Psycholog o tym, jak rozpoznawać i przełamywać oczekiwania rodzicielskie
%3Aformat(jpeg)%3Abackground_color(fff)%2Fhttps%253A%252F%252Fwww.metronieuws.nl%252Fwp-content%252Fuploads%252F2025%252F08%252FPsycholoog-Marjan-de-Vries-gezin-familie-verwachtingen-.jpg&w=1280&q=100)
Być może Twoi rodzice mieli wobec Ciebie pewne oczekiwania? A może Ty teraz masz je wobec swoich dzieci? Według psycholog Marjan de Vries, oczekiwania mogą być zarówno zgodne, jak i rozbieżne. A te ostatnie mogą mieć znaczący wpływ na dorosłe życie. Wyjaśnia, jak możesz nauczyć się rozpoznawać i potencjalnie przełamywać te oczekiwania w swojej rodzinie.
Marjan de Vries jest psychologiem i od 33 lat w swojej praktyce wspiera osoby z różnymi problemami psychologicznymi. Podczas jej szkolenia Alfred de Lange, znany emerytowany profesor terapii relacji i rodziny, uczył ją systemów rodzinnych z perspektywy teorii systemów. „Dał mi edukację opartą na systemach. Można podejść do wielu zagadnień i zrozumieć je z perspektywy teorii systemów. Oczywiście nie wszystko w życiu. Jeśli ulegniesz wypadkowi samochodowemu i później nie odważysz się ponownie wsiąść do samochodu, podchodzisz do tego bardziej z perspektywy traumy związanej z wypadkiem. Ale nasze dzieciństwo, rodzina i historia rodzinna są bardzo kształtujące. Kształtują nas zarówno w dobrym, jak i złym kierunku. To bogate źródło wiedzy o problemach, z którymi boryka się dana osoba”.
De Vries sama jest matką . Czy patrzy również na swoją rodzinę systemowo? „Nie da się tego uniknąć. Na przykład, oboje moi rodzice doświadczyli wojny w dzieciństwie. To są systemy, którym się przyglądam. A na potrzeby mojej książki przeprowadziłam również wywiady z moimi dziećmi na temat ich perspektywy na nasz system rodzinny”.
Psycholog napisała kilka książek, w tym „ Buiten Verwachting” („Ponad oczekiwaniami ”), na temat oczekiwań rodzicielskich. Książka powstała na podstawie licznych historii, które słyszy w swojej praktyce. „Jednocześnie jednak dostrzegłam pewne wzorce dotyczące oczekiwań rodzicielskich w mediach, na przykład. Przeczytałam na przykład historię o norweskim sportowcu Jakobie Ingebrigtsenie. W młodości stawiano mu bardzo wysokie wymagania, a teraz jest w konflikcie z ojcem”.
Ingebrigtsen to młody, utalentowany lekkoatleta, który podbija światową czołówkę, ale wcześniej, jak twierdził m.in. De Volkskrant, stwierdził, że „tak naprawdę w ogóle nie lubi biegać”. „To mnie zafascynowało. Dlaczego więc biegasz? Jako ludzie robimy wiele rzeczy, których się od nas oczekuje. Dzieci są podatne na wpływy”.
Według psychologa, wpływ nie zawsze musi być negatywny. „Jako dziecko wybrałem piłkę ręczną i softball, ponieważ tak robili moi rodzice. Nie było absolutnie żadnej presji. A niektóre dzieci wybierają ten sam zawód co ich rodzice, bez nacisków”. Ale w przypadku Ingebrigtsena było inaczej. Jego ojciec, który również trenował biegi wszystkich swoich dzieci, został oskarżony, a później uniewinniony, o znęcanie się nad dzieckiem i przemoc psychiczną . „W historii Ingebrigtsena dostrzega się przymusowe zachowanie ojca. Ja widzę przymus w najróżniejszych obszarach. Doświadczenia tego typu utkwiły mi w pamięci”.
Kontynuuje: „Takie historie można zobaczyć na co dzień. Na przykład z artystami, sportowcami, przedsiębiorcami czy dziećmi imigrantów. W przypadku tych dzieci imigrantów widać na przykład, że ich rodzice poświęcili wszystko, aby zapewnić im lepszą przyszłość. Ale jako dziecko musisz sprostać tym oczekiwaniom. To również może być uciążliwe”.
