Iga plasuje się w pierwszej trójce

Zwycięstwo w Wimbledonie pozwoliło Idze Świątek awansować na trzecie miejsce w rankingu WTA w poniedziałek. Zajmując drugie miejsce, Amerykanka Amanda Anisimova po raz pierwszy znalazła się w pierwszej dziesiątce, zajmując siódme miejsce.
Rok temu Anisimova zajmowała 189. miejsce w rankingu i nie została automatycznie zakwalifikowana do turnieju All England Club.
Próbowała się zakwalifikować, ale przegrała. W tym roku Anisimova była rozstawiona w Wimbledonie i dotarła do swojego pierwszego finału Wielkiego Szlema, pokonując w półfinale numer jeden na świecie Arynę Sabalenkę, a następnie przegrywając 6:0, 6:0 ze Świątek.
„Patrzę na to i myślę: 'O, wow'. Na początku to dla mnie szok i nie potrafię tego przetworzyć. Potem myślę sobie: 'O tak, grałam w tym roku naprawdę dobrze', więc to ma sens. Czuję, że patrzę na to z obu stron” – powiedziała Anisimova.
Awansował z miejsca 12.
„To naprawdę coś wyjątkowego i surrealistycznego uczucie znaleźć się w pierwszej dziesiątce” – dodała. „Gdybym powiedziała sobie w zeszłym roku, gdyby ktoś powiedział mi, że teraz dostanę się do pierwszej dziesiątki, nie wiem, byłoby to dla mnie sporym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, gdzie byłam zeszłego lata”.
Świątek była numerem jeden przez większość ostatnich trzech sezonów, ale rok bez finału sprawił, że w zeszłym miesiącu spadła na ósme miejsce. Awansowała na czwarte miejsce, docierając do finału na trawie przed Wimbledonem, i teraz jest o jedną pozycję wyżej, zdobywając swoje szóste trofeum wielkoszlemowe.
Sabalenka utrzymała pozycję liderki rankingu kobiet, tuż za nią znalazła się mistrzyni French Open Coco Gauff, która przegrała w pierwszej rundzie Wimbledonu. — AP
Na pierwszy rzut oka
Katapultować
Laura Siegemund awansowała o 50 miejsc, ze 104. na 54., docierając do ćwierćfinału Wimbledonu.
Spadek
Największy spadek zanotowała mistrzyni Wimbledonu z 2024 roku Barbora Krejcikova, która spadła o 62 miejsca – z 16. na 78. pozycję.
yucatan