Canelo Álvarez-Terence Crawford, synonim dochodowego biznesu

Canelo Álvarez-Terence Crawford, synonim dochodowego biznesu
▲ Podczas konferencji prasowej przed walką doszło do przepychanek i zaczepek między bokserami. Zdjęcie @canelo
Juan Manuel Vázquez
Gazeta La Jornada, poniedziałek, 23 czerwca 2025, s. 30-35. a11
Idealna burza. Tak opisali połączenie elementów, które gwarantują jedno z najbardziej dochodowych i gigantycznych widowisk w historii boksu. Turki Al-Shikh, doradca saudyjskiego dworu królewskiego, odpowiedzialny za organizację ogromnych wydarzeń sportowych w swoim kraju; Dana White, promotor, który doprowadził mieszane sztuki walki do stania się najszybciej rozwijającym się globalnym sportem w ostatnich dekadach; Netflix, platforma, która dominuje w rozrywce strumieniowej na całym świecie. Partnerstwo tej wielkości wymagało tylko dwóch protagonistów, którzy mogliby sprostać szumowi, a nie było nikogo lepiej przygotowanego do tego zadania niż najpopularniejszy Meksykanin w branży, Saúl Canelo Álvarez, i Terence Crawford, uważany przez wielu za najlepszego aktualnie zawodnika bez podziału na kategorie wagowe.
Żaden meksykański zawodnik nie spotkał się wcześniej z takim awansem. Niezależnie od namiętności, czy go faworyzują, czy nie, to, co Canelo wygenerował w międzynarodowym przemyśle rozrywkowym, nie ma sobie równych w porównaniu z tym, co osiągnął jakikolwiek inny meksykański sportowiec. Ani jednoczesność ery cyfrowej, ani bezpośredniość i powszechne korzystanie z mediów społecznościowych nie pozwoliły na ich wrzucenie do jednego worka. To, co osiągnął pochodzący z Guadalajary zawodnik, jest bezprecedensowe w historii meksykańskiego sportu.
W przeszłości konferencja promocji walk była swego rodzaju konfrontacją, podczas której przeciwnicy obrzucali się obelgami i kończyli groźbami, które w niektórych przypadkach były faktycznie realizowane. To, co wydarzyło się podczas drugiego nowojorskiego wydarzenia walki Canelo -Crawford, 13 września na Allegiant Stadium w Las Vegas, o pojemności ponad 70 000, ma takie samo znaczenie jak trasa promująca najnowszy hollywoodzki przebój: globalne widowisko z wyliczonymi zyskami.
Jeśli ostatnia walka Meksykanina była koncertem rozczarowań, ze względu na jego słaby występ w starciu z Kubańczykiem Williamem Scullem, który nie stawiał oporu, to tym razem saudyjski urzędnik ostrzegł, że ze względu na taki wymiar widowiska, jakie zamierzają zaprezentować, nie mogą powtarzać kolejnej wersji Toma i Jerry'ego, kreskówki, w której kot goni mysz, ale jej nie łapie.
Nie możemy dłużej wspierać walk, które nie budzą emocji wśród opinii publicznej
– ostrzegł przedstawiciel Arabii Saudyjskiej; chcemy bokserów, którzy walczą z sercem i dumą
.
Al-Shikh, odpowiedzialny za pokazanie innego i przyjaznego oblicza Arabii Saudyjskiej poprzez sport w czasach, gdy kraj jest krytykowany za łamanie praw człowieka, nadał ton, aby walka była atrakcyjna, a nie kolejnym nudnym pościgiem . Zapewnił, że będzie milion dolarów premii, jeśli którykolwiek z nich znokautuje.
Tylko jako punkt odniesienia, i bardzo w stylu ostentacyjnego królestwa w Zatoce Perskiej, ogłoszono, że nagroda zostanie przyznana pasem z czystego złota. Pas nie będzie symbolem organizacji, ale historycznego magazynu bokserskiego The Ring , obecnie należącego do niego, a klejnot będzie najdroższy w historii wszystkich nagrodzonych w tego typu walce, wyceniony na prawie 4 miliony pesos.
Podczas sesji pytań ktoś zakwestionował możliwość rzeczywistej rywalizacji, mającej podłoże nie tylko sportowe, ale i osobiste, wspominając, że widział, jak ci dwaj panowie jedli kolację w bardzo przyjacielskiej atmosferze.
