Carlos Vela, cudowne dziecko, które nie było pasjonatem piłki nożnej, schodzi z boiska.

Bombowiec przechodzi na emeryturę w wieku 36 lat
Carlos Vela, cudowne dziecko, które nie było pasjonatem piłki nożnej, schodzi z boiska.
Alberto Aceves
Gazeta La Jornada, środa, 28 maja 2025 r., s. a10
Carlos Vela nie lubił piłki nożnej, ale grał w nią jak wyczynowy napastnik. Jego historia jest ucieleśnieniem dziwnego paradoksu: najbardziej prestiżowi trenerzy, menedżerowie i byłe legendy tego sportu, takie jak Hugo Sánchez, uważali go za jednego z najlepszych na świecie, podczas gdy on, niemal wiecznie wpatrzony w telewizor, wolał siedzieć i oglądać mecze NBA, w których brał udział LeBron James. Meksykanin ogłosił wczoraj, że przechodzi na emeryturę w wieku 36 lat. Uczynił to za pośrednictwem filmu ze zdjęciami wszystkich klubów, w których grał – Chivas, Salamanca, Osasuna, Arsenal, West Bromwich, Real Sociedad i LAFC – po siedmiu miesiącach bezczynności.
Mogę oglądać cztery mecze koszykówki w czasie jednego meczu piłki nożnej, bo po 10 minutach zmienię kanał
– mówi utalentowany napastnik z Quintana Roo za każdym razem, gdy ktoś spotyka go w Los Angeles, Miami lub Cleveland, podczas meczu Lakers w lidze amerykańskiej. Jako dziecko grałem w koszykówkę w Cancun, ale nadszedł taki wiek, że musiałem wybrać tylko jeden sport. Trudno powiedzieć, jakim byłbym graczem, ale dziś nie ma nikogo tak złego, jak ja
. Ta radość, gdy rozmawiał o boiskach, o LeBronie czy Michaelu Jordanie — legendach NBA — rzadko pojawiała się w piłce nożnej przez całą jego karierę.
Vela zrezygnował z gry na Mistrzostwach Świata 2014 w Brazylii i przez ponad trzy lata odmawiał powołania do reprezentacji. Wrócił na Mistrzostwa Świata przed rozgrywkami w Rosji w 2018 r., podczas których strzelił gola Korei Południowej i przestał cieszyć się z obozów treningowych. Trzy lata później Argentyńczyk Gerardo Martino, ówczesny trener reprezentacji narodowej, dowiedział się za pośrednictwem mediów, że Bomber jest szczęśliwy, mogąc wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio, ale opcja ta została odrzucona.
Przez całą moją karierę przeżyłem wiele wyjątkowych chwil, ale nadszedł czas, aby odejść z zawodowej piłki nożnej –
napisał Meksykanin w klipie opublikowanym w mediach społecznościowych, w którym widać trofea, koszulki, piosenkę, którą kibice LAFC dopingowali go w czasie jego gry w MLS, w rytm Guantanamery , a także rywali i przyjaciół. Nie ma słów, które mogłyby wyrazić moją wdzięczność rodzinie, klubom, które dały mi szansę, a także kibicom za ich wsparcie i miłość. To był zaszczyt i przywilej
.

▲ Bomber był jednym z graczy, którzy zdobyli Mistrzostwo Świata U-17 w 2005 roku, co było wyczynem, który dał początek jego karierze. Ciekawostką jest, że nigdy nie grał w Lidze MX. Aplikacja fotograficzna
Uważany za jeden z największych talentów w historii meksykańskiej piłki nożnej, Vela wydawał się mieć świetlaną przyszłość w El Tri od czasu wygrania Mistrzostw Świata U-17 w 2005 roku, zanim podpisał kontrakt z Arsenalem w Anglii. Mimo że grał w drużynie młodzieżowej Chivas, nigdy nie zadebiutował w Pierwszej Lidze, nawet gdy jego kariera dobiegała końca. Został wypożyczony do Arsenalu, klubu, który wypożyczył go do Salamanki w Hiszpanii, gdzie zadebiutował jako zawodowiec w 2006 roku. W Hiszpanii grał również w Osasunie i Real Sociedad, najważniejszym klubie w swojej karierze.
