Era spadku broni jądrowej dobiegła końca: „Niebezpieczna nowa rasa”
%2Fs3%2Fstatic.nrc.nl%2Fimages%2Fgn4%2Fstripped%2Fdata133720143-fdf100.jpg&w=1280&q=100)
Dziewięć mocarstw nuklearnych świata rozbudowuje i unowocześnia swoje arsenały po latach demontażu głowic nuklearnych, tworząc „nowy niebezpieczny wyścig nuklearny” w czasach, gdy kontrola zbrojeń jest poddawana ogromnej presji.
Tak twierdzi szwedzki instytut badawczy SIPRI w corocznym badaniu globalnych wydatków na obronę i międzynarodowego handlu bronią. „Era spadku broni jądrowej, która trwała od zakończenia zimnej wojny, dobiega końca” — powiedział badacz Hans Kristensen z SIPRI w komunikacie prasowym. „Zamiast tego widzimy wyraźny trend wzrostu arsenałów jądrowych, ostrzejszej retoryki nuklearnej i wygasania porozumień o kontroli zbrojeń”.
Całkowita liczba głowic jądrowych w tym roku wynosi 12 241, co jest nieznacznie mniej niż w 2024 r., kiedy dziewięć krajów łącznie posiadało 12 405 głowic jądrowych. SIPRI ustalił to na podstawie badań głównie źródeł publicznych. Spośród tych broni 3912 można szybko rozmieścić. Z tego około 2100 głowic jądrowych znajduje się na rakietach balistycznych o wysokiej gotowości.
Chiny powoli, ale systematycznie rozszerzają swój arsenał
Stany Zjednoczone i Rosja łącznie posiadają 90 procent światowej broni jądrowej. Dzięki międzynarodowym umowom, z których najważniejszym jest Traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej z 1968 r., liczba głowic jądrowych spada od lat, ponieważ USA i Rosja demontują broń wycofaną z eksploatacji. Jednak spadek ten zwalnia, zauważa szwedzki instytut. Szybkość, z jaką demontowane są głowice wycofane z eksploatacji, wkrótce zostanie przewyższona przez szybkość, z jaką nowe głowice trafiają do globalnych zapasów. Rosja w szczególności ma problemy z finansowaniem swoich planów ekspansji nuklearnej w odniesieniu do liczby broni jądrowej. Według informacji z USA Rosja planowała zwiększyć liczbę mniejszych, taktycznych broni jądrowych w 2020 r., ale nie zostało to jeszcze wdrożone.
Przeczytaj także
Przeczytaj także: Czy Europa może przetrwać bez amerykańskiego parasola atomowego? Mocne i słabe strony europejskiej potęgi atomowej:format(webp)/s3/static.nrc.nl/wp-content/uploads/2025/04/04111243/data130287438-072114.jpg)
Chiny, trzecia co do wielkości potęga nuklearna na świecie, powoli, ale systematycznie rozszerzają swój arsenał. Obecnie mają 600 głowic nuklearnych, o sto więcej niż rok temu. Oczekuje się, że do 2035 r. Chiny będą miały 1500 głowic, co nadal będzie stanowić tylko około jednej trzeciej obecnych zapasów Rosji i Ameryki. Arsenały nuklearne innych państw posiadających broń nuklearną (Francja, Wielka Brytania, Indie, Pakistan, Korea Północna i Izrael) są mniejsze, ale według SIPRI wszystkie one opracowują i wdrażają nowe systemy uzbrojenia.
Izrael nigdy publicznie nie przyznał, że posiada broń jądrową, ale szwedzki instytut pisze, że kraj „powinien” modernizować swoje zapasy. W 2024 r. Izrael przetestował system napędu rakietowego dla pocisków balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych. Mówi się również, że Izrael modernizuje swój reaktor do produkcji plutonu w Dimonie na południu kraju. Dimona była jednym z miejsc irańskich nalotów w zeszłym roku.
nrc.nl