Tak było wcześniej; czas wziąć się do pracy –
odpowiedział wczoraj Crawford.
Jesteśmy profesjonalistami i to, co dzieje się poza ringiem, znacznie różni się od tego, co dzieje się w trakcie walki
– dodał Canelo .
Aby uniknąć podejrzeń, gdy doszło do walki twarzą w twarz, doszło do pchnięć i wyzwań, które raczej nie zagroziłyby realizacji takiego przedsięwzięcia, jednego z największych w historii boksu. Idealna burza została dokładnie przewidziana.
Alcaraz powtarza koronę w Queen’s
AP i AFP
Gazeta La Jornada, poniedziałek, 23 czerwca 2025, s. 30-35. a11
Londyn. Carlos Alcaraz udowodnił, że po raz kolejny będzie człowiekiem do pokonania na Wimbledonie, pokonując Jiri Leheckę w finale Turnieju Królowej.
Zajmujący pierwsze miejsce Hiszpan, mistrz z 2023 roku, powtórzył swoje zwycięstwo na trawiastych kortach Londynu, pokonując go 7:5, 6:7, 6:2.
Było to 18. zwycięstwo Alcaraza z rzędu (w piątym z rzędu finale), po tytułach w Rzymie i French Open.
W sobotę Lehecka pokonał lokalnego faworyta Jacka Drapera i został pierwszym czeskim finalistą od czasu, gdy tytuł zdobył Ivan Lendl w 1990 roku.
23-latek odegrał swoją rolę w wysokiej jakości finale, popisując się mocnymi serwisami i silnymi uderzeniami z głębi kortu.
Jednak Alcaraz, aktualny mistrz Wimbledonu, nie miał ani jednego break-pointa i zaliczył 18 asów serwisowych w drodze do swojego 21. tytułu w karierze.
Z czego jestem najbardziej dumny w tym tygodniu to to, jak każdego dnia poprawiałem się. Od pierwszego dnia do dziś myślę, że jestem innym graczem na trawie. Bardzo szybko się do tego przyzwyczaiłem
, powiedział Hiszpan.
Bublik mistrzem w Halle
Idealny tydzień. Tak można podsumować występ Aleksandra Bublika w Halle. Po imponującym zwycięstwie w czwartek nad numerem 1 na świecie Jannikiem Sinnerem, Kazach wczoraj powtórzył ten wyczyn, zapewniając sobie tytuł, pokonując Daniiła Miedwiediewa 6-3, 7-6 w godzinę i 21 minut, zdobywając piąte trofeum w karierze i pierwsze w 2025 roku.

▲ Carlos Alcaraz odniósł swoje 18. zwycięstwo z rzędu. AP Photo
I zrobił to przeciwko przeciwnikowi, który pokonał go w sześciu poprzednich meczach. Bublik, który pokonał Halle w 2023 roku, powtórzył tym samym swoje zwycięstwo w turnieju, z którym utrzymuje szczególne stosunki.
Trudno mówić. Miałem kilka bardzo trudnych miesięcy od ostatniego Wimbledonu aż do prawdopodobnie tego lata
, powiedział Bublik, który był poza Top 75 do zeszłego miesiąca, ale awansuje na nr 30. Byłem bliski rezygnacji po Wimbledonie, ponieważ przestało mi się to podobać
.
Vondrousová wygrywa w Berlinie
Czeska tenisistka Markéta Vondrousová wygrała turniej w Berlinie, pokonując w finale Chinkę Wang Xinyu 7-6, 4-6, 6-2.
Osiem dni przed rozpoczęciem najbardziej oczekiwanego wydarzenia na trawie w trasie, Wimbledonu, jednego z najbardziej wyjątkowych turniejów dla Vondrousovej, Czeszka wróciła do gry. I to pomimo pokonania w półfinale numer jeden świata, Aryny Sabalenki z Białorusi.
Tym razem, po prawie trzech godzinach gry, Czeszka po raz kolejny narzuciła swoją dominację rywalce, z którą nigdy wcześniej nie grała.
Pato O'Ward osiągnął swój najgorszy wynik w sezonie: 17. miejsce
Od redakcji
Gazeta La Jornada, poniedziałek, 23 czerwca 2025, s. 30-35. a11
Meksykanin Patricio O'Ward będzie musiał przemyśleć swój finał sezonu, jeśli chce pozostać pretendentem do podium w IndyCar. Wczoraj urodzony w Monterrey kierowca zajął 17. miejsce w XPEL Grand Prix na Road America, w trudnym wyścigu od samego początku, charakteryzującym się brakiem tempa i możliwości awansu.