W czasach, gdy Argentyńczyk Lionel Messi i Portugalczyk Cristiano Ronaldo, grający wówczas w Barcelonie i Realu Madryt, byli królami piłki nożnej, został on nominowany do nagrody dla napastnika roku w hiszpańskiej lidze. Twoje światło będzie zawsze wieczne, Carlosie, powodzenia na tym etapie
. Klub San Sebastian, a także byli koledzy z drużyny, rodzina i przyjaciele opublikowali wiadomość pożegnalną. „To był zaszczyt dzielić z tobą boisko, zawsze jesteś gwiazdą ” – dodał bramkarz Guillermo Ochoa w swojej relacji.
Według amerykańskich mediów Vela pozostanie zaangażowany w ten sport jako ambasador klubu LAFC, do którego dołączył w 2018 roku, aby spędzić ostatnie sześć sezonów swojej kariery. W szczytowym momencie krytyki za powrót z Europy, mistrz świata w RPA 2010 i Rosji 2018 — zdobywca Złotego Pucharu w 2009 i 2015 — został uznany za najbardziej wartościowego zawodnika ligi w 2019 r., strzelając rekordowe 34 gole w MLS.
Gdyby Carlos chciał, z łatwością zagrałby na Mistrzostwach Świata w 2014 i 2026 roku, bo robi niezwykłe rzeczy –
powiedział gazecie były trener mistrzów świata do lat 17, Jesús Ramírez. LAFC uhonoruje go 21 września w meczu z Real Salt Lake.

▲ Argentyńczyk został oficjalnie zaprezentowany jako nowy trener Guadalajary. Zdjęcie @Chivas
Alberto Aceves
Gazeta La Jornada, środa, 28 maja 2025 r., s. a10
Argentyńczyk Gabriel Milito przywołuje słowa Matíasa Almeydy, przypominając proces, mistrzostwa, które wygrał, będąc u sterów Guadalajary, i stosując to samo podejście, aby zdefiniować, co oznacza jego przybycie jako dyrektora technicznego klubu z Guadalajary w czasach częstych rozczarowań. Jak tam dotrzeć? Z tym samym zamysłem, co Matías, a mianowicie obudzenia śpiącego olbrzyma
, mówi były piłkarz Barcelony, oficjalnie zaproponowany na to stanowisko przez dyrektora sportowego klubu, Javiera Miera, aby poprowadził projekt przez dwa sezony.
Jak możemy nie docenić tego, jak wyglądał jego czas w klubie? (Almeyda) zapoczątkował epokę, zdobył pięć tytułów, mimo że zdobycie choćby jednego kosztowało krocie. Przychodzę z takim zamiarem. Jak długo to może potrwać? Nie wiemy, ale mamy nadzieję, że szybko uda nam się zbudować zwycięską drużynę. Wiemy, że w piłce nożnej jest to skomplikowane. Są sytuacje, których trzeba doświadczyć, porażki, których nie chcemy, ale które są częścią nauki.
Dodaje , że nie da się zawsze wygrywać i nigdy nie wygrywać, zwłaszcza jeśli reprezentuje się tak wielki klub jak Chivas
.
Milito wierzy w ofensywny futbol, wysoką presję i sekwencyjne podania, ale musiał zrezygnować z większości drużyn, które prowadził – argentyńskich Estudiantes de La Plata, Independiente i Argentinos Juniors, a także chilijskiego O'Higgins – z powodu braku wyników. W barwach brazylijskiego Atlético Mineiro przegrał finał Copa Libertadores z Botafogo w 2024 roku, ale zdobył mistrzostwo Mineiro, co nie jest dla niego powodem do radości. Jeśli tu jestem, to dlatego, że ufam zawodnikom, których mam
– podkreśla. Nie chcę tylko rozmawiać; Musimy jak najlepiej wykorzystać nasz czas. Popyt będzie całkowity
.
Czerwono-biali ostatni raz wygrali La Ligę w 2017 roku, rok przed tym, jak Almeyda i jego sztab szkoleniowy zaczęli sprzeczać się z przedstawicielami klubu
, aby wyjaśnić powody jego odejścia po zdobyciu pięciu trofeów (dwóch Copa MX, Superpucharu, La Liga i CONCACAF). Od tego czasu Atlas i América, zaciekli rywale kibiców Guadalajary, byli odpowiednio dwukrotnymi i trzykrotnymi mistrzami pod wodzą historycznych trenerów: Argentyńczyka Diego Coccy i Brazylijczyka André Jardine'a. Milito zdaje sobie sprawę, co to oznacza, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że kadencja Fernando Gago i Hiszpana Óscara Garcii w tej instytucji nagle się zakończyła.