Według psychologa istnieją zarówno spójne, jak i rozbieżne oczekiwania rodzicielskie. „Jako rodzic masz oczywiście prawo do oczekiwań. Na przykład dlatego, że chcesz, aby twoje dziecko dobrze sobie radziło. Kiedy jesteś mały, nie rozumiesz, dlaczego musisz rozwiązywać zadania matematyczne, a ja miałem ten sam problem jako dziecko. Dzieci nie rozumieją, że w końcu będą musiały funkcjonować w społeczeństwie. Rodzice rozumieją i z pewnością mogą w tym pomóc dziecku. Ale gdy tylko w grę wchodzi podejście przymusowe, stąpasz po cienkim lodzie. Nie chodzi tylko o treść, ale także o postawę rodziców, gdy oczekiwania nie są spełniane”.
A to, jak Ty, jako rodzic, radzisz sobie z tymi oczekiwaniami, ma ogromne znaczenie. Czy potrafisz przeanalizować własne oczekiwania i nawiązać rozmowę z dzieckiem? Czy potrafisz zapewnić mu bezpieczeństwo? Jakie czynniki wpływają na Twoje oczekiwania? Rodzice popełniają błędy i to jest w porządku. Ale musisz być otwarty na rozmowę i słuchać dzieci. Jeśli to zrobisz, oczekiwania będą nieadekwatne.
Jeśli rodzice nie mają żadnych oczekiwań, to też nie jest dobrze, wyjaśnia De Vries. „Wtedy sprawia się wrażenie, że nic nie ma znaczenia. Potrzebna jest równowaga. Rodzice o zdrowym stylu wychowania posiadają cechy takie jak empatia, autorefleksja i poczucie humoru. Wtedy można wymagać od dziecka różnych rzeczy i wyznaczać granice. Życie nie kręci się tylko wokół dziecka, a społeczeństwo nie zawsze jest miłe i przyjazne. Jeśli nauczysz dziecko tego, może się rozwinąć. To tak, jakby rodzice szukali równowagi między wolnością a poczuciem bezpieczeństwa”. Metro rozmawiało wcześniej z psychologiem edukacyjnym Loes Waanders . Jest ona orędownikiem bardziej swobodnego rodzicielstwa.
Jak opisuje psycholog, istnieje różnica między oczekiwaniami zgodnymi a niespójnymi. „Dlaczego czegoś oczekujesz od swojego dziecka? To ważne pytanie, które warto sobie od czasu do czasu zadawać. Czy w grę wchodzą jakieś osobiste interesy lub uczucia? A może oczekujesz czegoś w najlepszym interesie dziecka?”
Psycholog podaje jako przykład serial telewizyjny „Oogappels ” . „Główna aktorka Merel dobrze to przedstawia. Widać, jak narzuca córce Lieke własne oczekiwania. Lieke może i chce iść do konserwatorium, ale matka zmusza ją do pójścia na studia medyczne. Nie chodzi o zainteresowania Lieke, ale prawdopodobnie o status, jaki Merel dzięki temu zyska. To ma dla niej wartość. Widzę to u wielu rodziców i jest to powszechne zjawisko. Kiedy oczekiwania nie są odpowiednio zbieżne, rodzic staje się natarczywy w słowach i zachowaniu. Na przykład z gniewem, rozczarowaniem, smutkiem, a nawet pociąga za sobą konsekwencje. Wszystko w nadziei, że dziecko zrobi to, czego chce i potrzebuje. Ale w rezultacie dziecko dokonuje wyboru, który może nie być dla niego właściwy”.
Doświadczanie restrykcyjnych oczekiwań w domu w dzieciństwie może prowadzić do poważnych wyzwań i trudności w późniejszym życiu. De Vries podkreśla, że nie każde dziecko jest takie samo i każde radzi sobie z różnymi rzeczami inaczej, ale dostrzega pewne wzorce wynikające z oczekiwań. „Te dzieci, na przykład, w późniejszym życiu doświadczają wyzwań związanych z wizerunkiem siebie i pewnością siebie. Jeśli zawsze musisz robić to, co ktoś ci każe, czy w ogóle jesteś w porządku taki, jaki jesteś? Może to wpływać na to, jak myślisz o sobie i na decyzje, które podejmujesz w późniejszym życiu. Może to prowadzić na przykład do niepowodzeń, braku zaufania do siebie i niemożności osiągnięcia tego, czego chcesz”.
