Sánchez buduje mosty z partnerami i sojusznikami, aby ożywić działalność legislatury

„Postaram się przekonać wszystkie grupy parlamentarne” – zwierzył się Pedro Sánchez w poniedziałek, podczas swojego wystąpienia zamykającego rok polityczny, ogłaszając decyzję o przedstawieniu nowego projektu ogólnego budżetu państwa na rok 2026. Wyraził również swoją determinację, by – z uwzględnieniem rachunków publicznych lub bez – dokończyć obecną kadencję parlamentarną w 2027 roku, zgodnie z planem, przy wsparciu partnerów i sojuszników.
Po tym, jak w końcu, przynajmniej na razie, przezwyciężył cios wywołany skandalem korupcyjnym w PSOE, który poważnie zagroził jego dalszej kadencji, premier rozpoczął już tę nową strategię perswazji – choć sam ostrzegał, że jest nią pochłonięty od objęcia urzędu siedem lat temu – starając się uspokoić irytację ERC (Republikańskiej Lewicy) poprzez jednorazowe finansowanie Katalonii; PNV (Baskijskiej Partii Nacjonalistycznej) poprzez promowanie oczekujących transferów; oraz Junts (Junts) poprzez naleganie na oficjalny status Katalończyków w instytucjach europejskich. Choć nie zawsze z oczekiwanym skutkiem.
Ale Sánchez nie ustaje w tej strategii budowania mostów z partnerami i sojusznikami, aby utrzymać parlament, któremu, zgodnie z jego harmonogramem, pozostały jeszcze dwa lata. Aby to jednak zrobić, pilnie potrzebuje dać mu nowe życie.
Ostatnie posiedzenie Rady Ministrów, które odbyło się wczoraj przed wakacjami letnimi — kolejne posiedzenie odbędzie się 26 sierpnia — zatwierdziło nowe inicjatywy, do których Sánchez już się zobowiązał, w tym przypadku zarówno Sumar, jak i Esquerra.
Druga wiceprezydent Yolanda Díaz nie zdołała przekonać Sumar do przedłożenia jej inicjatywy skrócenia czasu pracy na ostatniej sesji plenarnej Kongresu, która miała odbyć się 22 lipca. Brak porozumienia z Junts uniemożliwił realizację tego celu.
„Rząd wywiązuje się ze swoich zobowiązań politycznych, a my jesteśmy lojalni wobec naszych partnerów” – podkreśla Puente.Díaz zdołał jednak zrekompensować to rozczarowanie, zatwierdzając wczoraj w Radzie Ministrów przedłużenie urlopów ojcowskich i macierzyńskich. Było to jedno z żądań Sumara, „aby zainicjować przemianę społeczną i zresetowć władzę ustawodawczą” po skandalu korupcyjnym w PSOE.
„Warto być częścią hiszpańskiego rządu, tak” – świętowała wczoraj Díaz w Pałacu Moncloa, wyjaśniając tę inicjatywę. Sumar, jako partner mniejszościowy w koalicji wykonawczej, uważa za priorytet „zintensyfikowanie programu socjalnego rządu, aby legislatura miała siłę i znaczenie”. Díaz zapowiedziała już, że po lecie będzie kontynuować działania na rzecz kolejnej podwyżki płacy minimalnej. „Hiszpania jest dziś lepsza” – podsumowała wiceprezydent i minister pracy.
Ostatnia Rada Ministrów w tym roku zatwierdziła również utworzenie nowej spółki handlowej Rodalies de Catalunya, co stanowi „decydujący krok w rozwoju modelu wspólnego zarządzania katalońskimi kolejami”, zgodnie z definicją ministra transportu Óscara Puente, ze wspólnymi przedsięwzięciami Renfe i rządu Katalonii. Najważniejszym aspektem nowego modelu jest struktura zarządzania, podkreślił Puente, ponieważ w jej zarządzie zasiądzie pięciu dyrektorów mianowanych przez rząd Katalonii – w tym prezes nowej spółki – oraz czterech kolejnych zaproponowanych przez państwo.
Puente objął urząd w listopadzie 2023 roku, właśnie w momencie negocjacji przekazania Rodaliesa z ówczesnym prezydentem Generalitat, Pere Aragonèsem. „To, co dziś zatwierdzamy, to materializacja zobowiązania politycznego” – podkreślił minister wczoraj, nawiązując do umowy o inwestyturze podpisanej z ERC. „Rząd Hiszpanii wypełnia swoje zobowiązania polityczne, honorujemy nasze umowy i jesteśmy lojalni wobec naszych partnerów” – podkreślił.
Rzeczniczka rządu Pilar Alegría zauważyła, że Sánchez był „jasny i przejrzysty” dzień wcześniej, ogłaszając, że przedstawi budżet na rok 2026. „Jesteśmy doskonale świadomi tego, co musimy zrobić” – ostrzegła.
„Warto być częścią rządu, tak” – świętuje wiceprezydent Díaz, lider SumarBiorąc pod uwagę „parlamentarną złożoność”, jedynym sposobem na ich przeforsowanie będzie to samo stare podejście: „Rozmowy, dialog i osiągnięcie konsensusu z różnymi grupami parlamentarnymi”. Alegría argumentował jednak, że rząd ma już udowodnioną „zdolność do zrozumienia nas”.
Zielone światło dla projektu ustawy, który ułatwi zgłaszanie nielegalnych treści cyfrowychWczoraj rząd dał zielone światło w drugiej turze głosowania nad projektem ustawy o poprawie demokratycznego zarządzania w usługach cyfrowych i mediach i skierował go do Kongresu w celu rozpatrzenia, co, biorąc pod uwagę parlamentarną słabość władzy wykonawczej, będzie prawdopodobnie trudne. Projekt ustawy, opracowany przez Ministerstwo Transformacji Cyfrowej i Służby Publicznej, pod przewodnictwem Óscara Lópeza, ustanawia kanały zgłaszania nielegalnych treści oraz środki gwarantujące prywatność, bezpieczeństwo i ochronę nieletnich, a także zwiększa przejrzystość w zakresie reklam na platformach i ochrony konsumentów w umowach zawieranych online. Ustanawia on również państwowy rejestr mediów, aby zwiększyć przejrzystość w zakresie ich własności i źródeł finansowania, a także wyznacza Narodową Komisję ds. Rynków i Konkurencji (CNMC) na koordynatora usług cyfrowych, wzmacniając jednocześnie jej uprawnienia w zakresie nadzoru nad mediami. Ponadto tekst ustawy przewiduje sankcje w wysokości do 6% rocznych obrotów za bardzo poważne naruszenia związane z usługami cyfrowymi. Wreszcie, przyszłe rozporządzenie ustanawia podstawowe wytyczne dla nowej procedury oceny wpływu fuzji i przejęć na rynku mediów na pluralizm mediów. Rada Ministrów zatwierdziła projekt ustawy dostosowującej hiszpański system prawny do europejskich przepisów dotyczących usług cyfrowych i mediów. Minister López podkreślił na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów, że nowa ustawa ma na celu wzmocnienie praw cyfrowych obywateli i wpisuje się w Plan Działania na rzecz Demokracji ogłoszony przez premiera Pedra Sáncheza nieco ponad rok temu. Zauważył, że z 31 zaplanowanych w nim działań 19 zostało już wdrożonych. „Europejskie demokracje muszą mieć możliwość blokowania nielegalnych treści promujących dezinformację i mowę nienawiści” – oświadczył minister ds. transformacji cyfrowej i służby cywilnej.
lavanguardia