Jestem tutaj, aby wypełnić swój kontrakt i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, móc go przedłużyć. Nigdy nie posłuchałbym żadnego klubu, jeśli należę do Chivas
– mówi, odnosząc się do odejścia Gago do Boca Juniors przed końcem sezonu. Szanuję decyzje każdego, ale tak samo, jak nie chciałbym, aby Javier (Mier) czy jakikolwiek inny menedżer szukał innego trenera, dopóki ja tu jestem, tak samo nie zamierzam słuchać żadnego klubu, dopóki jestem zawodnikiem Chivas. Nie przyjechałem tu, żeby wykorzystać to jako trampolinę do pójścia gdzie indziej; Przyjechałem tu, żeby się rozwijać. Uważam, że to ogromne wyzwanie.
Plany Argentyńczyka zakładają zatrzymanie Javiera Hernándeza, który był kluczowym zawodnikiem El Rebaño , zanim stał się jednym z najbardziej krytykowanych zawodników z powodu słabych wyników. Zegar wyzerował się, a czas zaczął biec dla wszystkich
– ostrzega 44-letni piłkarz, kolega z drużyny Rafaela Marqueza, Jonathana i Giovaniego dos Santosa z czasów, gdy grał w Barcelonie. To powiązanie z elementami meksykańskimi ma dziś
Otrzyma około 17 milionów dolarów rocznie
Barça chroni Lamine Yamal do 2031 roku
AP i The Independent
Gazeta La Jornada, środa, 28 maja 2025 r., s. a11
Barcelona. Lamine Yamal jest głównym faworytem Barcelony w rywalizacji w elitarnej piłce nożnej. Hiszpańska gwiazda trafiła do La Masii mając siedem lat, a wczoraj, dekadę później, jego talent doprowadził do przedłużenia kontraktu klubu do 2031 roku, dzięki czemu stał się jednym z najlepiej opłacanych zawodników w drużynie.
Po odejściu Lionela Messiego w 2021 roku porównania między nimi są nieuniknione ze względu na pewne podobieństwa w ich wizji gry i sposobie, w jaki dołączyli do zespołu. Jeszcze w ostatnich latach w Internecie pojawiło się zdjęcie argentyńskiej gwiazdy trzymającej Yamala w wannie, gdy był jeszcze niemowlęciem.
17-latek odegrał kluczową rolę w tym sezonie w pomocy katalońskiej drużynie w zdobyciu potrójnej korony, wygrywając ligę hiszpańską, Puchar Króla i Superpuchar, dzięki swojemu wkładowi w strzelanie goli, drybling i dynamikę na boisku. Strzelił także decydującą bramkę, zapewniając klubowi 28. tytuł mistrzowski.
Przełomowy sezon, w którym zdobył łącznie 18 bramek i zaliczył 13 asyst na czele ligi hiszpańskiej, nastąpił po jego kluczowej roli w triumfie Hiszpanii na Euro 2024. Te osiągnięcia czynią go silnym kandydatem do zdobycia Złotej Piłki.
To występ, jakiego niewielu pamięta na światowej scenie piłkarskiej. Rozpoczął się jego debiutem 29 kwietnia 2023 r., mając wówczas zaledwie 15 lat
– podkreślił klub w oświadczeniu. Od tego dnia jego znaczenie tylko rosło, nie tracąc przy tym swojego zabawnego, odważnego i nieskrępowanego stylu
.
Według doniesień hiszpańskiej prasy, dzięki nowej umowie stanie się jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy klubu, zarabiając około 17 milionów dolarów rocznie. Pod koniec ubiegłego sezonu stał się główną bronią ofensywną drużyny, co było jedynym pozytywnym akcentem w okresie bez tytułów.
Ivan Rakitić, kluczowy gracz, który w 2015 r. zdobył dla Katalończyków ostatni tytuł Ligi Mistrzów , nie może powstrzymać się od spojrzenia na obecne pokolenie i przeklinania bogów czasu. Ponieważ pomimo gry u boku Messiego, Neymara i Luisa Suareza, uważa, że Yamal mógł zaprowadzić drużynę tamtej ery jeszcze dalej.

▲ 17-letni piłkarz odegrał kluczową rolę w tym sezonie dla Katalończyków i jest faworytem do zdobycia swojej pierwszej Złotej Piłki. Zdjęcie AFP
Prawda jest taka, że bardzo trudno jest wystawić do takiej drużyny kogoś, nie tylko z Barcelony, ale z każdego innego miejsca –
powiedział. Ale dobrzy gracze są zawsze mile widziani, zawsze mogą pomóc, i zapytali mnie, czy znalazłoby się miejsce dla Lamine. Jeśli grasz z Leo, nie ma miejsca dla nikogo. Ale znaleźlibyśmy sposób, żeby to zmieścić, to oczywiste. To niesamowity facet
.