Alex Palou wygrał, powiększając przewagę w mistrzostwach. O'Ward z kolei oddał drugie miejsce Kyle'owi Kirkwoodowi po spadku na trzecie.
Pato , który startował z 11. pozycji na starcie, uzyskał najgorszy wynik w sezonie. Kierowca zmagał się z brakiem prędkości na szybkich odcinkach toru Wisconsin. W pierwszej części wyścigu zajął 16. miejsce, tracąc kolejne miejsce pod koniec.
Palou zaprezentował się znakomicie. Kierowca Chip Ganassi Racing odniósł zwycięstwo z minimalną przewagą zaledwie 0,11 sekundy nad Louisem Fosterem, co było jednym z najbardziej wyrównanych wyników w mistrzostwach. Inni pretendenci, tacy jak Josef Newgarden i Scott McLaughlin, również pozostali poza blaskiem fleszy.
Zła prognoza
Meksykański kierowca przystąpił do wyścigu jako kandydat na podium po zajęciu drugiego miejsca na torze owalnym Gateway w zeszły weekend. Jednak nie spełnił oczekiwań.
Wyścig był objęty żółtymi flagami z powodu wypadku z udziałem trzech kierowców, którzy wycofali się z wyścigu. O'Ward miał problemy ze swoim samochodem z powodu braku mocy silnika, co spowodowało, że stracił pozycje na ostatnich okrążeniach.
Przed wyścigiem Patricio przyznał, że Road America to jeden z jego ulubionych wyścigów sezonu.
Meksykanin przyznał, że bardzo lubi ścigać się na torze w Wisconsin, który jest jednym z jego ulubionych w tym sezonie.
„Uwielbiam jeździć na Road America, to świetny tor, straciłem pół sekundy na prostej Q2, naprawdę nie mogłem się doczekać walki o pole position , wyjadę i będę walczył” – napisał na X z 11. miejsca.
Tor American Road powstał w 1955 roku. Ma długość 6 kilometrów, 14 zakrętów, a wyścig Indy liczy łącznie 55 okrążeń.
Drugi tytuł franczyzy
Thunder zdobywają pierwszy tytuł NBA po pokonaniu Pacers 103-91

▲ Kanadyjczyk Shai Gilgeous Alexander poprowadził atak Oklahomy w Paycom Center. AP Photo
AP i AFP
Gazeta La Jornada, poniedziałek, 23 czerwca 2025, s. 30-35. a12
Oklahoma. Urazy w sporcie zdarzają się czasami w najokrutniejszych momentach. Wczoraj Oklahoma City Thunder zostali ukoronowani mistrzami NBA, po raz pierwszy pod tą nazwą, pokonując Indiana Pacers 103-91, którzy ucierpieli na początku gry z powodu kontuzji gwiazdy Tyrese'a Haliburtona w jednej z najbardziej wyrównanych serii finałowych w ostatnich latach.
„To było rozdzierające serce, człowieku
” – powiedział środkowy Pacers Myles Turner w wywiadzie dla ABC po pierwszej kwarcie. „To przykre, ale jesteśmy za Tyrese’em
”.
Mecz rozegrany w Paycom Center był 20. serią siedmiu meczów w historii NBA i pierwszą od 2016 r. w finałach NBA. Oklahoma City zdobyło swój pierwszy tytuł NBA pod swoją nazwą i drugi w historii franczyzy, dzięki tytułowi zdobytemu w 1979 r., gdy drużyna grała w Seattle jako SuperSonics.
Haliburton, który walczył z naciągniętą prawą łydką, upadł na boisko w pierwszej kwarcie i natychmiast zaczął walić pięściami w podłogę z frustracji. Najlepszy zawodnik Indiany potrzebował pomocy, udając się do szatni, zrozpaczony i z ręcznikiem zakrywającym twarz.
Powtórki telewizyjne pokazały, że coś pęka mu w tylnej części nogi. John Haliburton, ojciec Tyrese'a, powiedział ABC, że to uraz ścięgna Achillesa.
„Myślę, że muszę być tak mądry, jak tylko chcę” –
powiedział Haliburton przed szóstym meczem serii. „Muszę rozumieć ryzyko, zadawać właściwe pytania. Jestem zawodnikiem, chcę grać i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby to zrobić
”.
