Rozpoczynają się testy przed tajemniczym nowym sezonem Formuły 1

Rozpoczynają się testy przed tajemniczym nowym sezonem Formuły 1
Niezależny
Gazeta La JornadaWtorek, 25 lutego 2025 r., s. a12
Londyn. Testy przedsezonowe Formuły 1 odbędą się ponownie w Bahrajnie od jutra do przyszłego piątku, w związku z rosnącymi oczekiwaniami przed sezonem 2025, pierwszym od 14 lat bez udziału meksykańskiego kierowcy Sergio Péreza, który zakończył współpracę z Red Bullem w 2024 roku.
Bahrajn organizuje to wydarzenie co roku od czasu pandemii COVID-19, a inauguracja sezonu zwykle odbywa się na torze International Circuit w Sakhir.
W tym roku jednak pierwszy wyścig sezonu ponownie odbędzie się w Albert Park w Australii, co nie miało miejsca od 2019 roku.
Inauguracyjny wyścig serii będzie również pierwszym wyścigiem Lewisa Hamiltona dla Ferrari i odbędzie się 16 marca.
Oznacza to, że 20 kierowców będzie miało dwa tygodnie od trzydniowych testów przedsezonowych na dopracowanie szczegółów przed kolejnym rekordowym kalendarzem składającym się z 24 wyścigów.
Oficjalne testy przedsezonowe odbędą się pomiędzy jutrem a piątkiem 28-go.
Podobnie jak w latach ubiegłych tor będzie otwarty dziewięć godzin dziennie, od 7 rano do 4 po południu, w celu testowania samochodów, wprowadzania zmian i przygotowywania ich do rozpoczęcia sezonu.
Każdy zespół ma dwóch kierowców, więc ma dwie możliwości: dać jednemu kierowcy cały dzień wyścigów lub podzielić sesje między obu kierowców. W każdym razie, o ile nie dojdzie do obrażeń, choroby lub awarii samochodu, każdy kierowca będzie miał 12 godzin w pojeździe w ciągu trzech dni.
Wielkie oczekiwania będą dotyczyć debiutu Lewisa Hamiltona w Ferrari po jego przygodzie z Mercedesem, zespołem, który zaprezentował swój samochód W 16. George Russell i Kimi Antonelli poprowadzą samochód w próbnym teście w Bahrajnie we wtorek.
Russell powiedział, że w ciągu pięciu okrążeń
od rozpoczęcia testów będzie wiedział, czy jest w stanie wygrać tegoroczne mistrzostwa świata. Kierowca Mercedesa, dla którego to już czwarty rok w barwach zespołu, ale pierwszy bez Hamiltona jako kolegi z zespołu, w zeszłorocznej klasyfikacji zajął szóste miejsce; Wygrał jednak dwa wyścigi – w Austrii i Las Vegas.
W tym roku do Russella dołączy włoski nastolatek Kimi Antonelli, który dołączył do niegdyś świetnego zespołu Silver Arrows tuż po zakończeniu okresu ich dominacji w 2021 roku. 27-latek będzie miał nadzieję na samochód, który w tym roku będzie w stanie rzucić wyzwanie McLarenowi, Ferrari i Red Bullowi w czołówce.
Myślę, że po pięciu okrążeniach wiadomo, czy czeka nas dobry sezon, czy nie -
powiedział Russell.
W ciągu ostatnich dwóch lat, już po pierwszych pięciu okrążeniach wiedzieliśmy, że nie będziemy walczyć o mistrzostwo. Ten sezon był o wiele bardziej solidny.
Pod koniec ubiegłego roku w Katarze i Abu Zabi Russell toczył zacięty spór z czterokrotnym mistrzem świata Maxem Verstappenem, ale brytyjski kierowca starał się uspokoić nastroje przed nowym sezonem.
Tymczasem Max Verstappen zagroził bojkotem wszystkich przyszłych wydarzeń inaugurujących Formułę 1 organizowanych w Anglii po tym, jak został wygwizdany w Londynie podczas F1 75 Live w zeszłym tygodniu.
Ben Shelton pokonuje Flavio Cobolliego na Otwartych Mistrzostwach Tenisowych Meksyku w Acapulco

▲ Po zaciętym meczu Amerykanin Shelton awansował do następnej fazy. Zdjęcie AFP
Od redakcji
Gazeta La JornadaWtorek, 25 lutego 2025 r., s. a27
Amerykanin Ben Shelton rzadko wybacza. W pierwszej rundzie turnieju Mexican Tennis Open w Acapulco 22-letni tenisista rozbił wszystkie przeszkody, jakie Włoch Flavio Cobolli postawił mu w meczu, i odniósł zwycięstwo w dwóch setach 6(4)-(7)7 i 6(4)-(7)7, awansując do kolejnej fazy na GNP Arena.
Shelton wytrzymał próbę ognia. Stawiając czoła skomplikowanemu i oszałamiającemu serwisowi Cobolliego, młody zawodnik, uważany za jedną z wschodzących pereł tego sportu, pokazał swoją dominację w zdobywaniu break-pointów i nie poddał się presji meczu. Rzadko przełamał serwis Włocha, ale dzięki swojej szybkości potrafił stawić czoła każdemu wyzwaniu, jakie stawiał przed nim tego wieczoru.
Po serii zaciętych ataków, z pierwszym kompletem punktów w kieszeni, Shelton na chwilę stracił równowagę. Odpowiedzi i ruchy Cobolliego w sieci sprawiały mu ból. To spowodowało, że druga tercja znów zamieniła się w zaciętą, w której Włoch szukał swojej najsłabszej strony.
Mimo że nie obyło się bez trudnych sytuacji, w tym kilku niewymuszonych błędów, Amerykanin zakończył swój występ z siłą, która charakteryzuje jego styl gry: przemieszczał się z miejsca na miejsce i nie zawodził, nawet gdy jego przeciwnik był fizycznie wyczerpany. To zwycięstwo pozwoliło mu przejść do kolejnej rundy zawodów, w której publiczność dała z siebie wszystko i nagrodziła go brawami, mimo wysokiej temperatury na korcie.
jornada