Rakitić nie jest pierwszą osobą, która chwali gwiazdę Barcelony. Nie jest on pierwszym, którego poglądy Yamala są takie same jak Messiego. Nie ulega wątpliwości, że Hiszpan gra obecnie w każdej drużynie na świecie. Jednak Rakitić uważa, że Yamal zagra w każdej drużynie w historii, ponieważ jeśli w tamtych latach byłeś wystarczająco dobry dla Barcelony, to osiągnąłeś szczyt swojej jakości.
Podobieństwa do legendarnych członków trójzębu są oczywiste. Podobnie jak Messi, Yamal jest najnowszą zagadką Barcelony wśród nastolatków, walczącą o tytuł najlepszego piłkarza na świecie. I jak wszyscy trzej, staje na wysokości zadania, gdy jest to najbardziej potrzebne, prezentując olśniewający talent, który prowadzi jego drużynę do chwały. Nic więc dziwnego, że Rakitić uważa go za faworyta do wygrania swojej pierwszej Złotej Piłki.
Pod wodzą Flicka Yamal idealnie wpasował się w ofensywny styl gry niemieckiego trenera, co również pozwoliło na większe zaangażowanie polskiego zawodnika Roberta Lewandowskiego i pozwoliło na powrót Brazylijczykowi Raphinhii, który również zakończył ten sezon w doskonałym nastroju.
Gdyby udało mu się zdobyć tę prestiżową nagrodę, uczyniłby to cztery lata przed swoim idolem, ośmiokrotnym zwycięzcą, Messim. „Mówimy o 17-letnim chłopcu, co oznacza, że kwestia wieku nie jest kwestią przypadku” – podkreśla Chorwat.
Novak Djokovic mocno rozpoczyna swoją kampanię French Open

▲ Serb utrzymał zwycięską passę Genewy i umocnił swoją pozycję na szczycie tabeli. Zdjęcie AFP
Od redakcji
Gazeta La Jornada, środa, 28 maja 2025 r., s. a11
Po zdobyciu swojego 100. tytułu w karierze kilka dni temu w Genewie, Novak Djokovic rozpoczął turniej French Open z determinacją. Serb pokonał Mackenzie McDonald 6-3 trzy razy, podkreślając w ten sposób swoją obecność w drugim w tym roku turnieju Wielkiego Szlema i umacniając swoją pozycję na szczycie tabeli.
Poza kilkoma przerwami w pierwszym secie i długimi dyskusjami na temat wietrznej i deszczowej pogody, 24- krotny mistrz turniejów wielkoszlemowych
nie miał większych problemów w starciu z 98. graczem w rankingu na korcie Philippe'em Chatrierem.
„To przypomina grę wideo
” – powiedział McDonald, 30-letni Amerykanin, który dwukrotnie dotarł do czwartej rundy turniejów Wielkiego Szlema. Nie sądzę, żeby grał w tenisa najlepiej, jak potrafi
.
Zanim Djoković wyszedł na murawę, spiker stadionowy wymienił jego łączną liczbę trofeów Wielkiego Szlema , trzy zdobyte na French Open oraz złoto olimpijskie, które zdobył tutaj, w Paryżu
.
Wciąż pamiętam zeszłoroczne Igrzyska. „To był mój ostatni pobyt tutaj
” – powiedział później Djokovic. Emocje są bardzo silne
.
Nole przyjechał do Paryża, chcąc osiągnąć poziom, który pozwoli mu w pełni zdominować rozgrywki ATP Tour . Urodzony na Bałkanach tenisista, który zakończył sezon bez zwycięstwa w turniejach ATP Masters 1000 w Monte Carlo i Madrycie, w swojej wspaniałej karierze osiągnął setny pułap trofeów zdobytych w Genewie. W wieku 38 lat jego szanse na ponowne zabłyśnięcie w Paryżu będą rosły z meczu na mecz.
Bez najmniejszego szwanku awansował również Alexander Zverev, zeszłoroczny finalista meczu z Alcarazem, który pokonał 19-letniego Amerykanina Learnera Tiena 6:3, 6:3 i 6:4.
