Piłka nożna, Messi i oceny Interu Miami potwierdzają plan Infantino na Mistrzostwa Świata: „Nie przyjechaliśmy tu, żeby się wycofać”.

„Kup bilety tutaj, aby zobaczyć Lionela Messiego na Klubowych Mistrzostwach Świata ”. Nawet strona internetowa FIFA uznaje tę rzeczywistość. „Tylko Real Madryt ma większe zapotrzebowanie na argentyńskiego piłkarza” — wyjaśnia organizacja, której przewodniczy Gianni Infantino . Messi jest wszędzie: w telewizji, w reklamie piwa Michelob Ultra , która jest emitowana przed, w trakcie i po każdym meczu Klubowych Mistrzostw Świata; na billboardach Adidasa, Apple TV, Pepsi i Gatorade , które można zobaczyć w kilku miastach w Stanach Zjednoczonych ; na postach na kontach mediów społecznościowych turnieju, gdzie Argentyńczyk i Real Madryt mają najwięcej polubień i wyświetleń; a także jest w 1/8 finału tej edycji, ku chwale Interu Miami i samego Infantino, po remisie z Palmeiras . Tam zmierzy się z PSG w wydarzeniu szczytowym zarówno na poziomie sportowym, jak i medialnym. „ Plan Infantino ” jest realizowany.
Pomysł prezydenta FIFA sprawdził się doskonale, zarówno finansowo, jak i z perspektywy piłkarskiej. Inter Miami nie wygrał Ligi Mistrzów CONCACAF, a jego pozycja w konfederacji nie dała mu wystarczającej liczby punktów, aby zakwalifikować się do turnieju, co jest wymogiem stosowanym na innych kontynentach. Jednak szwajcarski urzędnik zaprosił drużynę Davida Beckhama na Mistrzostwa Świata po zdobyciu Major League Soccer Supporters Shield .
Infantino złożył wniosek o zaproszenie do kraju gospodarza , Stanów Zjednoczonych, ignorując panującego mistrza ligi USA, Los Angeles Galaxy . Postanowił, że drużyna gości wygra sezon zasadniczy, a nie play-offy. Spotykał się z wieloma krytykami , ale kilka tygodni po Mistrzostwach Świata wpływ turnieju dowodzi, że miał rację w swojej decyzji, mimo że w tamtym czasie była ona trudna.
Miasto wywrócone do góry nogamiW Hiszpanii widzowie turniejów niemal codziennie przewyższają oglądalność programów w prime-time , niezależnie od tego, czy chodzi o hiszpańską drużynę, czy Messiego, którego mecz Interu Miami z Porto transmitowany w ostatni czwartek na Telecinco osiągnął 12,9% udziału w widowni i przekroczył milion widzów . A na boisku tylko mecze PSG kontra Atlético Madryt na gigantycznym Rose Bowl i Real Madryt kontra Pachuca de Charlotte miały więcej fanów niż mecze Interu Miami na Hard Rock Stadium. Miasto na Florydzie, które również wypełniło swój stadion na mecze Realu Madryt kontra Al Hilal i Bayernu kontra Boca Juniors, pojawiło się tłumnie na swoim nowym idolu.
A wyniki mówią same za siebie. Remis Interu Miami z Palmeiras zapewnił im awans do 1/8 finału , gdzie zmierzą się z PSG . Messi kontra mistrz Europy. Marzenie Infantino. Mecz odbędzie się być może za wcześnie na rozgrywki, ale zapewni jeszcze większy impuls dla turnieju. Zostanie rozegrany w Atlancie, na imponującym stadionie Mercedes-Benz, który może pomieścić 71 000 widzów i z mnóstwem historii w szatni.
„Może grać tak długo, jak chce”.Messi, który wczoraj skończył 38 lat , przybywa do 1/8 finału jako drugi zawodnik turnieju z największą liczbą dryblingów, wyprzedzony jedynie przez młodego kandydata PSG, Desiré Doue, 20 lat. Stanie naprzeciwko drużyny, z którą zawiódł u boku Neymara i Mbappé w galaktycznej erze na Parc des Princes. Zdobył dwa tytuły mistrzowskie, ale przegrał w Lidze Mistrzów z Madrytem i Bayernem, frustrując Al Khelaifi , który ostatecznie oddał drużynę Luisowi Enrique . Asturyjczyk ponownie łączy siły z trenerem Mascherano, Albą, Busquetsem, Suárezem i Messim , którego poprowadził do historycznej potrójnej korony w 2015 roku.
„Leo może grać jeszcze przez wiele lat, dopóki jego ciało lub on sam tego nie zechce. Jest dorosłym dzieciakiem i nadal robi różnicę” – wyjaśnił Jordi Alba w poniedziałek na korytarzach Hard Rock Stadium , gdzie jasno dał do zrozumienia, że Luis Enrique jest „najlepszym trenerem na świecie”. „Niesamowite jest widzieć, jak pracuje”. Boczny obrońca jasno dał do zrozumienia, że czterech byłych piłkarzy Barcelony w Interze „ nie przyjechało, żeby przejść na emeryturę w Miami ”. „To nie jest poziom europejski, ale rywalizujemy” – podsumował.
elmundo