Ale strach to również coś, czego możesz doświadczyć w dorosłym życiu z powodu oczekiwań. Jeśli często lub nigdy nie robisz czegoś dobrze, możesz zacząć bać się cokolwiek zrobić. I być może pomyśleć, że lepiej nic nie robić.
Samotność może również przeniknąć do dorosłego życia. Na przykład, jeśli rodzice nie przewidują i sztywno trzymają się swoich norm i wartości. Lale Gül mówi o tym szczerze. Bycie odrzuconym za chęć robienia czegoś inaczej może być bardzo samotne.
Oczekiwania przybierają najróżniejsze kształty i rozmiary, a także różnią się w zależności od rodziny i grupy wiekowej. „Ale dla młodych ludzi edukacja to często coś, co rodzice mają wobec nich oczekiwania. »Nie pójdziesz do szkoły artystycznej, nauczysz się prawdziwego zawodu« – powiedział mi ktoś z mojej praktyki. Ale także przekonanie, że musisz pozostać w „stadzie” lub normie, że musisz pozostać w tej samej wiosce i podejmować te same decyzje co rodzice. Często widzimy te rodzicielskie oczekiwania również u wielu sportowców i celebrytów. Nawiasem mówiąc, wielcy sportowcy odnosili sukcesy i zarabiali pieniądze. Ale czasami zapominamy o wszystkich młodych piłkarzach i innych młodych talentach sportowych, którym się nie udało. „Zawiedli” i „zawiedli” swoich rodziców. To może być bardzo głęboko zakorzenione”.
Według De Vriesa, nasz stan psychiczny rozwija się, gdy pozwala nam się podążać za głosem serca. „Nawet jeśli nie spełnia to norm. Przymusowa natura rzeczy może naprawdę cofnąć nas w życiu. Wiele dzieci i tak robi to, czego oczekują od nich rodzice. Chcesz, żeby rodzice byli z ciebie dumni, dbasz o dobrą atmosferę i sprawiasz im radość. To złożona dynamika”.
De Vries regularnie słyszy również od rodziców, że zawsze „należało im się dobro dziecka” lub „robili wszystko, co w ich mocy”. Jednak zdaniem psychologa, niektórzy zapominają o różnicy między rodzicielstwem praktycznym a emocjonalnym. „Wielu rodziców rozumie na przykład aspekty praktyczne i finansowe. A ten aspekt jest również niezbędny. Rodzice, którzy wszędzie dowożą dziecko i dbają o to, by na przykład nie było deficytów finansowych”.
Ale zapominają lub nie zdają sobie sprawy, że trzeba również zaspokajać emocjonalne potrzeby dzieci. Dostępność emocjonalna jest ważna. Czy emocje mają prawo istnieć? Czy można je pocieszyć? Poradzić sobie z żałobą? Być uważnym słuchaczem? Ci rodzice mogą nie być w stanie sami poradzić sobie z tymi emocjami i dlatego je ignorują. Ale bycie zauważonym, otrzymanie uścisku, powiedzenie „Jestem tu dla ciebie” – to są cenne rzeczy dla dziecka. Rodzice nie zawsze odróżniają aspekt emocjonalny od praktycznego. I tak, dzieci zazwyczaj uważają aspekt emocjonalny za ważniejszy.
Wyobraź sobie, że sam jesteś rodzicem. Jak upewnić się, że jesteś świadomy swoich oczekiwań? „Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, że narzucają oczekiwania. A jeśli nie jesteś ich świadomy, nie będziesz działać zgodnie z nimi. Dlatego pierwszym krokiem jest świadomość. Następnie ważna jest autorefleksja. Czy twoje dziecko narzeka? A może jest na ciebie złe? Posłuchaj, co próbuje ci powiedzieć. Potem warto zadać sobie pytanie: skąd się biorą te oczekiwania? Czy moi rodzice robili to samo? A co z historią ich rodziny? I co najważniejsze: porozmawiaj z dzieckiem i omów, jak można coś zrobić inaczej”.
