Towarzysz jazdy na rowerze

Mój syn (13) denerwuje się, że jego kolega z roweru zawsze spóźnia się na miejsce spotkania, z którego jadą rowerem do szkoły. „Pisze SMS-a, że będzie za dwie minuty, ale po dziesięciu minutach nadal go nie ma, więc muszę jechać do szkoły naprawdę szybko”. Aby pobudzić jego umiejętności rozwiązywania problemów, pytam go, co trzeba zrobić, żeby to się więcej nie powtórzyło. Po kilku sekundach głębokiego namysłu wie: „Rower elektryczny!”
Autorami tego felietonu są czytelnicy. „Ikje” to osobiste doświadczenie lub anegdota o objętości 120 słów lub mniejszej. Prosimy o przesłanie na adres [email protected]
nrc.nl