Odejście ich głównego gracza nie miało natychmiastowego wpływu na drużynę Indiany, która utrzymywała wyrównaną grę przez całą pierwszą połowę. Jednak kreatywność 25-latka na boisku była niewystarczająca od trzeciej kwarty, kiedy Thunder uwolnili cały swój ofensywny arsenał, prowadzony przez MVP sezonu Shai Gilgeous Alexander.
„Dobrze się bawiłem, to był niesamowity czas i spełniliśmy nasze oczekiwania. Mamy drużynę pełną rywali
”, powiedział Kanadyjczyk, który poprowadził swoją drużynę w ataku, zdobywając 29 punktów, rozdając 12 asyst i zbierając cztery piłki. W przypadku Pacers, Pascal Siakam i TJ McConnell prowadzili atak pomimo kontuzji Haliburtona.
Oklahoma została siódmym innym mistrzem w ciągu ostatnich siedmiu sezonów, co jest nieporównywalną serią równości w historii NBA. Zawodnik Pacers Pascal Siakam był częścią mistrzostw Toronto w 2019 r.; rozgrywający Thunder Alex Caruso był w zwycięstwie Los Angeles Lakers w 2020 r. w bańce pandemicznej
; napastnik Pacers Thomas Bryant wygrał mistrzostwa z Denver w 2023 r.
Ohtani w swoim drugim starcie zdobywa dwa strikeouty i pięć RBI
Los Angeles Dodgers pokonali Washington Nationals 13-7

▲ Japońska gwiazda zdobyła swojego 26. home runa w ósmej rundzie. AP Photo
Ap
Gazeta La Jornada, poniedziałek, 23 czerwca 2025, s. 30-35. a12
Los Angeles., Shohei Ohtani rzucił bezbłędną inning w swoim drugim starcie dla Los Angeles Dodgers w niedzielę, wyrzucając z gry dwóch strikeoutów i pozwalając na zdobycie tylko jednego punktu z powodu błędu Mookie Bettsa, dzięki czemu Dodgers pokonali Washington Nationals 13-7.
Ohtani rzucił 18 piłek przeciwko Washington w Chavez Ravine, notując 12 strike’ów z jednym dzikim pitchem. Po tym, jak otwierający CJ Abrams został wyautowany, Betts upuścił James Wood popup w słońcu, ale Ohtani wyautował Luisa Garcię Jr. i Nathaniela Lowe’a, kończąc inning.
Po rzucie japoński zawodnik przejął pałkę i w siedmiu rzutach jako otwierający Dodgersów przeciwko Michaelowi Soroce z Waszyngtonu w dolnej części pierwszej zmiany zaliczył strikeout.
Japońska gwiazda wyróżniła się w siódmej rundzie, trafiając trzy punkty po trójce wzdłuż linii prawego pola, dając gospodarzom prowadzenie 7-3.
W drugiej rundzie na górce Ben Casparius zastąpił swojego japońskiego kolegę z drużyny w drużynie Kalifornii, która zapewne zdała sobie sprawę z tego, czego oczekiwała od swojego dwukierunkowego zawodnika.
Prędkość szybkiej piłki Ohtaniego osiągnęła 98,8 mil na godzinę po osiągnięciu 100 mil na godzinę w jego pierwszym występie, a oba strikeouty zakończył rzutami łamiącymi.
Warto zauważyć, że w zeszły poniedziałek pozwolił na dwa trafienia i jeden bieg, rzucając 28 piłek w pierwszej rundzie przeciwko San Diego Padres. Był to jego pierwszy występ na boisku od 2023 roku.
Japońska gwiazda wykreśliła się w swoich pierwszych dwóch odbiciach w niedzielę, ale zdobyła spacer w szóstej rundzie i zdobyła punkt dzięki grand slamowi Maxa Muncy'ego. Następnie Ohtani sam oczyścił bazy w siódmej rundzie swoim 101,3 mph grounderem w prawy róg pola.
Dodatkowo w ósmej rundzie zdobył dwa punkty po uderzeniu home runa, który ledwo przekroczył lewy środkowy fragment boiska.
Shohei Ohtani nie grał wcale w zeszłym sezonie, gdy wracał do zdrowia po operacji ramienia w swoim pierwszym sezonie w Dodgers na mocy 10-letniego kontraktu o wartości 700 milionów dolarów. Zdobył swoją trzecią nagrodę MVP, stając się pierwszym graczem w historii baseballu z 50 home runami i 50 skradzionymi bazami w jednym sezonie, a z Dodgersami wygrał swoje pierwsze mistrzostwo World Series.