Jeśli jako (dorosłe) dziecko mogłeś spotkać się z restrykcyjnymi oczekiwaniami rodziców, nadal możesz podjąć działania, według De Vriesa. „Obserwuj dynamikę swojej rodziny. Podczas urodzin czy kolacji. Jak rodzice reagują na ciebie i twoje rodzeństwo? Załóżmy, że powiesz coś drażliwego rodzicom? Jak oni na to zareagują? Stwórz sobie taki obraz rodziny”. Gdy ten obraz stanie się wyraźniejszy, De Vries sugeruje rozmowę z rodzeństwem. „Zapytaj, czy dostrzegają lub doświadczają tych samych rzeczy. W wielu rodzinach można również zaobserwować, na przykład, że dziecko jest „ulubionym” lub „kozłem ofiarnym”. „Bierz przykład ze starszego brata” to jedno z takich nieprzemyślanych stwierdzeń rodziców. Porozmawiaj z rodzeństwem o swoim dzieciństwie i wychowaniu. Przyjrzyj się też na przykład rolom i zachowaniu dziadków”.
Psycholog kontynuuje: „Potem możesz zapisać swoje obserwacje i wnioski w liście. Takim, który zachowasz dla siebie, ale możesz go też przeczytać na głos. Jak reagują na to twoi rodzice? Porozmawiaj też z nimi o tym, jak było w domu, kiedy byli młodsi. Wskazane jest zadawanie takich pytań z ciekawością, a nie atakowanie ich. Na przykład: „Dlaczego chciałeś mieć dzieci? Czego oczekiwałeś od rodzicielstwa? Kim chciałeś zostać w tamtych czasach?”. To może prowadzić do bardzo wartościowych rozmów. A kiedy będziesz gotowy, możesz poruszyć takie kwestie, jak brak swobody w podejmowaniu własnych decyzji. Albo może masz trudności, gdy rodzic mówi ci pewne rzeczy”.
Nie każdy rodzic potrafi sobie z tym dobrze poradzić. „Czy rodzice w ogóle nie chcą o tym wiedzieć? A może nie są w stanie? Wtedy oczywiście nie da się ich do tego zmusić. Warto jednak zdystansować się od ich nieadekwatnych oczekiwań. Można to zrobić na różne sposoby. Na przykład, jeśli wszelkiego rodzaju negatywne doświadczenia sprawiły, że uwierzyłeś, że jesteś nieważny, możesz to przepracować poprzez terapię EMDR (skupiającą się na tych negatywnych doświadczeniach). To stwarza przestrzeń, w której możesz uwierzyć w coś innego (bardziej pozytywnego) na swój temat”.
Na potrzeby swojej książki De Vries regularnie kontaktowała się z różnymi klientami, którzy korzystali z jej usług lub nadal z niej korzystają. Pytała ich, co ostatecznie przyniosło im rozpoznanie systemów rodzinnych i potencjalne przełamanie oczekiwań. „Na przykład ktoś, kto rzucił pracę, bo nie dawała mu ona szczęścia. A potem podjął zupełnie inne decyzje zawodowe”.
Ale także kobieta, której matka zawsze nalegała, by była szczęśliwa, co jest niezwykle ciekawym tematem. Jej matka nie znosiła, gdy jej się nie udawało, więc zawsze musiała czuć się dobrze. Ciągła presja, by nigdy nie mieć gorszego dnia. Coraz bardziej dostrzegała ten schemat i rozmawiała o nim z siostrą. To ją wzmocniło i nauczyło wyznaczać granice. Ponieważ ten ciężar znika, życie staje się o wiele łatwiejsze. Zwłaszcza gdy można się nim podzielić z bratem lub siostrą, znaleźć u siebie wzajemne wsparcie i podejmować inne decyzje niż rodzice.
I w ten sposób przejmij kontrolę nad własnym życiem, podkreśla psycholog. „Wtedy możesz podejmować decyzje, które wydają ci się słuszne. Czy twoi rodzice mają z tym problem? To może być trudne, ale nie musi cię to powstrzymywać. Rodzice czasami też muszą nauczyć się podejmować kroki. Na przykład, kiedyś pojechałem do Ameryki, mając 22 lata, ale moi rodzice nie byli zachwyceni. Telefony i Polarsteps jeszcze nie istniały. Ale i tak pojechałem. Teraz jedno z moich dzieci podróżuje z plecakiem i lepiej rozumiem, przez co przeszły. Czasami, jako dziecko, musisz robić rzeczy, które twoi rodzice mogą uznać za trudne. Mogą tego doświadczyć, ale kontrola dziecka jest ważna. Ostatecznie, jako dziecko, musisz dokonywać własnych wyborów i brać za nie odpowiedzialność”.
Metro Holland