Gael Monfils zaliczył niebezpieczny upadek na początku meczu pierwszej rundy przeciwko Boliwijczykowi Hugo Dellienowi. Później w setach było 0-2. Francuzowi udało się jednak pokonać wszelkie przeciwności i zwyciężyć 4-6, 3-6, 6-1, 7-6 i 6-1. Do niespodzianek tego dnia należało wyeliminowanie Daniiła Miedwiediewa i wycofanie się Grigora Dimitrowa z powodu kontuzji.
Wśród kobiet awans wywalczyła druga w rankingu Coco Gauff, która pewnie pokonała w grze podwójnej Australijkę Olivię Gadecki 6:2, 6:2.
„Wiedziałem, że to nie będzie sprawiedliwy mecz, bo wiał bardzo silny wiatr
” – powiedział Gauff, który w trzech ostatnich edycjach Rolanda Garrosa przegrał z późniejszą zwyciężczynią Igą Świątek, w tym w finale w 2022 roku.
Rosjanka Mirra Andreeva również awansowała, ale w jej przypadku była to rewanżowa strata 3-0 w pierwszym secie, w starciu z Hiszpanką Cristiną Bucsą, którą pokonała 6-4 i 6-3.
(Na podstawie informacji AP)
Włoch Scaroni wygrywa 16. etap Giro
Del Toro oblegany przez Carapaza i Yatesa

▲ W niemal piekielnym wyścigu kolarzowi z Baja California udało się utrzymać prowadzenie. Zdjęcie AFP
Od redakcji
Gazeta La Jornada, środa, 28 maja 2025 r., s. a12
Trzeci tydzień Giro d'Italia rozpoczął się od najtrudniejszych testów. Etapy górskie z najtrudniejszymi kategoriami, strefa alpejska, której zbocza zdają się prowadzić do ostatniego kręgu piekła, a nie w górę. Kolarze niszczą tam sobie nogi i resztki duszy, próbując pokonywać zbocza o nachyleniu dochodzącym do 12 procent.
Meksykanin Isaac del Toro obronił różową koszulkę kolarza Giro na trudnym 16. etapie, ale zrobił to załamany i z niewielką przewagą nad rywalami, Brytyjczykiem Simonem Yatesem i Ekwadorczykiem Richardem Carapazem, którzy teraz poważnie zagrozili prowadzeniu kolarza Baja California. Ten wtorek był istną udręką, w której niektórzy zawodnicy stracili już nadzieję na zakwalifikowanie się i ledwo myślą o przetrwaniu.
„Cierpiałem, jakby każda chwila była najgorsza
” – powiedział wyczerpany Del Toro, 21-letni Meksykanin, który sprawiał wrażenie, jakby postarzał się o dekadę po nieludzkim wysiłku w tych górach.
To był powolny ból. Na koniec zostałem bez nóg. Nie były złe, ale niewystarczające. Cieszę się, że osiągnąłem cel. „Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku dni wszystko się poprawi
” – dodał Del Toro, który po raz pierwszy wyglądał na pozbawionego życia.
Kiedy Carapaz, mistrz olimpijski z Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2021 r. i zwycięzca Giro 2019 r., zaatakował na ostatnim podjeździe w Dolomitach, Del Toro nie miał żadnej odpowiedzi.
Przewaga kolarza zmniejszyła się do 26 sekund nad Brytyjczykiem Simonem Yatesem (Team Visma) i 31 sekund nad Carapazem (EF Education-Post).
To był trudny dzień dla zespołu Del Toro, ponieważ Hiszpan Juan Ayuso, który zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, odpadł na przedostatnim z czterech podjazdów.
Primoz Roglic, mistrz z 2023 roku i faworyt przed wyścigiem, wycofał się po wypadku na śliskiej drodze w połowie etapu. Zajął dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej, po tym jak w niedzielę spadł o pięć pozycji.
Christian Scaroni został pierwszym Włochem, który wygrał etap tego Giro, wchodząc do ucieczki już na początku wyścigu. Linię mety przekroczył ręka w rękę ze swoim kolegą z drużyny z Astany, Włochem Lorenzo Fortunato, jednak miał nad nim niewielką przewagę.
Trasa licząca 203 kilometry, prowadząca z Piazzola sul Brenta do San Valentino, na początku stała się niebezpieczniejsza ze względu na deszcz. Ostatni podjazd miał długość 18,2 kilometra, a na jego końcu nachylenie wynosiło 12 procent.
Włoch Alessio Martinelli trafił do szpitala po tym, jak wpadł do wąwozu. Zespół VG Group Bardiani-CSF Faizane poinformował, że Martinelli był przytomny i jego stan był stabilny
. Został wyciągnięty z wąwozu na noszach przymocowanych do liny przez ratowników górskich.