Na zakończenie / Złoty Puchar 2025
W ćwierćfinale zmierzy się z Arabią Saudyjską
Trójkolorowi Aguirre’a remisują z Kostaryką bez goli
Były gwiazdor Realu Madryt Keylor Navas bronił bramki narodowej jak za swoich najlepszych lat.

▲ Mecz odbył się na stadionie Allegiant w Las Vegas w stanie Nevada. Zdjęcie AP
Od redakcji
Gazeta La Jornada, poniedziałek, 23 czerwca 2025, s. 30-35. a34
Obraz, który najlepiej definiuje poziom występów Meksyku na Złotym Pucharze, to obraz trenera narodowego Javiera Aguirre, często zmartwionego i zamyślonego, najwyraźniej sfrustrowanego znakami, jakie jego drużyna wysyła w kierunku Mistrzostw Świata 2026. Jego irytacja sięga czasów, gdy Trójkolorowi byli bezbarwnym przeciwnikiem, pozbawionym entuzjazmu do pracy, polegającym na indywidualnych iskrach, jak w procesach prowadzonych przez innych pod jego opieką. Przez ponad 80 minut remis 0-0 z Kostaryką obnażył ofensywne słabości jego zawodników, którzy dominowali na początku, ale brakowało im wyobraźni, aby pokonać doświadczonego bramkarza Keylora Navasa na stadionie Allegiant w Las Vegas.
Chociaż jest u sterów od ponad 30 lat, Aguirre nie rozumie prostych światów. Jego dwa poprzednie sezony jako trenera — Korea-Japonia 2002 i RPA 2010 — spotkały się z taką samą krytyką dotyczącą wyników jego drużyny. Od błędów Césara Montesa po ataki Raúla Jiméneza zakończone Navasem, pierwsza połowa drużyny Tricolor reprezentowała wartości, których jej fani wymagają, aby poprawić obecną sytuację piłkarską: poświęcenie, prostotę i przywództwo. Daleka od jakiejkolwiek formy krzykliwości, Kostaryka zademonstrowała swoje dumne powiązanie z wizją Miguela Herrery, swojego trenera i kluczowej postaci w szatni.
„Pokonaliście Meksyk idealnym meczem
” – powiedział El Piojo w sobotę o wyzwaniach, z jakimi musi zmierzyć się drużyna Kostaryki, aby ponownie wziąć udział w Mistrzostwach Świata. Jednym z jego pierwszych zadań było przekonanie Navasa, byłej gwiazdy Realu Madryt, do powrotu do obrony bramki reprezentacji narodowej po krótkiej emeryturze. Po kilku telefonach, pochwałach na konferencjach prasowych i osobistej podróży do miasta Rosario w Argentynie, gdzie 38-letni La Pantera obecnie broni bramki dla Newell's Old Boys, były trener reprezentacji Meksyku przekonał go do przyłączenia się do jego przygody. Gdyby nie on, odporność jego drużyny nie byłaby taka sama.
Navas pokazywał swój wpływ za każdym razem, gdy Raúl Jiménez i Luis Chávez rzucali mu wyzwanie. Rosło w siłę, przelatywało przez pole karne, jak w najlepszych latach w Madrycie, a gdy jeden z jego obrońców popełnił błąd, jak w przypadku bramki anulowanej dla Santiago Giméneza z powodu domniemanego spalonego, doświadczony Kostarykańczyk wstał i kontynuował. Gwatemalski sędzia Mario Escobar ostudził emocje tysięcy fanów El Tri w ostatnich minutach, gdy Giménez, wykorzystując główkę pomocnika Orlando Galo, trafił nożycami do siatki z rzutu wolnego. Pomimo wylewnego świętowania, VAR pomógł Escobarowi anulować bramkę z powodu spalonego.
Mając zapewnione pierwsze miejsce w Grupie A (7 punktów z 9 możliwych), meksykańska drużyna zmierzy się w ćwierćfinale z gospodarzem Gold Cup, Arabią Saudyjską. Tymczasem Kostarykańczycy zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi, które zajęły pierwsze miejsce w Grupie D z czystym kontem. W ostatnim meczu pierwszej fazy, Dominikana i Surinam również zremisowały bezbramkowo na AT&T Stadium w Arlington.
jornada