywiście najbardziej ekscytująca.
Pomysł zrodził się w głowie zespołu, gdy O'Rourke wróciła z podróży z Londynu, niosąc miniaturową torbę z ukochanej brytyjskiej księgarni Daunt Books . „Pewnego wieczoru przyniosła ją na kolację i oboje mieliśmy ten sam pomysł” — mówi Frazier. „Mała torba na mały magazyn”.
Marka „małego magazynu” jest raczej po stronie „jeśli wiesz, to wiesz”, ale Frazier jest zachęcony myślą, że torba może zaprowadzić nieznajomych w głąb króliczej nory historii publikacji takich jak Review . „Małe magazyny historycznie były naprawdę ekscytującymi miejscami, w których eseje i literatura, które być może nie są publikowane w bardziej popularnych publikacjach literackich, mogą znaleźć dom” – mówi.
On również jest zachwycony późnym przyjęciem przez świat literacki trendu mini-torebek, który, jak przyznaje, wszedł do mody kilka lat temu. W 2018 roku Jacquemus wprawił wszystko w ruch dzięki wirusowemu Le Chiquito , a kiedy w kolejnym roku wprowadzono na rynek jeszcze mniejsze, nadające się do memów Mini Chiquitos , małe torebki zalegały na ramionach wielu stylowych osób. Podczas gdy małe torebki zachowały swoją popularność pośród rosnącej dominacji większych toreb , takich jak Margaux The Row i Brooklyn hobo Coach , czynnik szokujący małych akcesoriów od tego czasu zanikł — ale mała torba, w szczególności, nadal ma moc wyróżniania się. „Czuję, że wszystko, co dzieje się w świecie mody, uderza w świat literacki, jeśli chodzi o styl, pięć lat później” — żartuje Frazier.
Styl torby to jednak nie jedyny jej urok. „Z praktycznego punktu widzenia” — dodaje Frazier — „myślę, że to naprawdę uroczy pomysł, aby móc po prostu zabrać ze sobą książkę, którą czytasz, portfel i może jeszcze jedną rzecz, i wyjść na cały dzień do parku”.
Ta idea idealnie wpisuje się w nowoczesny duch czasu, który romantyzuje wylogowywanie się... lub co najmniej przenoszenie nawyków przewijania z Instagrama na Substack lub z TikTok clothing hauls na BookTok . Nietrudno znaleźć dowolną liczbę memów przywołujących prostsze czasy, sprzed 24-godzinnego cyklu informacyjnego i z pewnością przed pojawieniem się powiadomień push. W czasach pełnych niekończących się rozproszeń i w konsekwencji obciążonych zdolności skupienia uwagi, dzień w parku z samą książką jest swego rodzaju platońskim ideałem.

Nic dziwnego, że tak wiele osób wierzy w ten pomysł. Nowojorska księgarnia Books Are Magic była świadkiem tego , jak jej mini torba — którą uruchomiono w lipcu 2024 r. — często pojawiała się w dzielnicach Brooklynu. Torba, będąca efektem współpracy z artystą Toddem Colbym, ma nazwę księgarni po jednej stronie i delikatną sugestię po drugiej: „Być może poezja mogłaby być pomocna”.
Do tej pory Books Are Magic sprzedało ponad 1000 toreb. Koordynatorka ds. marketingu i wydarzeń Tiffany Gonzalez mówi, że jest ona popularna wśród wielu klubów książki, które spotykają się w Books Are Magic. Uczniowie szkół podstawowych często ją noszą, skanując półki z opiekunami, ale wielu dorosłych również używa jej jako swojej torby. „Chcieliśmy zrobić mini torbę, ponieważ byłam zmęczona widokiem moich eleganckich przyjaciółek używających swoich małych toreb Daunt jako torebek” — żartuje współwłaścicielka BAM Emma Straub.
„Chcieliśmy zrobić małą torbę, bo znudziło mi się już oglądanie, jak moje eleganckie przyjaciółki używają swoich małych torebek Daunt jako torebek”.
Wydaje się, że Daunt mógł być pomysłodawcą tego trendu: sklep wprowadził swoje pierwsze mini torby w 2016 r. w ograniczonej gamie kolorów, ale od tego czasu rozszerzył swoją ofertę. „Podobnie jak w przypadku naszych dużych toreb, początkowo pomysł polegał na rozdawaniu ich przy zakupach książek powyżej pewnego poziomu — gdy zakupy dotyczyły dzieci lub rodzin z dziećmi dokonujących dużych zakupów — ale torby szybko stały się popularnymi sprzedawcami same w sobie”, mówi kierownik Daunt Brett Wolstencroft. „Nie spodziewaliśmy się, że ten rozmiar stanie się tak popularny wśród dorosłych, ale oczywiście są idealne na przykład na książkę i parę okularów przeciwsłonecznych, więc zareagowaliśmy, dodając coraz więcej kolorów, a ostatnio dodając metaliczne nadruki w kolorze złotym i srebrnym”.
W czasach, gdy świat mody coraz częściej dzieli przestrzeń z literatami — gdy Miu Miu organizuje w Mediolanie salony literackie włoskich pisarek, a J.Crew sponsoruje klub książki w Nowym Jorku — estetyzacja kultury czytania może wydawać się wątpliwa, lub przynajmniej powierzchowna. Noszenie torby zaprojektowanej specjalnie na książki nie czyni z człowieka głębszego ani bardziej zaangażowanego czytelnika. Jednak intencja stojąca za tymi torbami nie mogłaby być bardziej oczywista dla bibliofilów, którzy je wprowadzili: nie można oceniać książki po okładce. „Mam nadzieję, że gdy zobaczysz książkę wystającą z torby, to rzeczywiście doprowadzi to do jakiejś rozmowy” — mówi Santos. „Jeśli jestem w kawiarni i widzę kogoś czytającego książkę, myślę sobie: „Och, naprawdę podoba mi się ta książka” albo „Jak ci się podoba ta książka? Ta jest na mojej liście TBR”.
elle