Środowy 17. etap to 155-kilometrowy odcinek z San Michele All'Adige do Bormio z trzema podjazdami, w tym Mortirolo, jednym z najtrudniejszych i najsłynniejszych podjazdów Giro.
(Na podstawie informacji AP)
Regina Martínez: między adrenaliną medycyny ratunkowej a jazdą na nartach
Adriana Diaz Reyes
Gazeta La Jornada, środa, 28 maja 2025 r., s. a12
Aby spełnić swoje marzenie o udziale w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, Regina Martínez zrobiła wszystko. Od ponad 14-godzinnych dyżurów na szpitalnym oddziale ratunkowym po wyprowadzanie psów, dzielenie czynszu ze współlokatorami i korzystanie ze zniżek na sprzęt do ćwiczeń.
Stałem się osobą bardzo oszczędną, ponieważ uprawianie mojego sportu wymaga dużych nakładów finansowych. Zawsze obliczam, ile godzin muszę pracować, żeby osiągnąć to, czego potrzebuję. Podróże są drogie, a na razie większość wydatków pokrywam sama, więc wspaniale byłoby mieć większe wsparcie
– skomentowała lekkoatletka, która w kwietniu ubiegłego roku osiągnęła historyczne miejsce w biegach narciarskich na Igrzyskach Olimpijskich Mediolan-Cortina 2026; pierwsza specjalność dla Meksyku.
Przynależność do światowej elity jest kosztownym wyzwaniem. Narty kosztują 300 euro, a profesjonalny sportowiec musi mieć co najmniej trzy pary; Potrzeba 200 patyków i tyle samo; Buty kosztują od 300 do 1000 dolarów, a łyżwy 500 dolarów. Ponadto Martinez musi zapłacić za profesjonalną poradę w wysokości 120 dolarów za godzinę, a także za wyjazdy w celu zdobycia doświadczenia.
Sojusznicy
Spotkałem bardzo miłych ludzi, którzy mnie wspierali. Germán Madrazo, który również reprezentował Meksyk, dał mi bezpłatny plan treningowy na rok, a gdy zacząłem trenować z norweskim trenerem, przez jakiś czas nie miałem nic do roboty
– powiedział lekarz.

▲ Zawodniczka (81) osiągnęła historyczne miejsce w biegach narciarskich, pierwsze dla Meksyku, na Zimowe Igrzyska Olimpijskie Mediolan-Cortina 2026. Teraz, biorąc pod uwagę wysokie koszty uprawiania tej dyscypliny sportu, szuka większego wsparcia dla swoich przygotowań. Zdjęcie @doctor_regina
Regina studiowała medycynę na Uniwersytecie Minnesoty, a następnie specjalizowała się w biochemii na Uniwersytecie Baylora. Na Uniwersytecie Columbia uzyskała tytuł magistra epidemiologii i specjalizację z medycyny ratunkowej w szpitalu Jackson Memorial Hospital.
Są dni, kiedy czuję się bardzo zmęczony, ale staram się łączyć leki ze sportem, jak najlepiej potrafię. Rezydenturę zakończyłam w lipcu i od tego momentu mogłam poświęcić więcej czasu szkoleniu. Jestem pewien, że zdobycie dobrego miejsca na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich nie jest celem nieosiągalnym.
Już od najmłodszych lat wybrana dziewczynka była nadpobudliwa, dlatego zdecydowała się na studia medyczne.
Oddział ratunkowy jest miejscem wyjątkowym, ponieważ wiele osób przeżywa w tym czasie najgorszy dzień w swoim życiu, a możliwość niesienia im wsparcia jest dla mnie zaszczytem. Lubię pomagać, kocham adrenalinę. Czasami trzeba przyjąć trzech pacjentów jednocześnie, ale cierpliwością można osiągnąć wszystko.
Na razie Martínez ma w swoim zespole tylko polskiego trenera Ragnara Bragvina; W przyszłości chciałby mieć osobistego lekarza i fizjoterapeutę.
Staram się czytać dużo książek o sporcie, uczyć się o suplementach i białkach; W ten sposób rekompensuję sobie brak fachowców, którzy mogliby mi pomóc.
Chociaż to Martínez otrzymała to stanowisko, musi poczekać, aż Meksykańska Federacja Sportów Walki oficjalnie potwierdzi, że będzie reprezentować nasz kraj. W międzyczasie sportowiec będzie chciał podróżować do krajów takich jak Argentyna, aby pozostać w grze.
jornada